[cite] zbyszek:[/cite]Z krwią przesadzasz wolę dobrze rozegraną walkę od strony technicznej i taktycznej.
___________________________________________________
Wiesz jak jest na ulicy ?
Tak jak w UFC czy K1
do pierwszego trafienia, a potem już tylko rzeź
[cite] zbyszek:[/cite]mniejsze zło ? w ustach tradycjonalisty ?
ciekawe
A czy powiedziałem, w którymś miejscu, że mniejsze zło wolno jest czynić? Nie, albowiem nigdy nie można czynić mniejszego zła, nawet w celu ratowania większego dobra, bądź uniknięcia większego zła. To jednak, że w porownaniu z pewnymi rodzajami zła, istnieją mniejsze zła, jest faktem: ale oczywiście nie można ich czynić.
Bawario, to gdzie umieścisz pozostałych sportowców i akrobatów, tancerzy zawodowych, balet. Wszyscy tak samo narażamy się na utratę zdrowia. Poza wrażeniami czysto estetycznymi i narażaniem innych części ciała, nie widzę róznicy między tancerzem, skoczkiem narciarskim a bokserem.
A co z żołnierzami którzy jadą na tzw. misje? Ich też należy ekskomunikować? Narażają się na niebywałe niebezpieczeństwo niemające nic wspólnego z obroną swoich granic i w większości tylko dla pieniędzy.
[cite] ruda megi:[/cite]Lepiej tak zarabiać pieniądze niż na lichwie, wyłudzaniu, potwierdzaniu nieprawdy lub oszczerstwach i puszczaniu się.
Być może w porównaniu z tymi zajęciami, rozrywkowe mordobicie jest mniej złe. Nie zmienia to jednak faktu, że jest złe.
wydawanie co poniektórych wysoko nakładowych gazet zwanych brukowcami też chluby nie przynosi więc niech redaktorzy zwolnią się i przejdą do Niedzieli lub Gościa Niedzielnego
i uważam tą działalność za dużo bardziej szkodliwą od boksu
[cite] Agata M:[/cite]Ja tam nie widzę mniejszego i większego zła. Grzech jest grzechem, nieważne wobec Boga czy ciężki czy lekki. Każdy nas zabija duchowo.
Kłamstwo jest mniejszym złem niż morderstwo niewinnego. Co nie oznacza jednak, że te pierwsze wolno jest czynić.
Zwycięstwo w boksie polega na chwilowej utracie zdrowia przez przeciwnika.
W piłce nożnej tego nie ma.
W szermierce tego nie ma.
Jest tylko dyskomfort psychiczny.
[cite] zbyszek:[/cite]Zwycięstwo w boksie polega na chwilowej utracie zdrowia przez przeciwnika.
W piłce nożnej tego nie ma.
W szermierce tego nie ma.
Jest tylko dyskomfort psychiczny.
Dlatego boks i inne sporty walki są nie moralne.
powiedz to Lubańskiemu (możesz nie znać) lub Wasilewskiemu
Ja uważam, że wojna np. Aliantów z Hitlerem była wojną sprawiedliwą.
---
Wojna masonerii z pożytecznym idiotą? Gites majonez, Brawario, gites majonez...
Albo ja źle pisze albo ty nie rozumiesz
Strzelenie bramki nie jest utratą zdrowia przeciwnika
Nokaut jest utratą zdrowia czasami nawet nie chwilową.
Nie piszę o patologiach, ale o tym co jest zasadą w tym sporcie.
Chciałeś przykładów masz
bokser Muhamad Ali cały się trzęsie, (nie wiem co to za choroba ale na pewno skutek boksowania)
w Polsce bracia Skrzecz jeden się wycofał bo lekarze powiedzieli mu, że jak jeszcze trochę powalczy to będzie trup.
Gołota - jąka się tak że nie może prawie mówić
Akurat pilka nozna to jak dla mnie jeden z brutalniejszych sportów, gdzie juz malych chlopców ucza jak kombinowac, wymuszac faule itp, do tego nawet w jakis calkiem lokalnych rozgrywkach (jak np. w naszym miejscowym bardzo amatorskim klubie), dochodzi do calkiem powazych kontuzji. Jak dla mnie mecz to walka, tylko nie jeden na jeden a 11 na 11. W boksie przynajmniej nikt specjalnie nie lamie przeciwnikowi nogi, tak, ze kosc sterczy z rany, niszczac mu "przy okazji" i kariere i pewnie zdrowie. Reguly sa jasne - wchodza na ring i sie tłuka.
Komentarz
ring to nie ulica i K1 to nie boks tylko K1
ciekawe
lichwę z mordobiciem i mówiłeś, że mordobicie to mniejsze zło
ja nie mówiłem nic o wojnie i ich nie porównywałem
A co z żołnierzami którzy jadą na tzw. misje? Ich też należy ekskomunikować? Narażają się na niebywałe niebezpieczeństwo niemające nic wspólnego z obroną swoich granic i w większości tylko dla pieniędzy.
wydawanie co poniektórych wysoko nakładowych gazet zwanych brukowcami też chluby nie przynosi więc niech redaktorzy zwolnią się i przejdą do Niedzieli lub Gościa Niedzielnego
i uważam tą działalność za dużo bardziej szkodliwą od boksu
nie było złe ale korzystanie z prawa obrony
a kto był ten sprawiedliwy: Hitler czy aliant Stalin?
"Od pożaru, ognia i wojny - zachowaj nas Panie" Wojna to żywioł.
W piłce nożnej tego nie ma.
W szermierce tego nie ma.
Jest tylko dyskomfort psychiczny.
Dlatego boks i inne sporty walki są nie moralne.
powiedz to Lubańskiemu (możesz nie znać) lub Wasilewskiemu
---
Wojna masonerii z pożytecznym idiotą? Gites majonez, Brawario, gites majonez...
Strzelenie bramki nie jest utratą zdrowia przeciwnika
Nokaut jest utratą zdrowia czasami nawet nie chwilową.
Nie piszę o patologiach, ale o tym co jest zasadą w tym sporcie.
Chciałeś przykładów masz
bokser Muhamad Ali cały się trzęsie, (nie wiem co to za choroba ale na pewno skutek boksowania)
w Polsce bracia Skrzecz jeden się wycofał bo lekarze powiedzieli mu, że jak jeszcze trochę powalczy to będzie trup.
Gołota - jąka się tak że nie może prawie mówić
Pozdraiwma - Ula