Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Nasze kataklizmy :D

1235710

Komentarz

  • To niby katastrofy więc wstyd powiedzieć ale poprawiliście mi humor. AB dzięki za pomysł, skorzystam z tego z naklejeniem czegoś by dziecie mogły tam rysować, poza tym nie mam już kompleksów z powodu poobdzieranych przez córkę ścian (tak ładnie zdziera tapetę że polecam ją przed remontami) tylko właśnie coś na to nakleję i niech rysuje a co :-)
    Jesteście świetni. :bigsmile:
  • zmywacz do paznokci...
  • Uwielbiam ten wątek, wiem wiem nie powinno się śmiać z kataklizmów, ale dzieci mają takie zabawne pomysły, a jak wpadną w tarapaty, to te próby radzenia sobie z kłopotami są cudne.

    P.S. Z bratem kiedyś też prasowaliśmy historyjki z gum do żucia oraz podpalaliśmy zapałki za meblościanką.
    P.S.1 Brat zawsze miał jakieś takie dziwne pomysły, a jako młodsza siostra towarzyszyłam dzielnie.


    Pamiętam jeszcze historię z siostrą, robiłyśmy sobie popcorn, to były wakacje. Poszłyśmy do pokoju, popcorn został, wpadł sąsiad i słuchaliśmy chyba ze 30 razy Macareny :bigsmile:, a popcorn się robił.......
    Poczuliśmy smród straszny, ale w trójkę stwierdziliśmy, że to pewnie sąsiadce się coś przypaliło.....
    O jakie było nasze zdumienie, kuchnia zupełnie czarna :bigsmile: i wietrzyliśmy wszystkimi drzwiami i oknami, co by nie śmierdziało jak rodzice wrócą LOL.
  • Mysmy kiedys z braciszkiem zasneli przed telewizorem, woda sie grzala na mycie w garze na maszynce elektrycznej......
    Kiedy sie obudzilam to myslalam ze mi sie oczy popsuły.... Tarłam i tarłam a nadal widzialam mgłe.....
    :tooth:
    Smrodu juz nie czułam....

    Garnek czarniutki..... Mieszkanie sie wierzyło kilka miesiecy i.... smród pozostał z nami na długo
  • Na kleje po naklejkach, metkach i w ogóle kleje - olejek terpentynowy jest świetny.
  • @Ab - przestałam się dziwić, że chcesz się ich pozbyć...:wink: Ja mam z 10, wszystkie dostane od kogoś, a przydają się tylko 3 - 2 koty do spania i dżdżownica robiąca za poduszkę w łóżeczku turystycznym.
  • tak wyglądał dziś rano pokój moich aniołków - co gorsza nie tylko dziś
  • uff...
    A już myślałam, że tylko moje takie uzdolnione :bigsmile:
  • Dorota, pokój moich dzieci wyglada identycznie, i nie chodzi tu tylko o bałagan, ale ogólnie o wygląd pokoju, rozmieszczenie szafek i łóżka piętrowego.

    Chyba u mnie robiłaś to zdjęcie :wink:
  • A na naklejki, od niedawna mamy sposób na "przed" kataklizmem, a nie "po".
    Niestety za późno się zmądrzyłam, bo szafki juz poobklejane. :neutral:

    Każde z dzieci ma swój zeszyt, taki najzwyklejszy, gdzie wkleja swoje naklejki (zazwyczaj z przychodni, ale także innych źródeł :devil:).
  • W takim mini metrażu to było jedyne sensowne ustawienie. Zastanawiam się jak tam zmieścić trzecie dziecko....Ale to dopiero za rok..:wink:
  • My o podłączeniu do pokoju trzeciego myślimy od roku i nijak nam nie wychodzi:confused:

    Ostatni pomysł, to dołożyć trzecie piętro na górę, ale jest obawa, czy tam pod sufitem najstarszej nie będzie za duszno.

    Inna opcja do przemyślenia (tak mają znajomi), to dostawienie łóżka piętrowego obok tego które jest (oni robili na wymiar, bo "normalne" by się nie zmieściło). Na górze wówczas jest spanie a na dole biurko lub miejsce na zabawki.
  • Jogurt zrobiłam.
    Wczoraj po południu schowałam go w kołdrę syna.
    I zapomniałam.:confused:

    Synek nie wiedział, szarpnął kołdrą...

    I reszty można się domyślić...
    Kołdra już wyprana (z pierza!!!) wisi na lince na dworze...:confused:
    Dobrze, że choć ładna pogoda jest...
    Ech... Skleroza nie boli. A szkoda...

    :bigsmile:
  • Olesia :bigsmile:
  • Ale jogurt dało się odratować... się właśnie wszyscy oblizujemy:bigsmile:
  • Pozbierany z kołdry...?:shocked:




    Nie, nie, żartuję. Tylko trochę się wylało...:wink:
  • Wyciągnęłam z lodówki śmietanę,
    co by ją uzyć do sałatki......
    Potrząsnęłam,
    co by zamieszać i.........





























    miałam wybór
    albo kląć jak szewc,
    albo zrobić fotkę






















    Wybrałam opcję nr 2

    dsc6403o.jpg
  • ej, ja poproszę zdjęcie bez kwadracików czarnych:D


    ps. Też mi się to zdarza, choć chyba nie na taką skalę:bigsmile:
  • Nie nie nie :tooth:
  • tak tak tak:tooth:

    no chyba że twierdzisz, że Pan Bóg ma zły gust i idealne stworzenie ma jakieś mankamenty... (co jednak byłoby nielogiczne ;)
  • Nika! Nika! Nika!

    Dawaj:bigsmile:
  • NIKA ! Nika! - na chwilę chociaż :) te blond włosy i zgrabne dłonie hmm :)
  • Hi hi!i tak widac ,ze fajna babka z Ciebie!:ck:
  • Nika - to ta śmietana powinna mieć pasek na oczach;)
  • ekhm... gotuje ja sobie obiadki a dziecko siedzi nieopodal ( wyjscie z kuchni prosto do pokoju )i grzecznie i cichutko sie bawi... nie za grzecznie? wygladam... siedzi tylem ale w kupie zabawek wiec sie uspokajam i nie przeszkadzajac wycofuje sie do kuchni... minela chwila i mi sie nie zgadza cos... wychodze a tam dzidzia wstaje naprzeciw mnie... zapastowana dokladnie na twarzy i sukience sudocremem.. ja okrzyk grozy.. mala w ryk... wychodze dalej... pelno sudo wtartego w dywan, podloge, zabawki, moją komorke, smoczek...az zal ze bez zdjecia, ale jakos glowy nie bylo...
  • ojoj.................
  • A u mnie dziś ziarna pieprzu w całym domu (no dobra, nie całym, w łazience chyba nie ma). Anna sobie wykumała, że stołek to fajna sprawa. Można zwiększać pole manewru. No i poszedł blacik z przyprawami na cel, akurat pieprz dał się otworzyć. Zdjęcia nie zrobiłam, bo pewnie tych ziarenek i tak nie byłoby widać.
  • Ja jako dziecko wpadłąm na genialny pomysł:o,jaki fajny pieprz(sypki",ciekawe co będzie jak dmuchnę? reszty się domyślacie:bigsmile:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.