Idąc za ciosem, postanowiłam zdziałać coś do tego pysznego chleba na zakwasie.
Dziś się odważyłam, a efekt był tak smakowity, że postanowiłam się z Wami podzielić :bigsmile:
Proponuję więc
masełko i twarożek własnej, domowej roboty.
Podaję wersję dla mieszczuchów, co to do mleka krowiego dostepu nie mają
Masełko
Wszystko, czego potrzebujemy to śmietana słodka (kremówka) 36 lub 30%.
Ubijamy lekko schłodzoną smietanę w wysokim pojemniku mikserem na wysokich obrotach.
Gdy zwiększy objętość (ubije się) obroty zmieniamy na najmniejsze.
Najpierw śmietana zrobi nam się żółtawa, potem zmniejszy objętość.
Ubijamy dalej.
Nastepnie zacznie coś pryskać - oddziela się serwatka, i widoczne są małe żółte grudki - to nasze masełko. Ubijamy jeszcze chwilkę.
Zlewamy serwatkę, a nasze masełko przepłukujemy kilkukrotnie zimną wodą, wyciskając drewnianą łyżką nasz produkt, aż do momentu, gdy woda będzie przezroczysta, a nie mętna.
Wymyte grudki zlepiamy w jedną całość formując osełkę.
Można bezpośrednio spożyć, można też wymieszać z przeciśniętym czosnkiem lub ziołami, można też osolić.
Jeżeli natomiast całości nie skonsumujemy w krótkim czasie, to można przechować masełko w osolonej wodzie w lodówce.
I to wszystko.
Wykonanie jest naprawdę bardzo proste i szybkie, choć nietanie.
Całość zajęła mi ok. 15 minut. Koszt śmietany 0,5l - 5,8zł, z czego uzyskałam przeszło 100g masła.
Jest naprawdę wyśmienite.
Z prawdziwego mleka krowiego, to dopiero musi być smak!
Twarożek
1. Z jogurtu własnej produkcji - nie będę opisywać jak się robi, bo było w innych wątkach
2. z maślanki (zsiadłego mleka).
W miejskich warunkach ciężko o mleko, które się zsiada, trzeba więc mu pomóc
Do lekko podgrzanego mleka (lub do mleka przegotowanego, ale nieco wystygniętego) dodajemy 2 łyżki kwaśnej śmietany (ważne by zawierała żywe bakterie - polecam firmy Pilos z Lidla). Całość owijamy ręcznikiem i zostawiamy w cieple na ok. 12 godzin.
Gdy mamy gotową maślankę (lub jogurt) podgrzewamy na najmniejszym płomieniu (najlepiej w kąpieli wodnej) cały czas lekko mieszając.
Czym niższa temperatura, bym bardziej soczysty będzie nasz twarożek. Wyższa temperatura sprawia, że staje się wiórowaty.
Po ok. 0,5 godziny wydzielają nam się dwie frakcje: wodnista i bardziej stała.
Bierzemy garnuszek na który nakładamy sitko z gazą (kilkukrotnie złożoną) i przelewamy zawartość.
Na gazie zostaje nam twarożek, który należy odcisnąć (lekko, jeśli lubimy wilgotny).
Od razu jest gotowy do spożycia.
Można zrobić go z ziołami, warzywami, szczypiorkiem..... wedle inwencji twórczej.
Można też schłodzić, a później kroić plastry nożem.
U nas zniknął 5 minut po zrobieniu!
Dzieciom bardzo smakował.
Jutro druga seria :bigsmile:
Mam nadzieję, że i Wam posmakuje
Komentarz
Serwatkę należy wypić, bo ma dużo witamin i lekkostrawnych białek, jest w niej też biotyna.
Ktos robil te cuda z mleka koziego ??? Hmmm ???
Agagaw watek wspanialy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ostatnio na swoje urodziny zrobiłam takie 2 pyszne (według gości) pasty do chleba:
1.Na oliwie z oliwek podmażyłam 1 cebulę pokrojoną drobno, na to wrzuciłam ok kilograma cukiń pokrojonych w kostkę. Po chwili posoliłam, cukinie puściły sok i gotowałam/smażyłam je w tym aż były miękkie, a woda prawie odparowana. Przyprawiłam pieprzem (nie używam innych przypraw). Jak wystygły to wrzuciłam do naczynia i zmiksowałam z takim białym kremowym serem (takim do kanapek) ale myślę, że twarożek pewnie też by się nadawał (trzeba spróbować na niewielkiej ilości może jak to wychodzi). Zwykle daję około 250g tego serka na ten kg cukiń lub raczej to co z nich zostaje po odparowaniu.
Osobiście używam tych cukiń także do obiadu jako dodatek/sałatkę.
Niestety nie wiem, na ile cukinie są dostępne w Polsce i ile kosztują, nie znałam ich do przeprowadzki do Włoch, teraz są moim ulubionym warzywem
Możliwe, że da się to samo wykonać z innymi warzywami, jak poeksperymentuję to się odezwę
2. Z takim samym serkiem do chleba (lub twarożkiem) miksuję tym razem tuńczyka z puszki(w proporcji pół na pół mniej więcej). Z tym, że odciskam go z oleju (nie smakuje mi i poza tym zwykle jest to olej słonecznikowy) i żeby nie było za sucho, dolewam troszkę oliwy z oliwek.
Ta pierwsza jest tańsza i wychodzi jej zdecydowanie więcej, ale druga też niczego sobie.
A, i naprawdę najpierw sprawdźcie na niewielkiej ilości czy smak wam odpowiada, bo nie chcę mieć potem wyrzutów sumienia (nie lubię jak jedzenie się marnuje)
A śmietana i masło z koziego mleka nie da się zrobić :sad: Tylko krowie się tak fajnie frakcjonuje...
Mnie zawsze odstraszało to obwarzanie: kąpiel wodna, nie za gorąco, 30 min ale nie za długo bo się przeważy, ciągłe mieszanie... :bl:
A oto 5 min. sposób podpatrzony przez moją mamę u starej góralki:
do zsiadłego mleka wlewamy wrzątek, ciągle mieszając mleko. 1 min i twaróg się oddziela, wcale nie jest przeważony. Proporcje wody do zsiadłego mleka trzeba dobrać biorąc pod uwagę temperaturę mleka. Ja mleko zostawiam w temp. pokojowej, i wystarczy 1:1 wody. Potem odcedzanie przez gazę i serek gotowy.
Spróbujcie!
to co tak na prawdę jest wartościowe: serwatka czy maślanka, bo tutaj trochę pomyliły się chyba pojęcia. Z tego co wiem, to serwatka jest pozostałością po robieniu twarożku, a maślanka po robieniu masła...
Bardzo go lubię, ma delikatny smak
a co polecacie zrobić z awokado, jakie smarowidło?
znalazłam coś z czosnkiem, ale takie zbyt proste mi sie wydaje...
może dorzuć rzodkiewki? Moja M. już prawie nic nie może jeść i kominuję....
Czyli ser biały+ odrobina śmietany +mieszanka suszonych pomidorów, czosnku i bazylii (można kupić przez internet bo w sklepach rzadko bywają)
Jest pyszne
pieczona ryba + gotowana soczewica +sok z cytryny.....
mniammmmm
O to to, ja też.
Twarożek w różnych wariantach. także ze szczypiorkiem, pietruszką, koperkiem. Albo rzepą.