Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Kogo bolą zatoki?

edytowano marca 2011 w Pomagajmy sobie
Nie pamiętam kogo dotyczył problem zapalenia zatok i niemożności stosowania leczenia farmakologicznego ale wczoraj dowiedziałam się o skutecznym i wypróbowanym domowym sposobie na tę przypadłość więc wrzucam. Może potrzebujący skorzysta :bigsmile:

Otóż trzeba zapalić świecę i na bolące miejsca nakapać rozgrzaną parafiną.
«1

Komentarz

  • :shocked::shocked::shocked:
  • Ja cierpiałam ale po miesięcznej męce ustąpiło ....Szukałam na necie ale znalazłam tylko
    piasek z rzeki włożyć do woreczka i podgrzać albo sól ....

    Tyle,że tą parafiną to można się poparzyć :confused:....
  • No.....
    W swojej zatokowej "karierze" nie znalazlam nic skuteczniejszego niz sinupret
  • Z rozgrzewaniem zatok trzeba uwazać. Czasem to pogarsza sytuację, zwłaszcza przy obrzęku śluzowek. (stopiona parafina szybciej chyba poparzy skórę, nie zaryzykowałabym...:av:)
    Ja stosuję krople obkurczajace obrzęki i nawilżanie (te wody morskie i takie tam...). Jak nie pomaga zostaje Nasodren. Drogi, ale na drugi dzień już normalnie oddycham i ból mija, bo zatoki sie oczyszczają (wskazane pudło chusteczek, na pierwszy ogień...:ap:
    Ostateczność to antybiotyk...

    edit:literowki (te istotne)
  • Zatoki czołowe są zbyt blisko oczu, żeby stosować eksperymenty z parafiną. Zresztą szczękowe też niezbyt oddalone, nie, to zbyt niebezpieczne.

    Pisałam o ciepłym termoforze,

    a już najlepsze jest operacyjne oczyszczanie zatok, od 3 lat nie miałam ani bólu zatok, ani zapalenia zatok!
  • Jeszcze raz powtórzę - nie chodzi o to, żeby sobie tą gorącą parafinę wylewać bezpośrednio ze świeczki na czoło.:wink:

    Rozgrzewamy wosk aby był płynny i można palec maczać i nakładać punktowo na bolące miejsca.
  • Przy okazji epilacja brwi przy odlepianiu wosku, bo czołowe są tam gdzie brwi hehe.
  • Monika, taki świeczkowy to się chyba aż tak nie lepi :tooth:
  • Cieszcie się, że macie zatoki.
  • Mam młotek mogę każdy ból głowy wybić z głowy młotkiem.

    Są chętni ?

    A tak poważnie w mediach słyszałem o jakiejś nowej i ponoć w 97% skutecznej metodzie leczenia czy też opróżniania zatok, ale nic więcej nie wiem.
  • [cite] Agnieszka&5:[/cite]Monika, taki świeczkowy to się chyba aż tak nie lepi :tooth:

    Wiesz bo ja miałam wizję lania woskiem po zatokach, a nie maczania palcem i rozprowadzania haha. Ale jaka to by była wygoda i ekonomia z tą epilacją, żeby się tylko ładnie zrobiło hehe.
  • [cite] ruda megi:[/cite]Cieszcie się, że macie zatoki.

    A co ruda wyciął Ci ktoś czy jak?
  • Właśnie nie. Kiedyś mi sparaliżowało twarz i miałam rtg zatok, okazało się , że czołowych w ogóle nie ma:shocked: Przestraszyłam się bo to podobno jakaś choroba genetyczna jest...
    Nie wiem czy moje dzieci są normalne?
  • Ale się uśmiałam przy tym wątku choć padam z bólu głowy :)))
  • To normalność zależy od posiadania zatok? :shocked:

    :ag:
  • Wada rozwojowa? To jeszcze gorsze i dziwne skąd moja mama nie jest pijaczką.
  • Na ból zatok pomaga płukanie specjalnym roztworem. Jak będę miała czas i będziecie potrzebowali więcej informacji, to więcej napiszę.
  • Moja koleżanka ma zacną metodę, kupuje w OBI konewkę, pakuje wylot konewki (woda w środku) do nosa, przechyla i płucze. W ostrych stanach lepiej nie stosować. Ja pozostaje przy grzaniu soli (właśnie pierwszy raz w życiu mnie dopadło) i inhalacjach tymiankowo-majerankowo-eukaliptusowych (nie jednocześnie, zmieniam dla urozmaicenia, choć i tak nic w sumie nie czuję).
  • Plukanie konewka??? :shocked::shocked::shocked:

    Brak zatok??? :shocked::shocked:
  • Zatoki nie, ale na zmiany pogody boli czasem głowa koszmarnie, aż oko wysadza i bolą wszystkie kości wokół zatok właśnie...:cry:. Nie biorę wtedy przeciwbólowych, sen przynosi ulgę, czasem już w nocy ból puszcza...:smile:
  • @Nika6 podobno tak standardowo w Indiach dba się o higienę nosa :wink: ja chyba jednak nie mam chęci i odwagi żeby próbować.
  • Predikata, to nic nie boli. Miałam spore obawy, ale alergie zmusiły mnie do próby. Pomaga. Z tego co jednak czytałam, nie wolno płukać samą wodą.
  • Ej, no, dziewczyny!
    Rozwaliłyście mnie tym wątkiem!!!

    Mam nadzieję, że następny pokrewny nie będzie omawiał zalet świecowania uszu?!
    Plizzz!
  • Magg - a co nie halo ze świecowaniem?

    Ktoś mi to kiedyś strasznie wychwalał, że takie super i w ogóle. Jakaś podpucha?
  • No nie żartuj, błonę bębenkową sobie możesz poparzyć!
  • :shocked:

    na to nie wpadłam
  • wiem, ze temat już dawny, ale mnie zatoki ostatnio mocno dały w kość.
    Bardzo pomocne przy zapalaniu zatok jest noszenie cieplej czapki non stop, także podczas snu. Zatoki dużo szybciej przechodzą :smile:
  • Mojemu Mężowi pomagają inhalacje z soli 3* dziennie,2-3 dni i jest spokój.
  • [cite] basja:[/cite]wiem, ze temat już dawny, ale mnie zatoki ostatnio mocno dały w kość.
    Bardzo pomocne przy zapalaniu zatok jest noszenie cieplej czapki non stop, także podczas snu. Zatoki dużo szybciej przechodzą :smile:
    Tak sie kiedys leczyłam... dopoki nie zaczely mi chorowac zatoki szczekowe, tych czapka nie wylecze.

    Ponoc inhalacje z soli sa najlepsze, ale zanim problem sie rozkreci
  • Inhalacje pomagają. Jako młody chłopak chronicznie chorowałem na zatoki, a ból był b. nieprzyjemny i przeszkadzał w koncentracji (np podczas nauki)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.