Kiedyś wspólnie z moją mamą gotowałyśmy w szybkowarze buraczki, niestety okazał się wadliwy i doszło do jego wybuchu. Na szczęście ucierpiała tylko kuchnia i połowa korytarza, wszystko 2 tyg po generalnym i drogim remoncie Wszystko było w buraczkach, kawałki buraczków znajdowałyśmy jeszcze długu po wypadku Dziś się z tego śmiejemy (acz mama mniej), wtedy byłyśmy jednocześnie załamane i wściekłe.
Komentarz