Dziś w RM 0 10.30 była właśnie b.ciekawa audycja z serii porady psychologa i pedagoga o depresji .Odtwórz sobie tą audycję.Tam uzyskasz kontakty i telefony,
Jeszcze raz dziękuję za modlitwę. Młody był u psychologa, stwierdził,ze "sensowna jest", ma zamiar kontynuować spotkania, szkoda tylko, ze poradnia ponoć nie będzie czynna w wakacje, uczelniana to jest poradnia.
Odsłuchałam audycję w RM, tą polecaną przez Krysia0370, ten etap mamy już za sobą. Jak już pisałam wyżej, Maciek nie chce być "ciągany" po lekarzach, ja się cieszę ,ze choć ufa i chodzi do tej obecnej lekarki.
Wspólnota...tak, wiem. Problem tylko taki,ze te wszystkie przeżycia, psychiatryk, doły itd mocno nadszarpnęły Jego relację z Bogiem, jest na dziwnym dla mnie etapie, na mszę nie chodzi, nie modli się ale np pości w piątek, a w WP pościł o chlebie i wodzie w każdy piątek. Teraz np powiedziałam mu o mszy w Gdańsku Matemblewie, z modlitwą o uzdrowienie, będzie w tą sobotę o 17, b. bym chciała żeby pojechał tam, pozostaje się tylko modlić.
Ja w tym przypadku mam problem z "co Pan Bóg chce przez taką chorobę powiedzieć". Jedno wiem, dzięki chorobie Maćka zaczęliśmy z mężem nową jakość naszego małżeństwa, ale dlaczego taki koszt?
[cite] ganna4:[/cite]...o modlitwę w intencji mojego najmłodszego syna. Od 4 lat choruje na depresję, znów gorzej się czuje. By dobrano mu dobrze leki, by nie zrezygnował z terapii, jest zarejestrowany na środę, by dogadał się z terapeutą - proszę , westchnijcie. Okropne jest to poczucie bezsilności i ten lęk o niego. I mam takie jeszcze pytanie, czy ktoś z Was zna może kapłana pracującego z chorymi psychicznie?
....
Prosze.... przemysl to, co ci napisze.
Depresja depresją..... - sama to przechodzilam.
Ale jedno jest pewne, do depresji na 100 % przylącza sie demon. I poglebia problem, choc czesto bywa i tak, ze problem od tego sie zaczął....
Ja robilam terapię, leczylam sie farmakologicznie kilka lat, ale to egzorcysta, modlitwy i Bóg uleczył moją psychikę całkowicie. Dopiero on.
Nie wiem czy kontaktowałaś się już z moją Halinką, ale ona też mi powiedziała, że u nich nawroty choroby syna zaczynają się znamiennie: syn przestaje chodzić do kościoła...
Monia6, nie widzę Twojego maila w profilu, mogłabyś napisać do mnie, namiary podałam , jest wyżej pod nr 39. Agnieszko, napiszę do Twojej znajomej w niedzielę, muszę się trochę wyciszyć, by umysł otrzeźwiał. To co piszecie tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że w tym kierunku trzeba iść. Pozdrawiam.
Komentarz
P.K.
Odsłuchałam audycję w RM, tą polecaną przez Krysia0370, ten etap mamy już za sobą. Jak już pisałam wyżej, Maciek nie chce być "ciągany" po lekarzach, ja się cieszę ,ze choć ufa i chodzi do tej obecnej lekarki.
Wspólnota...tak, wiem. Problem tylko taki,ze te wszystkie przeżycia, psychiatryk, doły itd mocno nadszarpnęły Jego relację z Bogiem, jest na dziwnym dla mnie etapie, na mszę nie chodzi, nie modli się ale np pości w piątek, a w WP pościł o chlebie i wodzie w każdy piątek. Teraz np powiedziałam mu o mszy w Gdańsku Matemblewie, z modlitwą o uzdrowienie, będzie w tą sobotę o 17, b. bym chciała żeby pojechał tam, pozostaje się tylko modlić.
Ja w tym przypadku mam problem z "co Pan Bóg chce przez taką chorobę powiedzieć". Jedno wiem, dzięki chorobie Maćka zaczęliśmy z mężem nową jakość naszego małżeństwa, ale dlaczego taki koszt?
Prosze.... przemysl to, co ci napisze.
Depresja depresją..... - sama to przechodzilam.
Ale jedno jest pewne, do depresji na 100 % przylącza sie demon. I poglebia problem, choc czesto bywa i tak, ze problem od tego sie zaczął....
Ja robilam terapię, leczylam sie farmakologicznie kilka lat, ale to egzorcysta, modlitwy i Bóg uleczył moją psychikę całkowicie. Dopiero on.
Napisz moze do mnie?
Ile on ma lat?
Nie wiem czy kontaktowałaś się już z moją Halinką, ale ona też mi powiedziała, że u nich nawroty choroby syna zaczynają się znamiennie: syn przestaje chodzić do kościoła...