Z tym odsyłaniem do domu to różnie bywa. Ja z pierwszym spanikowałam i pojechałam ze skurczami pojawiającymi się co 20 minut i zostawili mnie w szpitalu. Urodziłam na drugi dzień.
Z drugim nie miałam czasu się zastanawiać, bo wody zaczęły odchodzić jeszcze w domu, po pół godzinie pojawiły się skurcze a za następne 2 i pół g mały był już na świecie :bigsmile: Do szpitala mamy 15 min jazdy samochodem (nie licząc korków).
1. napewno wiesz kiedy jechać, bo wprawa, no i realia i "uroki" miasta trzeba liczyć, a to sprawa indywidualna
2. no i piszesz,że żona nie ma jeszcze skurczy:bigsmile:
A to nie zależy indywidualnie? Ja z bliźniętami jechałam, jak miałam co 5 minut, a z Jagódką gdybym nie była na patologii ciąży to bym miała problem by zdążyć, bo poszło błyskawicznie.
Maciek - jak macie wątpliwości to się przejedźcie na wszelki wypadek. Ja przy Antku (4) w ogóle nie miałam regularnych skurczy tylko jeden fest co 20, co 40 min, więc w ogóle "nie porodowe".
Pojechaliśmy do szpitala z powodu krwawienia a okazało się na Izbie, że już włosy widać i Antek po 2 godzinach był na świecie razem z nami. Gdybym została jeszcze w domu, to pewnie skończyłoby się nieplanowanym porodem domowym.
A nie macie tak, ze przy kolejnych ciążach skurcze przepowiadające są tak silne i częste jak te własciwe? U mnie było juz tak przy trzeciej, już na iesiąc przed porodem miałam niemal co wieczor fałszywy alarm, skurcze potrafiły być i co 5 min regularne, aż nagle ustawały. Przy ostatniej ciązy to samo, koniec końców znalazłam się w szpitalu przy 8 cm i po ok 5 godz regularych skurczy...
Skurcze przepowiadające są przez całą ciążę, tylko długo ich nie czujemy. Odróżnienie przepowiadających od porodowych: ciepły prysznic i masowanie brzucha strumieniem wody- przepowiadające przejdą, porodowe staną się bardziej regularne...podobnie działa wypicie większej ilości wody, wtedy pęcherz podgrzewa macicę i działa tak jak prysznic, przepowiadające przechodzą po nospie.
Z kolejnym dzieckiem do szpitala (jeśli chodzi o skurcze) jedzie się szybciej, trzeba zwrócić uwagę nie tylko na częstotliwość ale i na szybkość w postępie porodu.
Inne wskazania do wyjazdu do szpitala:
-kiedy odejdą wody płodowe (jak bezbarwne, a nie zaczynają się skurcze, to mamy na dotarcie nawet 4 godziny, jak wody zielone to w zasadzie od razu...)
- skurcze, co 10 minut (mniej więcej)
- biegunka, wymioty
- krwawienie
- nagłe ruchy dziecka, lub ich nagły brak
- jak kobieta powie, że JEDZIEMY! to trzeba jechać i nie dyskutować...
U mnie przy trzecim i czwartym porodzie od tego odejscia wod byl moment - kolo 15-20 min do pojawienia sie potomka po tej stronie.
Macku - a gdzie planujecie rodzic?
U mnie od pierwszego dziecka - bóle parte, bez bólu z tzw. krzyża co 10 minut, po ok. pól godziny co 5 minut. Po ok. 1,5 do 2 godzin od pierwszego bólu - każde dziecko na świecie. :cool:
Komentarz
Ja zaczynałam sie pakować jak były co 5-10 min., takie "nieprzechodzące", a nasilające się.
PS. Termin się zbliża.
Ale wiem, że jak sie zaczyna, to nieważne z jakim stażem porodowym, to trochę trema jest.
Jeśli do najbliższego szpitala, to jechałabym jak skurcze co 5 minut, żeby była pewność, że to to, bo inaczej odeślą do domu.
Ludzka pamięc zawodna jest
A Admin prowokator:bigsmile:
Z drugim nie miałam czasu się zastanawiać, bo wody zaczęły odchodzić jeszcze w domu, po pół godzinie pojawiły się skurcze a za następne 2 i pół g mały był już na świecie :bigsmile: Do szpitala mamy 15 min jazdy samochodem (nie licząc korków).
2. no i piszesz,że żona nie ma jeszcze skurczy:bigsmile:
Katarzyno!
No wiesz, jeszcze zależy, czy to godziny szczytu w stolicy będą, bo jeśli tak, to lepiej wyjechać, jak skurcze będą co 15 minut
No i zależy jak szybko rodziły sie poprzednie dzieci:bigsmile:
Pojechaliśmy do szpitala z powodu krwawienia a okazało się na Izbie, że już włosy widać i Antek po 2 godzinach był na świecie razem z nami. Gdybym została jeszcze w domu, to pewnie skończyłoby się nieplanowanym porodem domowym.
Ciągle o tym marzę, ale Mąż mnie skutecznie pilnuje
Nie chcemy Cię straszyć.
U Ciebie jeszcze nie pora (chyba?)
W razie czego, to no-spa.
A teraz do łóżka i grzecznie spać, coby skurcze się nie pojawiały i dobre sny były:bigsmile:
Z kolejnym dzieckiem do szpitala (jeśli chodzi o skurcze) jedzie się szybciej, trzeba zwrócić uwagę nie tylko na częstotliwość ale i na szybkość w postępie porodu.
Inne wskazania do wyjazdu do szpitala:
-kiedy odejdą wody płodowe (jak bezbarwne, a nie zaczynają się skurcze, to mamy na dotarcie nawet 4 godziny, jak wody zielone to w zasadzie od razu...)
- skurcze, co 10 minut (mniej więcej)
- biegunka, wymioty
- krwawienie
- nagłe ruchy dziecka, lub ich nagły brak
- jak kobieta powie, że JEDZIEMY! to trzeba jechać i nie dyskutować...
Macku - a gdzie planujecie rodzic?
Pozdraiwma - Ula
a myślę, że Szanowana Małżonka doświadczona jest więc z pewnością Ci powie że już