poszukuję sprawdzonych pomysłów na dostawkę dla trzylatki, którą będę odbierała z przedszkola zimą z dzidziusiem ( jak Bóg da)
do tej pory robiłam tak, że starsze wkładałam na budę
skutkiem tego oprócz ogólnej sensacji, mojej bacznej uwagi , żeby nie spadło - była połamana buda
mam do pokonania tory i trochę nieciekawych chodników
Komentarz
Do niektórych wózków produkują takie składane foteliki instalowane na rączkę. Na pewno to robi Emaljunga ale to nie jest tania firma. Są też takie deseczki na kółkach instalowane do osi wózka ale zimą to się raczej nie sprawdzi, obawiam się.
ale zawsze okazywało się ,że jak się rodził maluch to ,to starsze dziecię ustępowało wózka i nie chciało juz tam jeździć więc chodziło obok ...
są właśnie te dostawki ,,,jak nie to malucha(tego starszego ) na przód wózka ja podnosiłam w skrajnych przypadkach tą demontowaną częśc wózka ,która tworzy wózek głęboki a nózki kładło na tej plastikowej podstawce ,,,Dziwnie to wyglądało ale jechać się dało ..Wózek miałam zwykły polski Nestor ..
Są też te wózki dla rodzeństwa rok po roku ale się to chyba nie opłaca kupować
Można jeszcze opcję: maluszek do chusty, a przedszkolak do wózka, od biedy wypróbować, chociaż tu mamy chustowe by się musiały wypowiedzieć, bo ja się na tym nie znam i nie wiem czy zimą też się da...
Dostawka sprawdziła się w 100% w różnych warunkach.
tylko dzidziuś musi byc juz nieco wyrosnięty
http://img255.imageshack.us/img255/3364/imgp00011.jpg
Da się. Ja nosiłam małego od urodzenia do ponad roku. Potem przesadziłam go na spacerówkę-parasolkę. Ponieważ taka parasolka, i to nie rozkładana, to tylko dla większych dzieci, maluszka też będę nosić a dwulatka pchać w wózku.
A zimą nawet łatwiej, bo człowiek tak się nie grzeje. Dziecko się lekko ubiera, tylko nóżki ocieplić, i głowę. Tak poza tym to ubierałam - na normalne domowe ubranko - polarowy kombinezon, ale cienki. I wystarczało na mrozy. Bo dziecko się grzeje od nas i od chusty.
W Świecie Dziecka w Markach w promocji jest od 1600 do 2200 chyba... Czasem coś można na e-bayu lub allegro upolować.
A chusta zimą sprawdza się super. Szczególnie przy noworodku, który zaraz po wsadzeniu do chusty zasypia i nawet łepek nie wystaje.
Sąsiadka ma coś takiego:
To, co wkleiła Wanda, to inna klasa zupełnie!
:cool:
gondolę mocuje się pod spodem. Starszak siedzi na przedzie
Chusta, kurczę,nie ma zaufania. Ignac zdecydowanie odmówił wiązania, a potem się okazało, że mam tak silną asymetrię, że i tak nie może być noszony. No i boję się powtórki z rozrywki. Poza tym, o ile jeszcze na spacerze mogę to sobie wyobrazić, to przy podróży autobus + metro, średnio...
A to ja wręcz przeciwnie - w przypadku jazdy komunikacją miejską chusta sprawdzała się idealnie. I, jak w żadnej innej sytuacji, ciągle ktoś mi miejsca ustępował :bigsmile: Nie wiem tylko jak by to było z chustą i wózkiem, bo nigdy nie próbowałam. Próbowałam za to z chustą i dodatkowym inwentarzem na nogach i sprawdzało się znacznie lepiej niż z wózkiem bo obie ręce wolne. Ale, oczywiście, trzeba mieć dziecko, które będzie chciało z tą chustą współpracować.
dzięki za zaproszenie. Jeździmy 2 razy (wt./pt) w tygodniu na Wierzbno, chętnie wpadniemy. Teraz na chwilę wyjeżdżamy, ale w przyszłym tygodniu wracamy. Dam znac na fb
M.