Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

duże dziecko. naprawdę duże.

edytowano lutego 2013 w Pomagajmy sobie
<div>edit - to NAPRWDĘ stary wątek!</div><div><br></div><div><br></div>Potrzebuję mądrych rad wielodzietnych rodziców. Jak pisałam w wątku "mleko dla dziecka" Kaja jest dużą dziewczyną. Mając 4,5 mca ważyła 9 kg, obecnie ma skończone 7 i waży 11kg. Rozmiar ubranek-80, jest duża ale proporcjonalna. Urodziła się mając 57cm i 4030g. Dziś byłam u pediatry, zleciła badania krwi (sugeruje anemię), moczu i tarczycę. Ja mam niedoczynność, ale okiełznaną lekami.

Kurczę, poratujcie mądrym słowem. Bo na razie nasłuchałam się, że to wszystko przez to, że karmię tylko piersią, i niczym innym. Daję jej od miesiąca owoce i warzywa na spróbowanie (prawie jak w BLW) - śliwki, gruszki, jabłka, brzoskwinie, nektarynki, ziemniaki, paprykę, ogórek, marchewkę, fasolkę szparagową, chleb własnego wypieku (skórki), nie pamiętam co jeszcze. Bawi się, memla i tyle, więc za pełnowartościowy posiłek tego nie można uznać.

Miał ktoś takie duże dziecko? Z czego - poza genami (ja jestem spora, rozmiaru 46, ojciec Kai szczupły) może to wynikać? Co robiliście?
«1

Komentarz

  • Nie znam nikogo, kto miałby wieksze dzieci od moich:bigsmile:

    Lekarze wybałuszali oczy jak mówiłam, że karmię tylko piersią np. syna do 10-tego miesiąca, który nic poza piersią nie chciał, a urodził się z wagą 5460g,

    Zrób badania dla sw. spokoju.
  • Pamietam jak najstarsza w pierwszym miesiącu przybrała na samej piersi aż 2,5kg!!! Jak kto nie widział, nie mógł uwierzyć.
  • Moja Magdalena ważyła po urodzeniu 4,5 kg i miała 63 cm długości.Oj też się nasłuchałam...i był moment,że miałam poczucie winy,że ona taka duża...ze ja przekarmiam itp...karmiłam ja normalnie.Wprowadzałam kolejne pokarmy zgodnie z kalendarzem żywieniowym.Byłą pulchna do ok 23 miesiąca.Dziś to szczupła dziewczynka,waga w normie.Ma 5 lat i nie odbiega od rówieśników wyglądem.

    Ja od początku byłam wyczulona na tym punkcie (jej wagi)Uznaję zdrową kuchnie,uczę się do tej pory jak zdrowo gotować.Mi położna powiedziała,że przyjmowanie witamin w okresie ciąży powoduje taki duży przyrost wagi u dzieci...ale ja nie wiem czy tak jest:)
  • @E.milia - nie da się przekarmić dziecka matczynym mlekiem! Jeśli dodatkowe posiłki są bezmleczne i w niewielkich ilościach, to od tego też nie przybiera nadmiernie na wadze. Badania warto zrobić, bo panienka faktycznie duża jest i lepiej mieć pewność, że przy tym zdrowa. Sugeruję spokojne poczekanie na wyniki badań a jak już będziesz znać wyniki, to będziesz lepiej zorientowana.
    Od czego może być taka duża? No, przyczyny mogą być różne: genetyka, dobre odżywienie (może służy jej Twoje mleko:smile:), problemy metaboliczne. Ale tego nikt "po oczach" nie pozna. Zrób badania, będziesz spokojniejsza.
  • E.milia,
    ja nie wielodzietna, ale uwielbiam lekarskie diagnozy :devil:
    Rozumiem, że dobre przybieranie na wadze, to oznaka anemii?
    Niejaka Nehring-Gugulska, która w Polsce jest jedną osób najwięcej wiedzących o karmieniu piersią, pisze, że część dzieci podwaja wagę wyjściową w 3 miesiącu życia i wcale nie oznacza to, że w przyszłości będą mieć problem z otyłością. Piersią naprawdę nie można przekarmić. Mój Ignac z wyjściową wagą podobną w wieku 4,5 m-ca ważył 8 kg, a był od początku na modyfikowanym i bardzo uważałam, żeby dawać tylko tyle, ile każą, ani ciut więcej (ale mm to inna śpiewka). Mój bratanek miał bardzo podobne wyniki wagowe. A urodził się ok 2800 g.
    Ja zrobiłabym badania, ale na spokojnie... Mała niedługo zacznie się pewnie intensywnie przemieszczać i będzie gubić fałdki. Nie daj się zastraszyć. Większość lekarzy naprawdę NIC nie wie o karmieniu piersią. Tylko centyle im w głowie.
  • Katarzyno, dostałam skierowanie na te podstawowe - krew, mocz. Nie dopytałam u lekarki, czy coś warto byłoby dodatkowo, za jednym kłuciem? Bo przeraża mnie też pobieranie krwi z żyły - Kaja wygląda jak ludzik Michelina i żyłę widzę tylko na lewej powiece, a główkę ma owłosioną... mocno:cool:
  • E.milio-oczywiście zrób badania dziecku,jak radzi Katarzyna.Chodziłam ze swoją córką 4 razy w roku na kontrole wagi,ale przybierała w normie,wiec byłam spokojna.
    Ostatnio sporo dzieci rodzi się z taką wagą.Moja kuzynka tydzień temu urodziła syna(5kg)
    Nie martw się:)
  • @E.milio - jeśli chcesz diagnozować również tarczycę, to z krwi możesz zrobić hormony tarczycy za jednym zamachem.
    Co do pobierania krwi maluchom - też mi się kiedyś wydawało to niemożliwością... aż do momentu, gdy sama musiałam nauczyć się to robić i byłam w stanie pobierać krew z żyły takiemu kilogramowemu wcześniaczkowi... Ważne jest, by trafić do laboratorium, w którym pracuje pielęgniarka mająca doświadczenie w pobieraniu krwi maluchom, bo to się robi trochę inaczej niż u dorosłych. U seidmiomiesięczniaka, prawdopodobnie pobieranie będzie z żył na dłoni. Jak ktoś ma wprawę, to nawet u największego tłuścioszka sobie żyłkę wypatrzy i krew bez trudu pobierze.
  • E.milia - ach te wszystkie teorie lekarskie...
    moje dzieci są innym przypadkiem niż twoja córka, ale być może to właśnie cię uspokoi:wink: i utwierdzi w przekonaniu, że nie ma norm
    mam czwórkę dzieci, KAZDE karmiłam piersią bardzo długo, pierwsze pokarmy zaczęłam wprowadzać dwa razy po skończonym 9 mies, dwa razy po 6 mies - ale bardzo powoli, bez szaleństw. wszystkie dzieci uwielbiały pierś, nie chcialy jesć innych pokarmów.
    i patrzę do książeczek zdrowia - specjalnie zajrzałam, coby głupot nie pisać - i wychodzi mi, że w 9 miesiącu - największa waga jaką osiągneło jedno z moich dzieci to 8 kg:bigsmile:
    teraz syn najmłodszy ma 9 mies i waży 7,8 kg. je non stop pierś, troszke warzyw, owoców, mięsko, ale wszystko niechętnie i z oporami, a ja go nie zmuszam i nie wciskam na siłę, więc żywi się praktycznie moim mlekiem.
    mam same ekstremalne chudzielce, wyhodowane na własnej piersi matczynej - i
    od 10 lat nieustanie rugana jestem przez pediatrów, że za chude, za chude! koniecznie szybko wprowadzać pokarmy stałe! robię dzieciom sumiennie morfologie i inne tam badania, żeby faktycznie czegoś nie przeoczyć - ale wszystko jest ok. takie mam dzieci:wink:

    czytam twojego posta i już wiem o co chodzi lekarzom - nie można odbiegać od normy, absolutnie! bo to zaburza ich świety spokój i zmusza do myślenia odbiegającego od tych codziennych, rutynowych badań i takich samych przypadków:cool: (piszę złośliwie, oczywiście nie wszyscy lekarze mają taki stosunek do pacjentów).
    i na mnie cały czas wszyscy krzyczą, bo za chude, a na ciebie bo za grube:bigsmile:
  • Katarzyno, :fi: za pociechę. Właśnie mam skierowanie na badanie tarczycy, wiem że z żyły, więc myślałam że może coś jeszcze warto z żyły zrobić oprócz TSH i ft3 i ft4. Za jednym kłuciem, że tak powiem. A lekarki nie zapytałam, pierdoła jestem :shamed: I chyba nadwrażliwa, przeczulona matka pierwszego dziecka. Mam nadzieję, że mi minie.
  • Tak, tak, mialam napisac o moich "olbrzymach" ale one sie nie umywaja do Agnieszki63!! U mnie wszystkie 4 "maluchy" powyzej 4 kg, najstarszy chlopak 4560, najmlodszy podobnie, dziewczynki odrobinke lzejsze. Wszystkie karmione wylacznie piersia do 14-16 miesiaca (plus jakies warzywa i owoce, jedzone mniej lub bardziej chetnie, podobnie jak u E.milii), potem jakos sie same "odlaczaly". Najstarszy syn (prawie czternastolatek w tej chwili) byl na gornej granicy normy pod wzgledem wagi do okolo 2-3 roku zycia, potem zaczal mi sie wyciagac i wysubtelniac i obecnie jest strasznie chudy :ac: Wygladsa na to, ze z reszta pewnie bedzie podobnie. Wszystkie mialy bezpodstawne podejrzenie cukrzycy przy urodzeniu i badany cukier. Jeszcze dodam, ze ja tez (i moj brat) bylam ogromna przy urodzeniu, dziedzicze to po rodzinie mojej mamy (ona twierdzi, ze wazyla 6 kg ale zawsze miala sklonnosc do przesady!). Wydaje mi sie, ze dlugie karmienie piersia jest absolutnie najlepszym wyjsciem w kazdym przypadku, a tym bardziej u dzieci o duzej masie urodzeniowej - jak na pewno wiecie, jest duzo badan potwierdzajacych, ze zapobiega to rozwojowi otylosci (i innych zaburzen) w przyszlosci. Tak trzymac! Pozdrawiam, Wanna
  • @E.milio - myślałam, że z tej krwi, to robisz morfologię, skoro lekarka podejrzewa anemię... A co można zrobić jeszcze? No, może przydałaby się jeszcze glikemia (poziom glukozy), tylko u takiego malucha trudno to zrobić na czczo :wink: więc przy interpretacji wyników trzeba brać na to poprawkę.
  • Morfologię podobno z palucha albo piętki, tak zrozumiałam. Dzięki. Glikemię więc zrobię też, i zapiszę ile wcześniej przekąsiła conieco:cool:
  • Myślę, że jak już mają kłuć żyłę, to nie ma co dziabać jeszcze palucha czy piętki, zrobią wszystko "z jednej dziurki".
  • Matylda miała kontrolne badania jak skończyła 3 miesiące - jest pulchniutka, więc skończyło się na pobraniu z główki - miała pobieraną krew na morfologię, glukozę, alat i aspat, tsh, ft3, ft4 (za dwa ostatnie płaciłam sama)
  • Moja córcia miała podobne osiągi:
    2,5 mies - 7.750 g
    4 mies - 8.550 g
    6,5 mies - 9.750 g

    i...
    9 mies 11.100 g
    12 mies 12 kg

    Po "i" nastapił okres "odchudzania" zaleconego przez lekarkę (dzieki Bogu!!!)
    Karmiona wyłącznie piersia, jak sie urodziła to tak jak mówiłam ważyła 4850 g i miała 62 cm....

    Strasznie efektywnie ssała, opróżniała mi dwie piersi przy każdym karmieniu (niemałe) i biła rekordy w sadle..... wygladała prawie jak Budda....

    Lekarka w końcu mi zaleciła poić ją butelką z herbatką przed każdym karmieniem i nauczyć ssać smoczek.
    Kupiłam tę butelkę:

    http://www.gagu.pl/1,31,6051,butelki,Butelka_z_tworzywa_z_anatomicznym_antykolkowym_smoczkiem_silikonowym_First_Choice.html

    O kształcie cyca.

    Przestała tyć......
    Znormalniała.

    Moja lekarka jest super, zmieniłam miasto zamieszkania i nadal do niej jeżdżę - od 8 lat jesteśmy u niej i nas nie zawiodła, dzieci szybko zdrowieją i ja jej ufam.
  • Znów zeżera mi linki......... :confused:
  • monia,
    nie chcę się czepiać, ale po co było to odchudzanie? Przy wadze wyjściowej prawie 5 kg, 12 kg w 12 m-cy to nie jest bardzo dużo....
  • Po co?

    Martwiłyśmy sie o jej nogi, była bardzo gruba. Że sie bedą krzywiły.

    Wstała na nogi jak miała 7 mies.....
  • Poza tym nabrała normalnych krztałtów i stała sie spokojniejsza (wiadomo, przejadanie nie służy), a ona sie PRZEJADAŁA.
  • niektórzy pediatrzy wyraźnie nie mają powołania do zawodu...

    omijałabym szerokim łukiem każdego lekarza sugerującego, że niemowlę karmione piersią można przekarmić i trzeba je odchudzać

    P.S. jak wstała w wieku 7 miesięcy, to widocznie była na to wtedy gotowa
  • Nie no, sory.....
    Córcia dobrze na tym wyszła, ja nie mam lekarce nic do zarzucenia.

    Mnie lekarze ostrzegali, zeby ja za wczesnie nie pionizowac, bo bali sie o jej stawy.
    Jak sama zaczeła wstawac... to dzieki Bogu, ze lekarka mi powiedziala co zrobic.
    Jestem jej wdzieczna.

    Skończyły sie kolki, ataki "wścieklizny", inne dziecko.
  • Moj usiadł jak miał 11 m-cy a co dopiero stanąć...
  • zamiast żelaza powinno badać się poziom ferrytyny (żelazo zmagazynowane w komórkach)
  • Nasz drugi syn ważył po urodzeniu 4600 i był "duży". Był też baaardzo rozleniwiony - położony na brzuchu nie podnosił główki, tylko... zasypiał, aż się prawie dorobił tzw. kręczu. Dobrze jadł, dużo spał, nie miał kolek. Dziś się wyciągnął, ale nadal jest duży. I chociaż celuje w 97 centyl, to w normie. My z mężem też duzi.
  • Dziewczyny,

    zbiorowe dzięki za rady.

    Kaja jest duża, ale żwawa. Bardzo ładnie obraca się dookoła własnej osi, pełza do tyłu, siedzi bez podtrzymywania. Nie wstaje. Jest pogodna, kolki miała 3 tygodnie w 2/3mcu życia i tyle...

    Nie sądzę też, żeby się przejadała. Dwie piersi zjada od wielkiego dzwonu, zwykle wieczorem przy usypianiu. Zwykle jedną i koniec. Nie używaliśmy smoczka, nie chcę teraz przyuczać jej do butelki skoro za pół roku będę musiała oduczać...

    Byłam dziś w dwóch punktach pobrań, i hm... jedna pielęgniarka wprost powiedziała, że się tego nie podejmie, druga że może być ciężko, coś się zrobi, ale... No i mam pietra. Jestem z Bielska-Białej, mamy tu szpital pediatryczny, ale izba przyjęć odsyła do laboratorium, gdzie nikt nie odbiera i nie chcą mi powiedzieć, czy zrobią prywatnie badania. (Prywatnie, bo mam skierowanie do laboratorium Fryda, a nie do szpitalnego.)

    Spróbuję jeszcze tam podjechać i zapytać wprost. Dam znać, jak pojawią się wyniki, a gdyby komuś coś jeszcze wpadło do głowy, to piszcie.
  • Te badania to na pewno dobry pomysl.
  • Chyba dlatego dobry, żeby uspokoić lekarza.
  • Magdalena w dniu,w którym skończyła 8 miesiąc życia,postawiła swoje pierwsze kroki.Nasłuchałam się,że stawy nie wytrzymają,że będzie miała krzywe nogi,że będzie potrzebna rehabilitacja..naprawdę miałam pietra!!Byłam z nią co 6 miesięcy w poradni preluksacyjnej,wszystko było ok,ale nadal nie byłam spokojna.Kiedy mała miała już 3 latka zauważyłam,że prawą nóżkę zwraca do wewnątrz.Trafiłam do wspaniałego lekarza,wysłuchał moich żali bardzo cierpliwie,był bardzo życzliwy.Powiedział mi ,że waga dziecka,nie ma nic do rzeczy!!Jeśli poszła na nogi w takim wieku,to znaczy,że jej kości ,stawy ,kręgosłup były na to gotowe!Nie ma opcji,że dziecko zaczyna chodzić a cały układ kostny jest na to za słaby!Powiedział mi również ,że u dziewczynek inna budowa bioder,często powoduje takie niewielkie skręcanie nóżek,ale to kwestia czasu i wszystko wróci do normy.Teraz ma proste nóżki,wszystko jest ok,ale co się wychodziłam po lekarzach to moje..

    A jeśli chodzi o pobranie krwi u takiego maluszka,to ja nie miałam problemu.Pielęgniarki z prywatnego laboratorium robiły to sprawnie,zawsze tam chodzę.
    Mam nadzieję,że uda ci się E.milio wreszcie uporać z tym i ktoś pobierze krew maluszkowi.:thumbup:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.