Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Coś do chleba

edytowano marca 2011 w Kuchnia
Idąc za ciosem, postanowiłam zdziałać coś do tego pysznego chleba na zakwasie.

Dziś się odważyłam, a efekt był tak smakowity, że postanowiłam się z Wami podzielić :bigsmile:


Proponuję więc masełko i twarożek własnej, domowej roboty.

Podaję wersję dla mieszczuchów, co to do mleka krowiego dostepu nie mają:wink:



Masełko

Wszystko, czego potrzebujemy to śmietana słodka (kremówka) 36 lub 30%.

Ubijamy lekko schłodzoną smietanę w wysokim pojemniku mikserem na wysokich obrotach.
Gdy zwiększy objętość (ubije się) obroty zmieniamy na najmniejsze.

Najpierw śmietana zrobi nam się żółtawa, potem zmniejszy objętość.
Ubijamy dalej.
Nastepnie zacznie coś pryskać - oddziela się serwatka, i widoczne są małe żółte grudki - to nasze masełko. Ubijamy jeszcze chwilkę.
Zlewamy serwatkę, a nasze masełko przepłukujemy kilkukrotnie zimną wodą, wyciskając drewnianą łyżką nasz produkt, aż do momentu, gdy woda będzie przezroczysta, a nie mętna.

Wymyte grudki zlepiamy w jedną całość formując osełkę.

Można bezpośrednio spożyć, można też wymieszać z przeciśniętym czosnkiem lub ziołami, można też osolić.

Jeżeli natomiast całości nie skonsumujemy w krótkim czasie, to można przechować masełko w osolonej wodzie w lodówce.

I to wszystko.

Wykonanie jest naprawdę bardzo proste i szybkie, choć nietanie.

Całość zajęła mi ok. 15 minut. Koszt śmietany 0,5l - 5,8zł, z czego uzyskałam przeszło 100g masła.

Jest naprawdę wyśmienite.

Z prawdziwego mleka krowiego, to dopiero musi być smak!




Twarożek

1. Z jogurtu własnej produkcji - nie będę opisywać jak się robi, bo było w innych wątkach

2. z maślanki (zsiadłego mleka).

W miejskich warunkach ciężko o mleko, które się zsiada, trzeba więc mu pomóc:wink:

Do lekko podgrzanego mleka (lub do mleka przegotowanego, ale nieco wystygniętego) dodajemy 2 łyżki kwaśnej śmietany (ważne by zawierała żywe bakterie - polecam firmy Pilos z Lidla). Całość owijamy ręcznikiem i zostawiamy w cieple na ok. 12 godzin.

Gdy mamy gotową maślankę (lub jogurt) podgrzewamy na najmniejszym płomieniu (najlepiej w kąpieli wodnej) cały czas lekko mieszając.
Czym niższa temperatura, bym bardziej soczysty będzie nasz twarożek. Wyższa temperatura sprawia, że staje się wiórowaty.

Po ok. 0,5 godziny wydzielają nam się dwie frakcje: wodnista i bardziej stała.
Bierzemy garnuszek na który nakładamy sitko z gazą (kilkukrotnie złożoną) i przelewamy zawartość.

Na gazie zostaje nam twarożek, który należy odcisnąć (lekko, jeśli lubimy wilgotny).

Od razu jest gotowy do spożycia.
Można zrobić go z ziołami, warzywami, szczypiorkiem..... wedle inwencji twórczej.
Można też schłodzić, a później kroić plastry nożem.


U nas zniknął 5 minut po zrobieniu!

Dzieciom bardzo smakował.

Jutro druga seria :bigsmile:


Mam nadzieję, że i Wam posmakuje :wink:
Podziękowali 1zoja
«1

Komentarz

  • No i coś, o czym nie wspomniała Agagaw: nie wylewać serwatki!!!
    Serwatkę należy wypić, bo ma dużo witamin i lekkostrawnych białek, jest w niej też biotyna.
  • Moj maz by mnie udusil, gdybym mu serwatke wylala ... :wink:

    Ktos robil te cuda z mleka koziego ??? Hmmm ???


    Agagaw watek wspanialy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  • To ja może dorzucę coś od siebie :
    ostatnio na swoje urodziny zrobiłam takie 2 pyszne (według gości) pasty do chleba:
    1.Na oliwie z oliwek podmażyłam 1 cebulę pokrojoną drobno, na to wrzuciłam ok kilograma cukiń pokrojonych w kostkę. Po chwili posoliłam, cukinie puściły sok i gotowałam/smażyłam je w tym aż były miękkie, a woda prawie odparowana. Przyprawiłam pieprzem (nie używam innych przypraw). Jak wystygły to wrzuciłam do naczynia i zmiksowałam z takim białym kremowym serem (takim do kanapek) ale myślę, że twarożek pewnie też by się nadawał (trzeba spróbować na niewielkiej ilości może jak to wychodzi). Zwykle daję około 250g tego serka na ten kg cukiń lub raczej to co z nich zostaje po odparowaniu.
    Osobiście używam tych cukiń także do obiadu jako dodatek/sałatkę.
    Niestety nie wiem, na ile cukinie są dostępne w Polsce i ile kosztują, nie znałam ich do przeprowadzki do Włoch, teraz są moim ulubionym warzywem :)
    Możliwe, że da się to samo wykonać z innymi warzywami, jak poeksperymentuję to się odezwę ;)
    2. Z takim samym serkiem do chleba (lub twarożkiem) miksuję tym razem tuńczyka z puszki(w proporcji pół na pół mniej więcej). Z tym, że odciskam go z oleju (nie smakuje mi i poza tym zwykle jest to olej słonecznikowy) i żeby nie było za sucho, dolewam troszkę oliwy z oliwek.

    Ta pierwsza jest tańsza i wychodzi jej zdecydowanie więcej, ale druga też niczego sobie.
    A, i naprawdę najpierw sprawdźcie na niewielkiej ilości czy smak wam odpowiada, bo nie chcę mieć potem wyrzutów sumienia (nie lubię jak jedzenie się marnuje) ;)
  • [cite] ProMama:[/cite]
    Ktos robil te cuda z mleka koziego ???
    Twarożek z koziego wychodzi świetny. Jak dobre mleko, od swojskiej kozy zieleniną karmionej, to nawet capem nie woni :wink: Trzeba tylko nastawić je na zsiadłe, jak się zsiądzie to obwarzyć, po czym ostrożnie odłowić skrzep z serwatki i albo zostawić na sitku, żeby obciekł (będzie twarożek) albo wsadzić w lniany rożek, ciasno skręcić położyć na desce, nakryć drugą i obciążyć, żeby dokładnie wycisnąć resztki serwatki (po wyjęciu z rożka będzie dość twardy biały ser, można go dłużej przechowywać). A jak pogotować czas dłuższy taką serwatkę to znów się skrzepy wytrącą i można sobie zrobić jeszcze serek typu ricotta.
    A śmietana i masło z koziego mleka nie da się zrobić :sad: Tylko krowie się tak fajnie frakcjonuje...
  • To ja jeszcze dodam swoją rewelację a propos twarożku.

    Mnie zawsze odstraszało to obwarzanie: kąpiel wodna, nie za gorąco, 30 min ale nie za długo bo się przeważy, ciągłe mieszanie... :bl:

    A oto 5 min. sposób podpatrzony przez moją mamę u starej góralki:
    do zsiadłego mleka wlewamy wrzątek, ciągle mieszając mleko. 1 min i twaróg się oddziela, wcale nie jest przeważony. Proporcje wody do zsiadłego mleka trzeba dobrać biorąc pod uwagę temperaturę mleka. Ja mleko zostawiam w temp. pokojowej, i wystarczy 1:1 wody. Potem odcedzanie przez gazę i serek gotowy.

    Spróbujcie!
  • A co do serwatki...

    to co tak na prawdę jest wartościowe: serwatka czy maślanka, bo tutaj trochę pomyliły się chyba pojęcia. Z tego co wiem, to serwatka jest pozostałością po robieniu twarożku, a maślanka po robieniu masła...
  • Jedno i drugie jest wartościowe :-)
  • Nasze dzieci życie mogą oddać za maślankę:bigsmile:
  • Dzięki za przypomnienie twarożku z zsiadlego mleka!
    Bardzo go lubię, ma delikatny smak :)
  • up
    a co polecacie zrobić z awokado, jakie smarowidło?
    znalazłam coś z czosnkiem, ale takie zbyt proste mi sie wydaje...
    może dorzuć rzodkiewki? Moja M. już prawie nic nie może jeść i kominuję....
  • Dla mnie smakuje najlepiej własnie z czosnkiem i sokiem z cytryny.
  • cytryna odpada,mamy zakaz cytrusów,alergiczka, co dodać zamiast,żeby mdło nie było? ta rzodkiewka ok?
  • Nie wiadomo jak ta rzodkiewka mocno teraz sypana chemią. Może trochę kwaśnego przecieru pomidorowego, jak córka może?
  • a poczciwy ogórek kiszony?
  • Nie, rzodkiewki zdecydowanie nie. Pasowalyby chyba w jakiejs surowce, ale nie zmieszane. U nas najczesciej awokado wyjada sie na sniadanke lyzeczka (z kapka octu balsamicznego i to moze byc ten trop zamiast cytrusow), albo klade pokrojone na kanapki.
  • Skatarzyna dobrze prawi, jesli córka toleruje kiszonki, to doskonały dodatek. Ja polecam tez smarowidło z siemienia lnianego. Świeżo zmielone siemię miesza się z dobrym olejem (jak go nie ma, to takim, jaki jest). U mnie to jedno z najważniejszych smarowideł.
  • Ja robię domowe "almette"

    Czyli ser biały+ odrobina śmietany +mieszanka suszonych pomidorów, czosnku i bazylii (można kupić przez internet bo w sklepach rzadko bywają)

    Jest pyszne :)
  • edytowano lutego 2016
    avokado jest super z jajkami.....ja dodaje odrobine octu soli i gotowe.....mniam....
  • edytowano lutego 2016
    pyszne jest też:
    pieczona ryba + gotowana soczewica +sok z cytryny.....
    mniammmmm
  • u nas jajo odpadampomidor też,spróbuję kiszonek.
  • edytowano lutego 2016
    Czyli ser biały+ odrobina śmietany +mieszanka suszonych pomidorów, czosnku i bazylii (można kupić przez internet bo w sklepach rzadko bywają)


    O to to, ja też.
    Twarożek w różnych wariantach. także ze szczypiorkiem, pietruszką, koperkiem. Albo rzepą.
  • A robiłyście ser biały do chleba z sardynkami albo szprotkami?
  • Ja jeszcze uwielbiam zielona soczewica z drobno posiekanymi oliwkami. I jajeczna, czyli jajko, potarkowany cheaddar, almette inszczypiorek
  • edytowano lutego 2016
    Avocado było by może i super gdyby miało cenę dla plebsów jak my.
  • Ola z majonezem za tluste troszke bo ser jest bardzo tlusty. I potarkowac trzeba na najmniejszych oczkach. I co ważne nie solić. Ja dodaje troszkę pieprzu.
  • Ja dodaje i majonez i odrobinę musztardy, trochę tłuste ale bardzo dobre
  • Andora tylko soczewica i oliwki? Miksujesz? Zgniatasz? Co jeszcze? Zaciekawilas mnie
  • Jajko na twardo z rozdrobniona wędzoną makrelą, cebulką i domowym majonezem. Mniam.
  • Właśnie,zapomniałam o oliwkach!
  • Nie wiem, czy do chleba, ale ostatnio, żeby wykorzystać ogórasy kiszone robię taką najprostszą sałatkę: ze 2-3 gotowane ziemniaki, kilka pokrojonych w kostkę lub plasterki ogórków kiszonych mieszam ze sobą, solę, ewentualnie wkroję trochę ostrzejszej cebulki, polewam olejem lnianym. Mniam! Polecam.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.