Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Wymiękam - dziecko rocznik 2005

edytowano maja 2011 w Pomagajmy sobie
Po prostu wymiękam. Mam córę rocznik 2005/ Startowała do szkoły chóralnej, ale się nie dostała, bo preferują 7-latki. Niby decyduje test na słuch muzyczny, ale sama będąc wykonawcą muzyki potrafię ocenić zdolności muzyczne mojego dziecka. Ma słuch, głos, talent, wszystko co chcecie, ale jestem jednak przekonana, że przy 6 kandydatach na miejsce dostają się krewni i znajomi królika, a info o obiektywnym teście to ściema dla naiwnych. Soryy, jestem cyniczna.

Mam dylemat, bo mam w tej chwili dwa wyjścia:
1) Posłać córę do rejonówki do 1 klasy z psipsiaciółką z przedszkola, a za rok znowu próbować do skzoły chóralnej (znów do pierwszej klasy - świetnie, będzie jakby co powtarzać pierwszą klasę??? Czy tak w ogóle można???
2) Uprzeć się przy ED - papiery od psychologa mam odebrać w piątek, mogę też w piątek wybrac się na pogawędkę do dyrektor rejonówki - ufam, że mając nadmiar (po 30 dzieci) w obu klasach pierwszych z ulgą przyjmie info, że nie musi kolejnego dziecka przyjmować? Z ED mam na razie taki problem, że dwuletnie bliźnięta zajmują 100% mojego czasu, inaczej rozwalają wszystko i mam wrażenie, że nie uciągnę zajmowania się starszą córką, więc się będzie de facto kisić w domu.
Wiem, że musze sama ten dylemat rozwiązać, ale powiedzcie, co byście wy radzili?
«1

Komentarz

  • Ja bym wybrał ED.
  • Oczywiścię, że ED.
  • Macie gdzies wzór pisma z którym musze do dyrektorki się zwrócić?
  • wejdz se na Airbota
  • A gdzie chodzi najstarsza? Nie ma takiej opcji, żeby na te zajęcia chodziła prywatnie i dołączyła po roku, ale do II klasy?

    Powiem tak, to co mnie przeraża w ED, to brak chwilii wytchnienia, oczywiście nie wiem ile pracuje twój mąż, czy masz kogoś do pomocy, ale tak przy dwuletnich blizniakach próba uczenia się z pierwszoklasistką wydaje mi się ostrym hardkorem...
  • TAW - dzięki! Właśnie o konkretny link mi chodziło!
  • Tu masz też już z uzasadnieniem.

    Zdecydowanie ED.
  • [cite] Namor:[/cite]Tu masz też już z uzasadnieniem.

    Zdecydowanie ED.
    a ja sie zastanawiałem gdzie ja to takie fajne zestawienie widziałem... masz tam dzieci... ja sie zastanawiam oni jacyś dziwni są...
  • Ale że pan dyr z dyrektorową? Bardzo dziwni. Jak można w dzisiejszych czasach się mnożyć jak króliki i wychowywać 7 dzieci?
  • oni są przewspaniali!
  • Jak to mówią, wszystkie drogi prowadzą do kaszarawy:))).
  • Tylko fale GSM nie dolatują
  • [cite] _Joanna _:[/cite]oni są przewspaniali!
    znasz ich?
  • no to nie jesteś obiektywna
  • :rolling:
  • Byłaś w Krzyżowej?
  • Jesteś tą blondyną za którą Namorowi chodziło oko?
  • Słuchajcie, a jak to wygląda kosztowo?

    Płacicie szkole jakieś czesne lub coś w tym stylu?
  • [cite] Taw:[/cite]Jesteś tą blondyną za którą Namorowi chodziło oko?

    LOL
    [cite] Agnieszka&5:[/cite]Słuchajcie, a jak to wygląda kosztowo?

    Płacicie szkole jakieś czesne lub coś w tym stylu?

    Szkoła dostaje subwencje za każdego zapisanego do niej ucznia
  • > LOL

    Namor, wytrzymaj, jesteśmy z tobą!
  • Bogna: pogadaj z innymi poznaniakami; zdaje się nie jedyna będziesz robić ED. Można się w parę osób skrzyknąć i podzielić obowiązkami nauczania.
  • [cite] Namor:[/cite]Byłaś w Krzyżowej?

    Dwa lata pod rząd organizowałam tam ("opusowe") obozy dla dziewcząt, w Krzyżówkach.
    W ramach atrakcji były m.in. zajęcia z malowania na szkle w Koszarawie (chyba w latach 2004 - 05).
    No w każdym razie mieliśmy okazję się poznać i pogadać. Byłam wtedy jeszcze studentką. Sawiccy jako rodzina, a także jako ludzie mający pomysł na życie i realizujący takie duże i jednocześnie dobre przedsięwzięcia, zrobili na mnie duże wrażenie. Samo przeniesienie się z Warszawy w góry - dla mnie kosmos, ale ile dobra z tego wynika!

    Stare dzieje, ale jeszcze tam wrócę kiedyś, tym razem z rodziną :bigsmile:

    PS. był też kiedyś bardzo dobry dokument o nich, o Koszarawie w TVP, autorstwa Elżbiety Ruman
  • Socrat - bo to jest tak, szkoła Sternika jest tak daleko od nas, że i tak by 2h dziennie wyszły na dowożeniu dziecka, no i z kasą póki jestem nieczynna zawodowo kiepściutko. Więc zamiast dowożenia - mam pomysł na ED.
    Koleżanka dała cynk, że w prywatnej szkole prowadzonej przez protestantów jest też sporo osób prowadzących ED, jutro jadę porozmawiać.
    Swoją drogą, bym się z chęcią skontaktowała z innymi ludźmi w tej samej sytuacji, bo może w takim razie odświeżę wiedzę sprzed kilku lat, gdy byłam na kursie nauki dzieci śpiewu metodą Ward. Tyle, że jako nauka indywidualna to kiepsko - bo wiele ćwiczeń jest w parach, więc jakby się zebrało kilkuosobowe grono dzieci to bym pewnie się zmobilizowała.
  • [cite] Witek (dawniej RiW):[/cite]> LOL

    Namor, wytrzymaj, jesteśmy z tobą!

    Namor chwilowo ma bana na wielodzietnych:eb:

    @Joanno dzięki Twojemu wpisowi trafiliśmy na to forum a potem do Sawickich :)
  • [cite] Becia:[/cite]
    [cite] Witek (dawniej RiW):[/cite]> LOL

    Namor, wytrzymaj, jesteśmy z tobą!

    Namor chwilowo ma bana na wielodzietnych:eb:

    @Joanno dzięki Twojemu wpisowi trafiliśmy na to forum a potem do Sawickich :)

    o wow! ale fajnie! :di:
  • > Namor chwilowo ma bana na wielodzietnych

    Dziwne nie jest...
  • [cite] Witek (dawniej RiW):[/cite]> Namor chwilowo ma bana na wielodzietnych

    Dziwne nie jest...
    Czyli co... za dziewięc miesięcy zapraszamy go do wątku "To ja się pochwalę"...
  • :rolling:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.