Nawrócenie i co dalej?

Bridget

[cite] Jagna:[/cite]Ilonka, jeśli Haku studiuje teologię to chyba jest wierząca. A jeśli jest osobą wierzącą to chyba ufa Temu, któremu zawierzyła i jest OTWARTA na Jego plan wobec swego życia....

Swięta prawda

Bridget

......bo myślę, że im bliżej Boga, tym bardziej szatan sie wścieka...
walczy, ale nie z Bogiem, bo w swojej inteligencji (w której przewyższa człowieka) wie, że z Bogiem nie wygra, walczy więc z tobą, ze mną, z nami ...z każdym, kto blisko, coraz bliżej Boga...
bo szatan wie, że z Bogiem nie ma szans, śpieszy się wiec, by wygrać z człowiekiem, bo wie, że może tyle na ile Bóg dopuści... (bo Bóg upomni sie o każdego z nas, jeśli wola nasza będzie taka, jeśli za Jezusem pójść zechcemy) szatanowi więc wystarczy, że swoją wolę poddasz jego woli i tu nas ma, bo Bóg pozostawia nam wybór, wolną wole... SZATAN WYBACZY CI WSZYSTKO â?? dobre uczynki, akty miłosierdzia, eucharystie, spowiedź... wszystko, ALE NIE WYBACZY CI MODLITWY!

PawelOdOli

Poza tym ma lefebrystyczne skrzywienie i jak jest msza np. z bębnami czy niedopuszczonymi do liturgii instrumentami czy obrzędami, to będzie całą mszę strzelał fochy, a potem jeszcze w domu księdza zjedzie za sprzeczne z dogmatami kazanie.
---
To nielefebrystyczne, ale posoborowe (nie mówię o praktyce, ale o regułach). W dokumentach Episkopatu Polski jest napisane, jakie instrumenty nie mogą służyć jako praw muzyczna liturgii A i ksiądz winien mówić z sensem, a nie bzdury gadać.
Weż pod uwagę to, że jeżeli Twój mąż księdza zjedzie za herezje, to znaczy, że go bardzo uważnie słuchał!

Nika76

[cite] pustynny_wiatr:[/cite]chociaz nie lubie w OD tego rozdzielania par malzenskich. tu rekolekcje dla pan, tu dla panow, dla malzenstw niet.
....

:shocked::shocked::shocked:

Bridget

[cite] krzysztof12:[/cite]Dziś rozmawiałam z Księdzem. O różnych rzeczach mówiliśmy... i powiedział takie niesamowite zdanie: im bliżej będziesz Boga, tym bardziej będziesz widziała, jak mało masz darów od Niego. Im bliżej Niego będziesz, tym trudniej Ci będzie wierzyć. Im bliżej będziesz Boga, tym trudniej będzie Ci klęknąć i się modlić z całą gorliwością...
Bo wtedy diabeł szczególnie o nas walczy. Wtedy często znikają radości na modlitwie, entuzjazm wiary... Zaczyna się orka na ugorze. Ale nie trzeba się tym martwić. Trzeba robić swoje, trzeba trwać - nawet wbrew swoim pragnieniom.

Niby prosta rzecz, a tak ważna i niesamowita.

Albo coś zle rozumuje -tyś kobietą jest?:shamed:Krzysztof?

pustynny_wiatr

[cite] Nika6:[/cite]

[cite] pustynny_wiatr:[/cite]chociaz nie lubie w OD tego rozdzielania par malzenskich. tu rekolekcje dla pan, tu dla panow, dla malzenstw niet.
....

:shocked::shocked::shocked:

powiedzialam cos nie tak czy sam fakt takiego rozdzielania Cie szokuje? Opus Dei uwaza ze mezczyzni i kobioety to osobne duchowosci ktore nalezy ksztaltowac osobno aby gdy juz sie ze soba spotkaja, dalo to owoce.
W Kosciele dla kazdego cos dobrego
ale my sie kaurat dobrze z takim podejsciem nie czujemy.

Nika76

Mysle ze to moze byc dobre... ale nie wydaje mi sie takie w przypadku kiedy zona sie rekolekcjuje a maz w swiecie....
To bym jeszcze zrozumiala - jada razem a osobno sie rekolekcjują, a czas wolny tez razem.
Dziwne to rozdzielenie......

Bridget

,,Kto się nawróci ten się nie smuci
Każdy Święty chodzi uśmiechnięty
Tylko nawrócona jest zadowolona
Każda Święta chodzi uśmiechnięta''
http://aeszka.wrzuta.pl/audio/8XZPXJdPQyJ/arka_noego_-_taki_duzy_taki_maly#none

agnieszkamama

[cite] Paweł i Ola:[/cite]Czy moglibyście zaproponować mi jakieś rekolekcje/metodę/wspólnotę, która nie jest zbyt "odjechana", a która pomogłaby mi żyć bliżej Boga?
---
Rekolekcje Ignacjańskie - spokój i bardzo duuuuuuużo czasu na spotkanie z Bogiem na osobistej modlitwie. Ostatnio znajomi byli na 1-ym stopniu takich rekolekcji i byli pod wielki wrażeniem - był to dla nich naprawdę owocny czas.

podpisuję się pod tym obiema rękami:clap: