Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Oczekujemy nawrócenia Rzymu

2

Komentarz

  • > Sobór Watykański II nie był soborem dogmatycznym <



    Zresztą Sobór Watykański II był związany orzeczeniami prawnymi i dogmatycznymi.
    Tradsi twierdzą, że był tylko pastoralny - a co to ma do rzeczy?
    Był on związany orzeczeniami dogmatycznymi i prawnymi, poza tym - misją Kościoła, jest misja pasterska, a zatem każdy sobór lub synod, które nie miałyby charakteru pastoralnego, byłyby z definicji antychrystusowe i antykościelne.
    Jeśli jednak ktoś twierdzi, że istnieją dwa rodzaje soborów - dogmatyczne i pastoralne - to proszę o przytoczenie oficjalnego dokumentu Kościoła, w którym było by takowe rozróżnienie wykazane.

    KKK podaje - Papież oraz biskupi są autentycznymi, czyli upoważnionymi przez Chrystusa nauczycielami, którzy powierzonemu sobie ludowi głoszą wiarę, w którą powinien wierzyć i którą powinien stosować w życiu.
    Zwyczajny i powszechny Urząd Nauczycielski papieża i biskupów pozostających w jedności z nim głosi wiernym prawdę, w którą mają wierzyć; miłość, którą mają praktykować, oraz szczęście, w którym mają pokładać nadzieję.

    Ranga SV II jest taka sama, jak soborów wcześniejszych: nie jest on ani ważniejszy, ani mniej ważny od pozostałych, ma natomiast nad nimi tą przewagę,iż jest najbardziej aktualny i pełny.


    Tę zaś zbożną uległość woli i rozumu w sposób szczególny okazywać należy autentycznemu urzędowi nauczycielskiemu Biskupa Rzymskiego nawet wtedy, gdy nie przemawia on ex cathedra, trzeba mianowicie ze czcią uznawać jego najwyższy urząd nauczycielski i do orzeczeń przez niego wypowiedzianych stosować się szczerze, zgodnie z jego myślą i wolą, która ujawnia się szczególnie przez charakter dokumentów bądź przez częste podawanie tej samej nauki, bądź przez sam sposób jej wyrażania. /LG 25/

    Choć poszczególni biskupi nie posiadają przywileju nieomylności, to jednak głoszą oni nieomylnie naukę Chrystusową wówczas, gdy nawet rozproszeni po świecie, ale z zachowaniem więzów łączności między sobą i z Następcą Piotra, nauczając autentycznie o rzeczach wiary i obyczajów, jednomyślnie zgadzają się na jakieś zdanie, jako mające być definitywnie uznane.
    A zachodzi to w sposób tym bardziej oczywisty wtedy, gdy zebrani razem na Soborze powszechnym, dla całego Kościoła są nauczycielami i sędziami, w sprawach wiary i obyczajów, i ich orzeczenia należy przyjąć posłuszeństwem wiary.
    /LG 25/

    Pozwolę sobie zauważyć, iż również Benedykt XVI, w swoim nauczaniu bardzo często odwołuje się do treści SV II.

    Jeśli zaś chodzi o "wolność religijną", to sprzeciw wobec wolności religijnej nigdy nie był dogmatem, więc Kościół miał prawo pod tym względem zmienić swoją naukę, a obecne stanowisko wcale nie musi być ostatecznym.
  • Jest jednak jedna różnica, Klarciu. Sobory dogmatyczne określały precyzyjnie tezy, jakie wierni mają przyjąć. Dodatkowo, w formie tzw. kanonów, określały negacje tych tez, których wyznawanie powodowało wyłączenie ze wspólnoty Kościoła.

    Gdzie znajdziesz dogmaty Soboru Watykańskiego II? Na dziesiątkach stron zapisanych kwiecistym stylem, powtarzających wytarte slogany o postępie ludzkości, czy rozwoju turystyki? Co z dwuznacznymi sformułowaniami, które pojawiają się w dokumentach soborowych, co z wypowiedziami, które w trakcie pospiesznych głosowań przyjmowano w formie wewnętrznie sprzecznej?

    Nie ulega dla mnie wątpliwości, że bałaganiarstwo konstytucji SW2 było celowo zamierzone, aby - wbrew intencji głosujących Ojców - można było potem przyjąć maksymalnie progresywistyczną interpretację. A skoro tak, to rola Ducha Świętego w tym zgromadzeniu pozostaje dla mnie dużą zagadką.
  • "Zamierzam też wybrać się w końcu na Eucharystię prawosławną."

    To ja już wolę lefebrystów. Ci przynajmniej uznają Benedykta za papieża, choć nie we wszystkim się z nim zgadzają. Dla prawosławnych zaś, biskup Rzymu zajmuje to samo miejsce, co patriarchowie konstantynopolitański, antiocheński, jerozolimski i aleksandryjski.
  • Sławx , to nie tak - mam ,,ochotę", ale nie pójde, moge sobie pojechać jakieś 100km, choć w głuszy nie mieszkam. Niemodne takie to w Kościele, tak na boczek spychane.:confused:
  • O Mszy Trydenckiej mówię oczywiście, neony, duchacze itd jakoś mogą być w chyba każdej parafii.:confused:
  • Zamierzam też wybrać się w końcu na Eucharystię prawosławną.
    ---
    Wiesz jest coś takiego jak sprawowanie Sakramentu ważne i godne. Prawosławni takowe mają ważne, ale sprawowane niegodnie. Na Mszę do prawosławnych iść można tylko gdy nie ma możliwości pójścia na Mszę "katolicką".

    Ochotę to można mieć na piwo, a nie na Mszę taką, Mszę owaką...
  • Maciek napisał:

    > Sobory dogmatyczne określały precyzyjnie tezy, jakie wierni mają przyjąć. <

    To może podaj - ile było tych soborów i jakie dogmaty zostały ogłoszone ostatnimi czasy, i podczas jakiego soboru?


    A tak w ogóle - kto potrafi wymienić wszystkie dogmaty ogłoszone przez Kościół?
  • [cite] nnr:[/cite]Elmo: cyt.: "to nie tak - mam ,,ochotę", ale nie pójde, moge sobie pojechać jakieś 100km, choć w głuszy nie mieszkam. Niemodne takie to w Kościele, tak na boczek spychane"

    Nie rozumiem?
    Czego nie rozumiesz?
    Spróbuj zagaić rozmowę z dowolnym proboszczem o możliwości sprawowania Mszy Trydenckiej w parafii, to zrozumiesz.
  • â?žMusimy też ożywić ducha liturgii. I z tego względu bardzo ważne są niektóre elementy wprowadzone do papieskich nabożeństw, jak orientacja akcji liturgicznej, krzyż pośrodku ołtarza, komunia na kolanach, chorał gregoriański, czas na ciszę, piękno sztuki sakralnejâ?

    Kard. Ca??izares podkreśla, że niezbędna jest również większa czujność Kościoła, której nie należy odczytywać jako działalności inkwizytorskiej czy represyjnej, lecz jako służbę. Musimy być świadomi, że istnieją nie tylko prawa wiernych, lecz również Bóg ma swoje prawo. To On jest podmiotem liturgii, a nie my. Liturgia jest działaniem Boga, a nie człowieka. Prawdziwy reformator liturgii jest jej stróżem, a nie panem â?? przypomina kard. Ca??izares. Zapowiada on również rewizje i zmiany we wprowadzeniach do różnych ksiąg liturgicznych. Osobnym działem â?žreformowania reformyâ? będzie sztuka sakralna i muzyka liturgiczna. W watykańskiej Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów powstanie w tym celu specjalna sekcja, która opracuje nowe kryteria i wytyczne dla całego Kościoła.

    OBY IM SIĘ UDAŁO!!

    http://www.nowyruchliturgiczny.pl/2010/12/kard-canizares-o-reformie-reformy-i.html
  • Kard. Ca??izares w wywiadzie dla Il Giornale przestrzega zarazem, by nie przekreślać tego, co jest dobre w posoborowej odnowie liturgii. Przyniosła ona Kościołowi również wielkie korzyści w postaci bardziej świadomego uczestnictwa wiernych, czy obszerniejszej obecności Pisma Świętego.

    czyli wedle x. kardynała wcześniej wierni uczestniczyli nieświadomie? A może JE poda jakieś dowody, że na NOM wierni uczestniczą bardziej świadomie? Nieco bzdurnie brzmi ten fragment wypowiedzi.
  • skoro zgodnie z nauczaniem Kościoła każda z tych Eucharystii jest godna, i jest tam prawdziwie obecny Jezus Chrystus, w chlebie i winie?
    ---
    Jest ważnie sprawowana, a niekoniecznie godnie.

    W liście, którą podałeś, wszystkie wyznania są w łączności z Rzymem, ale nie ma tam prawosławnych.

    EDIT: By bardziej po polskiemu brzmiało.
  • Prawosławni to nie tylko schizmatycy, ale także heretycy (przeczą dogmatowi o Trójcy Świętej)
  • To nie jest ścisłe wskazanie ich herezji. Polecam katechizm dla konwertytów na stronie msza.net, gdzie są dokładnie podane błędy doktrynalne odszczepieńców od katolicyzmu.
  • [cite] Maciek:[/cite]To nie jest ścisłe wskazanie ich herezji.
    Masz rację, i uzupełniam wobec tego linkiem do Katechizmu dla konwertytów (część dla prawosławnych
  • @PiO

    A dlaczego prawosławna Eucharystia jest uznawana za sprawowaną ważnie ale niegodnie?
  • Brak łączności z Rzymem i brak godnie wyświęcanych kapłanów. Ich święcenia są ważne, ale nie godne, a więc i Sakramenty, które sprawują są ważne, ale nie godne.

    Może Greg pomoże?
  • @janwolski: nie wiem czy zauważyłeś, ale funkcja "advocatus diaboli" niestety przestała istnieć.
  • [cite] Klarcia:[/cite]To może podaj - ile było tych soborów i jakie dogmaty zostały ogłoszone ostatnimi czasy, i podczas jakiego soboru?

    A tak w ogóle - kto potrafi wymienić wszystkie dogmaty ogłoszone przez Kościół?

    Kup sobie i poczytaj. WAM wydało. Każdy by chciał mieć gotowe i za darmo.

    images?q=tbn:ANd9GcQNsA4TwqlsxaCkPVyMR72zV0Sqz7MMlrhQgXWYas-i7GjAHeG2XQ
  • @Gregorius: bez przesady, jest promotor sprawiedliwości. Robi to samo tylko nazywa się inaczej. Nawet muszę przyznać, że sformułowanie wcześniejsze przemawia do mnie w mniejszym stopniu.
    Będąc adwokatem demona powinien bronić kłamstwa ukrywając prawdę. A przecież nie do końca o to chodzi.

    A czemu te teksty soborów także w arabskim?
  • [cite] SławX:[/cite] a jak będę miał ochotę, to dzięki Bogu mogę też pójść na Eucharystię w tradycyjnym rycie rzymskim (wybaczcie, jeżeli źle ją nazywam)

    Na mszę świętą.
    'Eucharystia' i 'tradycyjny ryt rzymski' pasują do siebie jak kwiatek do kożucha.
  • Tridentiny nie wolno nazywać Eucharystią?
  • E tam. Podczas Mszy Świętej w tradycyjnym rycie rzymskim sprawuje się Sakrament Eucharystii :smile:
  • A, niech się Gregorius wypowie:wink:
  • Jak słyszę "Eucharystia" w zastępstwie określenia "Msza Św." to zatykam uszy.
  • To znaczy po Tridentinie nie można powiedzieć "uczestniczyłem w niedzielnej Eucharystii"?
  • To zależy czy przystępowałeś do sakramentu Komunii Św. czy nie. Ale mogę się mylić.
  • Z katechizmu kard. Gasparriego:

    "371. Co to jest Eucharystia?

    Eucharystia, oznaczająca mniej więcej tyle co dobra łaska czy dziękczynienie, jest najbardziej Boskim darem Zbawiciela i tajemnicą wiary; pod postaciami chleba i wina w Eucharystii jest sam Jezus Chrystus, ofiaruje się i jest ofiarą, daje siebie na pożywienie. Jest to zarazem ofiara i Sakrament Nowego Zakonu."
  • Czyli z formalnego punktu widzenia nie są to terminy tak zamienne jak po SV2 (właściwie po NOM i OWMR).
    W sumie to mi zawsze też bardziej Eucharystia wydaje się tożsama z Komunią, Msza Święta natomiast bardziej całym obrzędem ją zawierającym.
  • Ano właśnie.
  • A największe nieporozumienie wobec tej niejednoznaczności występuje wtedy, gdy ktoś pisze/mówi o nadzwyczajnym szafarzu Eucharystii.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.