Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Lubicie śmieciowe jedzenie?

edytowano styczeń 2010 w Kuchnia
Gorące kubki, jadowite zupki yum-yum, hamburgery, zapiekanki, czipsy sztywne od chemikaliów?

Czy przeciwnie - tylko natura, chleb własnego wypieku, ziemniaki z uprawy ekologicznej.
«1

Komentarz

  • jumjumki na kajakach...:bigsmile:
  • Nie lubimy.
    Mój brat chciał kiedyś zabrać moich chłopaków do MD. A oni na to "Bleee, wujek, my nie lubimy, tam śmierdzi..."

    Nie wiem natomiast, czy pizzę z pizzerii też można podciągnąć pod junkfoody?
    Jeśli tak, to nałogowcy jesteśmy.:crazy:
    Zwłaszcza w jednej gliwickiej, maleńkiej pizzerii, która ma szczęście być blisko naszego domu- pizza ze szpinakiem stamtąd to poezja!
  • My też nie lubimy śmieci.:bigsmile:
    Pizzę uwielbiamy - najbardziej smakuje nam własna reakcjonistyczna.
    :crazy:
  • Ostatnio często jadam kebaby: tanio, duzo warzyw, mięso a nie jakaś mielonka, szybko ale czy zdrowo?
  • @ Śpioch-Nie za bardzo zdrowo, ale jak smacznie:bigsmile:
  • [cite] Jadwiga:[/cite]My też bardzo lubimy pizzę, ale ostatnio nie robię, bo pizza bez sera to nie pizza.

    w pierwotnej włoskiej wersji był placek drożdżowy z cebulą i oliwką z oliwek o ile dobrze mi się wydaje. Inne dodatki to już wariacje na temat.
  • Czasem frytki ,pizza ,no i kebab,ale taki prawdziwy turecki z ryzem i salata.Jednak jest to raczej raz na dwa miesiace, no i moze czesciej na wakacjach.
  • [cite] Monira:[/cite]My też nie lubimy śmieci.:bigsmile:
    Pizzę uwielbiamy - najbardziej smakuje nam własna reakcjonistyczna.
    :crazy:

    Jak to nie jemy?
    Dzieci uwielbialą MD a ja też przynajmniej raz w miesiącu odwiedzam ten przybytek.
  • Przychodzi pijany Reakcjonista do domu o 2:00 w nocy i od progu informuje: Monirko... hep!... byłem w makdonaldzie.... hep! i tej wersji będę się trzymał...
  • Raz na kilka miesięcy nie zaszkodzi ;) Czasem mamy ochotę na coś bardzo niezdrowego.
  • Pizzę robię sama, bo mąż uznał, że te ze sklepu są niezjadliwe. Robię bez drożdży, by było szybciej. Frytki - jak sami zrobimy.
    Do MD nie chodzimy, bo nie mamy w okolicy. Zresztą, w Pl jak bywaliśmy, to syn kupował sobie frytki w MD czy zjadał samą bułkę z hamburgera.
    Ale mamy taki sklep z frytkami i rybą (okropną, tłustą). Raz kupiliśmy i jedliśmy w samochodzie, obsiadły nas mewy (jak z filmu Hitchcock'a:wink:), wreszcie mąż, który wziął kurczaka, rzucił udko (z grubsza ogryzione) ptakom i nie spodziewaliśmy się ,że mewa połknie tak wielką kość w całości....:shocked: Ptaki zjadły też frytki i resztę ryby.. Nie zdechły.
    Normalnie nie jemy śmieci. Czasem piję colę, ale to w ciąży tylko, bo pomaga na mdłości
    :bigsmile:
  • Raz w roku,jak jedziemy cały dzień nad morze.Stałe MD-Łódź i Gdynia.:peace:
  • Zupek z proszku syfiastych nie lubię... Ola jedynie barszcz czerwony, ale choćby go robili ze starych kaloszy, jeśli smakowałby jak barszcz to i tak go będzie jadła...

    MD - czasem, jak po pracy idziemy do miasta to jemy tam "rodzinny obiad" - frytki, lody (Ola), cheesburgery, shake (ja).

    Pizza - DrOetker z mikrofali.

    BTW na coś trzeba umrzeć :wink:
  • U nas w podróży sprawdzają się dwie rzeczy:
    Albo schaboszczak w bułce z sałatą, albo smażone skrzydełka+ bagietka do przegryzania.
    Pierwszy sposób jest lepszy w zimie, gdy trzeba jeść bez wychodzenia z samochodu.:wink:
  • O tak! Schabowy w kanapce! Pycha! :bigsmile:
  • [cite] Spioch:[/cite]Ostatnio często jadam kebaby: tanio, duzo warzyw, mięso a nie jakaś mielonka, szybko ale czy zdrowo?

    przeżuć się na same baby będzie zdrowiej
  • Żona robi przepyszne ciasto-spodowo pizzowe.
    Mac-shita unikam jak ognia choć niestety smakują mi czisburgery :(
  • Niekiedy pizza z pizerni-niedaleko nas pieką w piecu,MD nigdy w życiu!nasze dzieci nigdy tam nie były.
  • [cite] emotoli:[/cite]McDonalds 3 razy w tygodniu 1 z rodzicami drugi raz z ciocią i kuzynem trzeci raz z koleżanką...pizzy raczej nie jem.jemy tam bo mama raczej nie ma za dużo czasu żeby zrobić obiad.ale często robi a jak nie to jemy na mieście.:bigsmile::bigsmile:
    pysznie smacznie i zdrowo:bigsmile:

    a mama ma na imię Waldemar?
  • Super Size Me
    Dokument przedstawia efekt eksperymentu, jaki Spurlock przeprowadził na samym sobie - zdecydował się przez 30 dni jeść posiłki tylko i wyłącznie w restauracjach sieci McDonald's

    http://www.youtube.com/watch?v=m9IvLOutZyk
  • [cite] DamianGS:[/cite]Żona robi przepyszne ciasto-spodowo pizzowe.
    Mac-shita unikam jak ognia choć niestety smakują mi czisburgery :(

    No przynajmniej jeden pochwalił żonę...
  • Bez przesady , jak ktoś raz na miesiąc powcina sobie w MD to nic się nie stanie.
  • [cite] Rafał:[/cite]
    [cite] Spioch:[/cite]Ostatnio często jadam kebaby: tanio, duzo warzyw, mięso a nie jakaś mielonka, szybko ale czy zdrowo?

    przeżuć się na same baby będzie zdrowiej

    czym się różni baba od ke-baba?

    (ogłaszam konkurs na dowcip, nagrodą bedzie kebab na cienkim cieście w Palmirze)
  • [cite] krzysztof12:[/cite]Super Size Me
    Dokument przedstawia efekt eksperymentu, jaki Spurlock przeprowadził na samym sobie - zdecydował się przez 30 dni jeść posiłki tylko i wyłącznie w restauracjach sieci McDonald's


    oglądałam - filmik żałosny i robiony "pod tezę"
  • [cite] Spioch:[/cite]
    [cite] Rafał:[/cite]
    [cite] Spioch:[/cite]Ostatnio często jadam kebaby: tanio, duzo warzyw, mięso a nie jakaś mielonka, szybko ale czy zdrowo?

    przeżuć się na same baby będzie zdrowiej

    czym się różni baba od ke-baba?

    (ogłaszam konkurs na dowcip, nagrodą bedzie kebab na cienkim cieście w Palmirze)

    niczym z tym i tym nie pogadasz
  • my jemy śmieciowe jedzenie MD albo KFC - zwłaszcza w ciąży mam takie zachciewajki:bigsmile:
    ale teraz coraz częściej wygrywa pizza, znaleźliśmy koło nas fantaystyczną pizzerię:boogie:
  • Zaraz tu przyjdzie Ania D. i zejdzie na zawał mimo weganizmu :bigsmile:

    Na co dzień jemy raczej zdrowo. Dużo warzyw. Kasze. Pełnoziarnisty makaron. Ekologiczny chleb (pieczony przez Teściową albo z piekarni, którą szczęśliwie mamy pod blokiem). Jajka od wolnych kur (dosłownie, łażą po polach wokół gospodarstwa). Dużo ryb. Meter ma niestety słabość do coli, a ja do słodyczy - staramy się tego nie trzymać w domu.

    ALE kiedy jedziemy na Śląsk, to w połowie drogi wypada przybytek z dużym żółtym "M". Meter tortillę, sałatkę i kawę, ja jakąś aktualnie reklamowaną bułę, frytki niestety i kawę, a Franek teoretycznie zestaw dla dzieci, ale zjada z niego jabłko i cztery frytki. Zabawka zapewnia rozrywkę na drugą połowę drogi

    :bigsmile:
  • jem pop corn z mikrofali i piję colę.
    jestem chudy to mogę.
  • Nigdy nie byliśmy w Makdonaldzie ani innych, serwujących dania, lokalach. Moje dzieciaki nie lubią śmieciowego jedzenia. Pizzę robimy sami, frytki też. Nie jemy zup w proszku, chińskich itp.
    Przyznaję wprost nie lubię gotowych posiłków gotowanych przez obce osoby.
  • Mozna je zrobic takze z selera czy marchewki-ja robie w piekarniku z oliwa z oliwek i przyprawami.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.