Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

8 grudnia - godzina łaski

124

Komentarz

  • @Bea Tobie też Najwyższy policzy za wszystkie przysługi wobec mnie. I jeszcze raz dziękuję  <3
    Podziękowali 1aga---p
  • A my akurat w szpitalu na obserwacji z synem wyladowalismy. Zmowilismy 'Anioł Pański' całą salą (dzieci 4, dorosłych 7), jedna pani bardzo sie ucieszyla, bo sobie nastawila alarm w zegarku, i nie wiedziala, czy jej sie uda pomodlic. 12.30 wychodzilismy, na koniec byliśmy w kaplicy szpitalej - byla pelna. 
    K
  • Ja tam 8.12 .2016r. dowiedziałam się równo o 12 że syn nie ma ciężkiej śmiertelnej choroby metabolicznej więc dla naszej rodziny to szczególna godzina łaski. Czekaliśmy na wyniki 13tyg i jeden dzień zamiast przewidywanych 4tyg.

    Zastanawiam się co złego w praktykowaniu takiej godziny łaski. 
    Podziękowali 2Nika76 Bridget
  • edytowano grudzień 2018
    Może bledne przekonanie się może pojawić  że Bóg jest głuchy przez cały rok?  ;)
    Podziękowali 1draconessa
  • maliwiju powiedział(a):
    Ja tam 8.12 .2016r. dowiedziałam się równo o 12 że syn nie ma ciężkiej śmiertelnej choroby metabolicznej więc dla naszej rodziny to szczególna godzina łaski. Czekaliśmy na wyniki 13tyg i jeden dzień zamiast przewidywanych 4tyg.

    Zastanawiam się co złego w praktykowaniu takiej godziny łaski. 
    Ale anegdota nie jest dowodem. 
    Podziękowali 1draconessa
  • No tak, nawet tak myślałam, w zeszłym roku, kiedy się modliłam w tej godzinie, że dlaczego raz w roku łaska Boża miałaby być większa. Jak w tym roku przeoczyłam, to mi było żal, tak jakby Bóg nie działał i nie kochał cały czas. Jeśli kilku biskupów ostrzega i zakazuje, to warto się zastanowić, jeśli to fałszywe objawienia, to mogą wyprowadzić w pole. Niby nic złego jak się ludzie więcej modlą, ale jest cienka linia i z zaufania Bogu może pozostać magiczna godzina , jak w bajce, raz do roku niebiosa się uchylają.
    Podziękowali 1draconessa
  • W tym tekście jest poważne zniekształcenie: "każda prośba będzie wysłuchana". Żadna modlitwa nie powinna być listą życzeń do bezwzględnego spełnienia. "Niech będzie Twoja wola".
    Dlaczego modlitwa z wiarą ma być niewłaściwą rzeczą? Gdy ludzie się zbierają i wspólnie modlą? Nie jestem za przyjmowaniem od razu za prawdziwe wszystkiego. Ale modlitwa i zachęcanie do modlitwy nie przynosi złych owoców.

    Podziękowali 3draconessa kiwi mamababcia
  • Wymodliłam w tej godzinie kilka dużych rzeczy. Ale nigdy nie oczekiwałam, że jak się pomodlę, to natychmiast mam dostać wszystko na tacy, bo ja tak chcę. Najważniejszy jest zamysł Boży i Jego plan, a nie człowieczy rozkaz. Może zostać wysłuchane to, co nie jest niezgodne z Bożym zamysłem. Gdzie jest pokora i prośba? Gdzie "Niech wszystko się dzieje tak, jak Ty, Pani Boże, zdecydowałeś".
  • Tylko ludzie są różni i globalnie może to źle wpływać na wiarę, a modlitwa z zaufaniem i wiarą zaniesiona do Boga pewnie i w inny dzień i o innej godzinie też byłaby wysłuchana. Ale jeśli ludzie z listą życzeń będą czekać na daną godzinę, to gdzie tu wiara w Boga.
  • I tak i nie. Wiele rzeczy można uzasadnić tym, że ludzie są różnie i źle coś zrozumieją. Dla mnie ta godzina jest wyjątkowa, bo jednoczy ludzi we wspólnej modlitwie.
    Podziękowali 1madzikg
  • Jednak tamte objawienia zostały uznane, dlaczego ciągnie nas tak bardzo do tego czego Kościół zakazuje, życia nie starczy na praktykowanie tego co uznane, czasami zło czyha w takich szczegółach, że nie zauważamy go.
    Podziękowali 2draconessa E.milia
  • Biskup i to nie jeden prosi by nie kultywować i nie rozgłaszać, ale dla Ciebie nie ma zakazu, dziwne. Jeśli nie są prawdziwe objawienia, to możesz rozgłaszać zwykłe kłamstwo i w nim tkwić, bo ładnie brzmi i jest miłe.
    Podziękowali 2draconessa E.milia
  • @Nika76 w artykule , który podała Emilia są odnośniki do oryginalnych dokumentów, są po włosku, ale artykuł wygląda na rzetelny.
    Podziękowali 1Nika76
  • Ja też byłam w szoku, że to nie uznane.
  • To sa prywatne objawienia, ktore ne musza byc prawdziwe. Zreszta, na zdrowy, chlopski rozum - czemu akurat miedzy 12 a 13?  W ktorym punckie globu? A w inne dni i godziny Laska Boza nie dziala? Pan Bog nie slucha prosb? To jest takie stawianie warunkow Panu Bogu - jak sie pomodle tego a tego dnia, o tej a tej godzinie, to masz , Panie Boze, moje prosby spelnic. A juz popadania w jakas schize, bo sie godzine przeoczylo... Komu zalezy na tym, aby odwrocic uwage wiernych od istotniejszej uroczystosci - Niepokalanego Poczecia? Nie lepiej na Msze Swieta by bylo pojsc tego dnia - niezaleznie od pory?
    Podziękowali 1E.milia
  • edytowano grudzień 2018
    Dobra,to napiszę też ...
    Koleżanki syn po iluś miesiącach modlitw matki a kilku latach trwania w nalogach natkotyki alkohol .W ten dzień został uzdrowiony dwa lata temu i tak jest do dziś.

    Podziękowali 1Nika76
  • Ja tam wcale nie podważam decyzji biskupa. 
    Uważam jednak że jeśli ludzie z racji na obchody święta Maryjnego podejmuja godzinna modlitwę i z wiarą i iufnoscia składają na ręce Maryji swoje intencje to trudno się dopatrzyć czegoś złego.
    Szatan nie ma wpływu na nasze modlitwy.
    Nikt nie mówi o magicznej godzinie, nikt nie mówi że Bóg nie wysłuchuje w innych godzinach. Ale może z racji na to że ludzie się jednoczą w tym czasie na modlitwie to aktualne są tu słowa " gdzie dwóch lub trzech jednoczy się w imię moje tam ja jestem pośród nich "
    Czy jest jakaś inna okazja w roku gdy w ludzie gromadzą się na modlitwie i adoracji Najświętszego Sakramentu w środku dn
    ia zwykle w godzinach pracy. 

    A co do mojej historii o wynikach badań Jerza nie traktuje tego jako anegdotę ale jako jedno z naważniejszych wydarzeń w życiu , które wyjątkowo mnie utwierdziły w tym że Maryja nas prowadzi. I nawet jeśli taka godzina nie została ogłoszona przez Maryję to Ona wiedząc że to dla mnie ważny czas z Nią związany zaczekała z tą informacją.
    Pan Bóg dostosowuje znaki do naszej wiary. Np
    Osoby, które otrzymały stygmaty z reguły miały  rany na dłoniach, a nie na nadgarstkach a nie na nadgarstkach tak jak Jezus. Tak było u św. Franciszka i św. o. Pio. Wytłumaczenie jest jedno – Pan Bóg dostosował się do ludzkiej wiedzy. Gdyby stygmaty od początku pojawiały się na nadgarstkach, byłyby niewidoczne, niezrozumiałe dla ludzi i niewiarygodne. Nie utożsamiano by ich z ranami Chrystusa.
  • Bridget powiedział(a):
    Dobra,to napiszę też ...
    Koleżanki syn po iluś miesiącach modlitw matki a kilku latach trwania w nalogach natkotyki alkohol .W ten dzień został uzdrowiony dwa lata temu i tak jest do dziś.

    Druga anegdota również nie jest dowodem. I jakieś dokumenty potwierdzające to uzdrowienie? Bo mamy cud, może o on potwierdzi to objawienie.  Na razie to poboznosciowa historyjka. 
  • Nigdzie nie napisałam że każda inna pora na modlitwę jest gorszą , nikt nigdzie nie mówi że wierzymy w godzinę. Przecież jest powiedziane " proście a będzie wam dane" w związku z tym każda modlitwę można by traktować jako magiczny rytułał. 
    Mamy przykład nowenny Pompejańskiej , nowenny nie do odparcia, czy jest ona lepsza od jednego Aktu strzelistego, nie mnie oceniać, ale czy przypadkiem nie jest tak że nowenny też uruchamiają magiczne myślenie, bo się wysiliłam to teraz Bóg mnie wysłucha?
    Uważam że każda mobilizacja do modlitwy jest powodem do radości.
  • E.milia powiedział(a):
    Bridget powiedział(a):
    Dobra,to napiszę też ...
    Koleżanki syn po iluś miesiącach modlitw matki a kilku latach trwania w nalogach natkotyki alkohol .W ten dzień został uzdrowiony dwa lata temu i tak jest do dziś.

    Druga anegdota również nie jest dowodem. I jakieś dokumenty potwierdzające to uzdrowienie? Bo mamy cud, może o on potwierdzi to objawienie.  Na razie to poboznosciowa historyjka. 
    To nie tak , to nie są anegdoty tylko świadectwa. 
    Nikt nie stara się potwierdzić prawdziwości objawień. Tylko fakt że być może ten czas mobilizuje do żarliwej modlitwy, pełnej ufności co skutkuje owocami. 
  • Jeżeli ogłoszę u mnie w parafii spotkanie modlitewne w środę o 15, 38 i przyjedzie na nie 10 osób i będziemy się modlić i nasze modlitwy zostaną wysłuchane to nie znaczy że gdybyśmy się modlili o 16.49 to by było inaczej, to oznacza że się modliliśmy i Bóg nas wysłuchał. 
  • edytowano grudzień 2018
    E.milia powiedział(a):
    Bridget powiedział(a):
    Dobra,to napiszę też ...
    Koleżanki syn po iluś miesiącach modlitw matki a kilku latach trwania w nalogach natkotyki alkohol .W ten dzień został uzdrowiony dwa lata temu i tak jest do dziś.

    Druga anegdota również nie jest dowodem. I jakieś dokumenty potwierdzające to uzdrowienie? Bo mamy cud, może o on potwierdzi to objawienie.  Na razie to poboznosciowa historyjka. 
    Daj już spokój.
    Nie przekręcaj słow .
    Kto pisze o objawieniu.
    Oj trzeba się pobożnościowo pomodlić za ciebie.
  • (linków jeszcze nie czytałam, zapoznam się zaraz)

    Cały 8.12 to wielkie święto.
    Może kiedyś było bardzo "mocno" obchodzone, ale np. w mojej rodzinie nie. Tak naprawdę dopiero od kilku lat jestem go świadoma i przygotowuję się do niego nowenną, i rzeczywiście świętujemy je w rodzinie.

    Cieszę się, że tylu ludziom przypomniano o Niepokalanym Poczęciu (nie mówiąc już o tym, że z okazjo święta dużo się wyjaśnia, kto był niepokalanie poczęty), i zachęcono do modlitwy.
    Godzina przeznaczona na modlitwę, to jest bardzo dużo. Oprócz "listy życzeń/próśb" daje się realną szansę Panu Bogu, żeby do nas coś powiedział.
    Kto modli się codziennie godzinę? Albo pół? Gorliwie?


    Tak, wiem, myślenie magiczne jest obecne w Kościele nie od dziś, i pewnie będzie do końca świata - taka nasza natura.
    Medaliki jako talizmany, "zaliczanie" I piątków i I sobót, traktowanie Pana Boga jak automatu do spełniania życzeń, Nowenna Pompejańska jako zaklęcie o wyjątkowej sile, figurki cudowne, obrazki, sakramentalia ważniejsze niż sakramenty etc. I rozpacz, że się 12 przegapiło 8.12.

    Nie widziałam  w tym dniu rozpaczy "z przegapienia", widziałam modlących się w skupieniu ludzi. Akurat w tym miejscu (Szpital dziecięcy) w kaplicy zawsze ktoś się modli. 
    A z okazji święta były 2 Msze - o 11.30, i jedna przed Godziną Miłosierdzia.

    k.





    Podziękowali 1maliwiju
  • Czy jedno wyklucza drugie? 
    Nie mówimy o spełnianiu życzeń a wysłuchiwaniu próśb. 
    Podziękowali 2Bridget madzikg
  • Z modlitwy, jeśli nie jest tylko przeciwko komuś, zawsze wypływa dobro.

    Kto dziś już po modlitwie?
    Kwadrans, pół godziny, godzina?

    Kto zaprosił na tę modlitwę drugą osobę, żeby było "gdzie dwóch lub trzech" ?
    No to - do roboty.

  • Mamy dane  różne praktyki, jako środki prowadzące do Boga. Można się zżymać że ktoś magicznie traktuje medalik, mszę z modlitwą o uzdrowienie, nowenny czy pierwsze piątki. Ale to są rzeczy które mają nam pomóc zbliżać się do Boga. Są środowiska w których noszenie medalika jest ogromnym wysiłkiem naraża na obśmianie a nawet może grozić utratą życia. Są okoliczności gdy uczestnictwo we Mszy Świętej w  I Piątek jest wielkim wyrzeczeniem, a odmówienie nowenny jest ogromnym wysiłkiem. Przecież na tym budujemy nasze zaufanie, oddając siebie własny komfort , czas zbliżamy się do Boga.
    Ja nie wiem czy moja wiara bez tych wspomagaczy  byłaby na tyle silna aby ufać Panu i przyjmować codzienne trudności i widzieć w nich sens.   
    Podziękowali 1aga---p
  • E.milia powiedział(a):
    No, to na otrzeźwienie polecam uważną lekturę o stanowisku biskupa miejsca: 

    https://gloria.tv/article/k4HR4Nh4efe34k1vzquRV78JS?fbclid=IwAR3jK83ziUm4gvlD_autwNARCwaG4kdlfGGWNSPWAsugBgLISJpQvkvBW1c
    Jeszcze raz. Biskupi miejsca o objawieniach. 

    Bridget. Gdzie przekrecilam? Świadectwo jest o prawdzie. Pytam  o dowody. Dopóki dowodów brak , to anegdota. Sympatyczna , wzruszająca ale anegdota. 

    Kowalka, ale nie mówimy o modlitwie jako takiej, tylko o objawieniu. A fałszywe objawienie zawsze nosi pozór dobra. 
    Podziękowali 1draconessa
  • Trudno mówić że anegdotą jest fakt że przez 13 tygodni się bałam że wkrótce mi dziecko umrze a dowiedziałam się że podejrzenie było bezzasadne. Ja nie twierdzę że to dowodzi że objawienie było prawdziwe a jedynie że z racji że w tym czasie Matka Boża umocniła moja pewność że nas prowadzi. Gdyby diagnoza była w  innym czasie też bym była wdzięczna, ale trudno mi przyjąć że ten moment to dzieło przypadku, zresztą wiemy że przypadków niema 
    Podziękowali 1In Spe
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.