[cite] Anka:[/cite]Ale co dokładnie ma dać to badanie w poradni? Czy są dzieci "nadające" się lub nie do ED?
Pani psycholog, która badała nasze bliźniaczki powiedziała, że przede wszystkim musi mnie odwieść od tego sekciarskiego pomysłu - powiedziała to przed badaniem i powiedziała, że to ja powinnam byc poddana badaniu:bigsmile:
Zaczynam rozumieć dlaczego nie trawisz psychologów. Wmurwiająca panienka.
Pilnujcie też terminów wystawiania opinii! Ja czekam "ustawowy" miesiąc... A to jeszcze pedagog nie napisała, a to dyrektor ma podpisac, a jest na urlopie...:dv:
Nas badała tylko psycholog, jedno spotkanie to było "badanie" rodziców, 2 x dziecka.
Ciekawa jestem, jak Bogna skomentowałaby te pytania odnośnie wychowania, czemu to ma służyć, czy to profilaktyczny wywiad w sprawie podejrzenia przemocy w rodzinie? Czy wszędzie wypełnia się takie same kwestionariusze, czy w każdej PPP decyduje o tym dyrektor?
My trafiliśmy na bardzo serdeczną psycholog, młodą i chcącą poszerzać horyzonty, tylko nic nie wiedziała o ED , a tak głupio rodzicowi "się mądrować", jak nie ma specjalistycznego wykształcenia w tej dziedzinie.
Okazało się, że mam ponadprzeciętne dzieci. Panie na początku patrzyły na mnie jak na lekką oszołomkę. Po prawie czterech godzinach maglowania mnie i moich dzieci miały już zupełnie inne miny. Marysia wypadła rewelacyjnie z ponadprzeciętną wiedzą i umiejętnościmi, a Jaś spokojnie mógłby iść do pierwszej klasy, powalił panią dyrektor poradni na łopatki. Okazało się, że ma bardzo wysokie IQ i rozwój też na poziomie 7 latka. Pani powiedziała, że szkoda dzieci pozbawiać sukcesów, bo jest pewna, że będą wybitne na tle klasy... Może one mnie tak podpuszczają, żebym nie zabrała dzieci ze szkoły?
Pytanie, czy szkoła jest w stanie rozwijać ponadprzeciętne uzdolnienia, czy raczej będzie równała szanse. I czy dziecku wybitnemu jest w ogóle potrzebne być porównywanym do innych:
1. może stwierdzić, co się będę wysilał i tak bez nauki zdam
2. może czuć się źle, że jest najlepsze i starać się uczyć gorzej
3. może popaść w zarozumiałość
(w zależności od predyspozycji i temperamentu)
Według Elżbiety Czyż z HFPC jeszcze gorzej jest z nauczaniem zdolnych: â?žNauczyciele nie potrafią odkrywać talentów tych dzieci. A nawet dokładnie ich policzyć, bo nie ma definicji ucznia zdolnegoâ?.
Mam mało czasu na podjęcie decyzji, bo jak rozumiem do końca maja mam czas
Mam dosyć słuchania o wybrykach mojego syna , który chodzi do czwartej klasy i jest do szkoły kompletnie nieprzystosowany. Jest uczniem ponadprzeciętnie zdolnym ,ale z problemami zachowanie, dysgrafia..
Czy ktoś z was nauczał domowo starsze dzieciaki - homeschooling tak od drugiej połowy podstawówki? Czy opinia zeszłoroczna moze być ? Pedagogiczna i psychologiczna- zrobiona ze względu na problemy, nie na homeschooling..
Może byc zeszłoroczna opinia i do tego zrobiona nie ze względu na ED - tylko z tą poprawka, że to zalezy od szkoły. Jak szkoła przyjazna ED to ta Twoja opinia bedzie dobra. Mieścisz się w przepisach, ale zwyczajnie dyrektor nieprzyjazny ED może sie nie znać i robic problemy. Najlepiej idź do dyrektora wybranej szkoły i daj mu jako załacznik te opinię nic o niej nie mówiąc. W sumie nie masz nic do stracenia, bo termin tuż, tuż.
Już dobiega koniec drugiego roku, jak uczę syna, najpierw w VI, a teraz w I kl. gimnazjum
Dorota., potwierdzam - nic nie mów na temat opinii. Jest dobra. Jak pokażesz, że masz wątpliwości, to i dyrektor na wszelki wypadek może je zacząć mieć. W razie czego możesz się powołać, że się dowiadywałaś i że jest ok. Dowiadujesz się u tych, co to w różnych miejscach, różnych poradniach, w różnych szkołach... czyli specjalistów - nas. Mówię serio.
A co do syna. To chyba normalna reakcja na zmianę. Zmiana zawsze kosztuje, więc człowiek woli jej nie podejmować. Ważniejsze jest byście to Wy - rodzice/wychowawcy byli pewni, że to dla dobra dziecka.
Tez tak myślę ze sie boi zmian. Poza tym wie ze z matką nie będzie udawania i popisów. A jak to bedzie cóz tego nie wiemy...., chociaż pomysł ED najstarszego kiełkował mi dwa lata
Tez tak myślę ze sie boi zmian. Poza tym wie ze z matką nie będzie udawania i popisów. A jak to bedzie cóz tego nie wiemy...., chociaż pomysł ED najstarszego kiełkował mi dwa lata
Nie wiem jak to jest poprawiać po szkole,ale może przedstaw mu jakieś korzyści - a nie, że się teraz za Ciebie wezmę;)
Może sam powie na czym mu zależy, albo Ty z obserwacji podpowiedz na co będzie miał więcej czasu, którego nie miał chodząc do szkoły. Może jakieś dodatkowe zajęcia? Wiem, że znajome dzieci chciałyby gdzieś się zapisać, ale nie mają czasu - bo szkoła.
@Agnieszka3, wczoraj własnie w tej sprawie do ciebie dzwoniłam. Szukam szkoły przyjaznej ED. Bardzo chcę spróbować, ale mam obawy jak sobie poradzę. @Namorowa ,@Namor mogę do was wpaść z najstarszym zobaczyć jak ED wygląda w praktyce?
Na dodatkowe zajęcia chodzi, i( robotyka, modelarstwo, angielski, harcerstwo) były szachy ale mu się znudziły, więc to nie to. Wczoraj wieczorem jeszcze rozmawialiśmy, Myślę ze musi się oswoić. Wczoraj mi powiedział że nie lubi się uczyć. Ja obserwuję co innego. On chłonie wiedzę jak gąbka, ale nie lubi kuć na pamięć. Na zajęcia z robotyki biegnie jak na skrzydłach... Zadałam mu pytanie: dziecko, przecież często powtarzasz że nie lubisz , nienawidzisz szkoły, to czemu nie chcesz zdobywać wiedzy w domu ze mną? W klasie nie masz ulubionych kolegów, nauczycielom podpadłeś? O co chodzi? A dla mnie, nieukrywam. Jest to wyzwanie bo S. jest dzieckiem szczególnym. Takim kotem co własnymi drogami chodzi.
Jak w praktyce wygląda zdawanie egzaminów np. w 5 klasie?? Dzieciaki zdają z - polskiego, matematyki, historii, przyrody, angielskiego i informatyki??
Zdają z każdego. Jeżeli szkoła ok - można się umówić na przesłanie prac z informatyki drogą elektroniczną. A jeżeli dziecko uczęszcza do szkoły językowej prywatnie można przedstawić świadectwo z tej szkoły. Ale to już wewnętrzna umowa z wybraną szkołą.
Wczoraj zrobiłam sobie w głowie listę za i przeciw.
Za: S. niewnawidzi szkoły, niedogaduje się z nauczycielami jest ciągle napięty jakby czekał na atak, mógły na nowo odkryć radosć uczenia sie,
Przeciw: czy za parę lat da radę z powrotem do szkoły, i czy dam radę z nauczaniem jego, czy zrobię to dobrze, czy damy radę finansowo( bo moja pomoc mężowi jeszcze bardziej sie ograniczy) i logistycznie.
@Dorota. zapraszamy bardzo serdecznie, jedyne co, to praktyki mamy obecnie mało, gdyż mamy wakacje, upragnione i w pełni zasłużone, ale przecież możemy pogadać Mój F idzie teraz do 5 klasy, może się dogadają
Dorotka zdecydowałaś się super. Mój 4 klasista podobny do Twojego smyka. W nowej szkole się odnalazł, bo biega na dodatkowe zajęcia. Muszę zawalczyć o te zajęcia MDK od września. Powodzenia:)
Komentarz
Trzeba było po badaniu złożyć skargę na tę paniusię. Kodeks etyczno zawodowy psychologa nie zezwala na takie komentarze.
Ciekawa jestem, jak Bogna skomentowałaby te pytania odnośnie wychowania, czemu to ma służyć, czy to profilaktyczny wywiad w sprawie podejrzenia przemocy w rodzinie? Czy wszędzie wypełnia się takie same kwestionariusze, czy w każdej PPP decyduje o tym dyrektor?
My trafiliśmy na bardzo serdeczną psycholog, młodą i chcącą poszerzać horyzonty, tylko nic nie wiedziała o ED , a tak głupio rodzicowi "się mądrować", jak nie ma specjalistycznego wykształcenia w tej dziedzinie.
Pytanie, czy szkoła jest w stanie rozwijać ponadprzeciętne uzdolnienia, czy raczej będzie równała szanse. I czy dziecku wybitnemu jest w ogóle potrzebne być porównywanym do innych:
1. może stwierdzić, co się będę wysilał i tak bez nauki zdam
2. może czuć się źle, że jest najlepsze i starać się uczyć gorzej
3. może popaść w zarozumiałość
(w zależności od predyspozycji i temperamentu)
Według Elżbiety Czyż z HFPC jeszcze gorzej jest z nauczaniem zdolnych: â?žNauczyciele nie potrafią odkrywać talentów tych dzieci. A nawet dokładnie ich policzyć, bo nie ma definicji ucznia zdolnegoâ?.
http://www.monitor.edu.pl/newsy/fundacja-helsinska-o-indywidualizacji-nauczania.html
Mam dosyć słuchania o wybrykach mojego syna , który chodzi do czwartej klasy i jest do szkoły kompletnie nieprzystosowany. Jest uczniem ponadprzeciętnie zdolnym ,ale z problemami zachowanie, dysgrafia..
Czy ktoś z was nauczał domowo starsze dzieciaki - homeschooling tak od drugiej połowy podstawówki?
Czy opinia zeszłoroczna moze być ?
Pedagogiczna i psychologiczna- zrobiona ze względu na problemy, nie na homeschooling..
Już dobiega koniec drugiego roku, jak uczę syna, najpierw w VI, a teraz w I kl. gimnazjum
w sumie nie wiem dlaczego, bo kolegów w szkole nie ma specjalnych
właśnie jestem po próbie rozmowy z nim....
Wiem że w domu mógłby rozwinąć swoje zainteresownia, pasje....
Bardzo chcę spróbować, ale mam obawy jak sobie poradzę.
@Namorowa ,@Namor mogę do was wpaść z najstarszym zobaczyć jak ED wygląda w praktyce?
Na dodatkowe zajęcia chodzi, i( robotyka, modelarstwo, angielski, harcerstwo) były szachy ale mu się znudziły, więc to nie to. Wczoraj wieczorem jeszcze rozmawialiśmy, Myślę ze musi się oswoić. Wczoraj mi powiedział że nie lubi się uczyć. Ja obserwuję co innego. On chłonie wiedzę jak gąbka, ale nie lubi kuć na pamięć. Na zajęcia z robotyki biegnie jak na skrzydłach...
Zadałam mu pytanie: dziecko, przecież często powtarzasz że nie lubisz , nienawidzisz szkoły, to czemu nie chcesz zdobywać wiedzy w domu ze mną? W klasie nie masz ulubionych kolegów, nauczycielom podpadłeś? O co chodzi?
A dla mnie, nieukrywam. Jest to wyzwanie bo S. jest dzieckiem szczególnym. Takim kotem co własnymi drogami chodzi.
My jesteśmy załatwiamy dokumenty i jak wszystko dobrze pójdzie to do września zaczynam 2 i 5 klasę podstawówki w domu.
Wielu znajomych bardzo źle reaguje na naszą decyzję. Psycholog w poradni też próbowała nas nawrócić.
Damy radę??
Za: S. niewnawidzi szkoły, niedogaduje się z nauczycielami jest ciągle napięty jakby czekał na atak,
mógły na nowo odkryć radosć uczenia sie,
Przeciw: czy za parę lat da radę z powrotem do szkoły, i czy dam radę z nauczaniem jego, czy zrobię to dobrze, czy damy radę finansowo( bo moja pomoc mężowi jeszcze bardziej sie ograniczy) i logistycznie.
Mój F idzie teraz do 5 klasy, może się dogadają
Do mnie trzeba pisać
:-*