Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

zaprawy i przetwory dla leworękich

edytowano maja 2014 w Kuchnia
Wiem, że wątek o zaprawach jest, ale jakiś taki nie do przebicia dla mnie. Mam dwie lewe ręce w kuchni, zwłaszcza do robienia zapraw. Tak przynajmniej myślę, bo przez całe życie udało mi się wykonać tylko kilka słoików. W tym roku postanowiłam się jednak rozwinąć kulinarnie. Jak już marudzę o tym w innych wątkach, moje potomstwo zyskało dietę bez pszenicy, mleka, konserwantów, barwników i innej chemii. W związku z tym zimą zostaje nam licho co, bo warzywa i owoce są wtedy w większości mocno sypane.
Stąd mam serię pytań:
- Co kiedy zaprawiacie? (chodzi mi o rzeczy jadalne dla dzieci - grzybki i patisony w occie odpadają)
- Czy można coś teraz robić? Rabarbar??? Botwinka???
- Czy można robić jakieś zaprawy z warzyw, ale bez octu? Buraczki, to wiem. Ale co z resztą?
- Czy do dżemów można używać jakiejś zdrowszej wersji cukru?
- Jak się pasteryzuje cholerstwo? Po przełożeniu do słoika (czystego) np. gorących powideł albo dżemu (czy dżem podczas robienia jest gorący?) trwa to krócej iż przy kompotach?
- Co jeszcze mam wiedzieć???
POOOOMOOOOCYYYY!!!!!

Komentarz

  • Ej. Ja nie żartuję. Tylko nie mówicie, że mam przeczytać cały wątek o przetworach, bo i tak nie ma tam odpowiedzi na moje prostackie pytania.
    No bo - zaprawiał ktoś kiedyś cukrem z trzciny cukrowej, nierafinowanym? I skąd wziąć ustrojstwo w ilości hurtowej za grosze? A rabarbar się zaprawia (na zimowy placek)?
  • Hmm, pytanie nie co bądź...
    Ja robię wiele rzeczy na zimę, ale jednak słodkie tylko z cukrem. Powidła śliwkowe bez cukru, bo śliwki są słodkie same z siebie.
    Ogórki kiszone, przecier pomidorowy, keczup, sos słodko-kwaśny z cukinii, leczo, kapusta kiszona, musy jabłkowe... to tak na szybko co sobie przypomniałam.
    Rabarbar to bym zamroziła.
  • Ja mrożę szczypiorek, tak jak koperek.
  • Ja dwa lata temu zrobiłam parę słoików leczo i mi skisły :( od tej pory boję się cokolwiek pasteryzować, zaprawiać... może pomrożę trochę truskawek, bo tego chyba nie da się spierniczyć :p
  • Leczo się udaje, ale musi być bez cebuli. Ją do tego dwa razy pasteryzowałam w odstępie 24-godzinnym.
    Z rabarbaru można dżemy robić albo mrozić.
  • Nie dawałam cebuli, ale pasteryzowałam tylko raz.
  • A kiedy truskawki. Już sa po 5 zł u nas. Myślicie, ze będzie taniej? Bo trochę wcześnie te ceny spadły...
  • I truskawki bez cukru nie wychodzą - w zeszłym roku próbowałam i w końcu wsypałam cukier, bo to, co powstało było tak kwaśne i niesmaczne, że nie dało się tego zjeść. I do tego bardzo nieekonomiczne, bo z 5 kg to mi dwa małe słoiczki wyszły.
  • To co z tymi truskawkami. Dżem , kompot, mus... Jakie proporcje z cukrem. Czy może być trzcinowy, nierafinowany?

    A tak w ogóle, to zaprawiacie już coś teraz?
  • ja zamrażam zieleninę w dużych ilościach...jeśli po wypłukaniu i posiekaniu dobrze się wysuszy, to po zamrożeniu zostaje sypka i nic skrobać nie trzeba....lepiej mrozić w mniejszych pojemnikach i stopniowo opróżniać zamrażalnik...ja rok temu zrobiłam błąd mrożąc w litrowych pudełkach po lodach...bo zieleniny ubywało, a w zamrażalce nadal miejsca brak...mam jeszcze do teraz mrożona bazylię, pietruszkę, liście selera, koperek ( nigdy nie mroziłam szczypiorku)...ale doniczkowy szczypior wieloletni to w sumie od marca do października mam na balkonie ;)
    teraz kwitnie pięknie i zdobi - cudny! musiałabym fotki ustrzelić

  • @mamaa ;
    ja botwinkę mrożę
    robię taki intensywny wywar z małych buraczków i liści, a potem wykorzystuję jak mi rosół zostanie , dokrawam ziemniaczki czy włoszczyznę i jest pyszna zupka buraczkowa
    teraz to jeszcze niewiele do zaprawiania
    truskawki miały już tanieć, ale zaczęło lać...i mogą pognić...
    poczekaj z zaprawami tak na lipiec/sierpień/wrzesień....wtedy to już ogórki, pomidory i mnóstwo sezonowych owoców
  • śliwki można mrozić w połówkach bez pestek - super na placek
    czereśnie zamrożone w całości smakują po rozmrożeniu jak świeże ( ale trzeba je umyć i dobrze obsuszyć przed zamrożeniem)
  • edytowano maja 2014
    ja jestem fanem mrożonek ;)
    w sezonie zawsze nadmiar warzyw obieram, myję i blanszuję ( obgotowuję kilka minut w lekko osolonej wodzie ) i po wystudzeniu mrożę - takiej obróbce można poddać niemal wszystkie warzywa ( kalafiory, brokuły, marchew, por, seler, fasolę) nigdy nie ziemniaki!
    pomidory i ogórki raczej zaprawiam niż mrożę ;)
  • zdecydowałam, że muszę kupić zamrażarkę
    są takie fajne z wysuwanymi szufladami
  • Ja dlatego myślę o słoikach...
  • A robił ktoś kompot truskawkowy tak, że prawie w nim nie było wody, tylko same truskawki? Takie do wrzucenia w np. jaglankę :)
  • A kiedy zaprawy z czereśni, moreli i brzoskwiń?
  • Czy ja już przegapiłam gruszki na mus, czy da się jeszcze coś znaleźć? Jakie odmiany? Czy robił ktoś zaprawy z gruszek bez cukru?
  • Czuję galopującą rozpacz kulinarną.
    Zrobiłam krótki przegląd słoików słoików sprzed trzech tygodni. Na początku niechcąco, a potem z rosnącym niepokojem. Część z nich - powidła śliwkowe - ma szczelnie zamknięte wieczka (tzn nie daje się otworzyć), ale wieczka klikają. Nie widzę zewnętrznych oznak zepsucia. Czy muszę wywalić te zaprawy, czy mogę je otworzyć, sprawdzić, czy dalej są dobre i ponownie zawekować? Ma ktoś pomysł, dlaczego cała partia się nie zakliknęła?

  • LLUUUUUUUUUUUUUUUUUUUDZIIIIIIIIEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czytał ktoś poprzedni post?
  • Bym sprawdziła, jak ok, to zapasteryzowałabym jeszcze raz.
  • Jestem tak nieprzytomna że myślałam że wątek dotyczy słoików dla osób leworęcznych,takich w mojej wyobraźni kręcących się w drugą stronę....chyba na dziś dosyć internetu,idę na spacer.
  • Machnęłam 10 kg winogoron w zeszłym i w poprzednim tygodniu.

    Dziś przytachałam 10 kg jabłek.

    W zasadzie  w ciągu trzech dni pożarliśmy 5 kg, więc te 10 kg raczej nie do przerobu w słoiki, a do zeżarcia. 

    Co można fajnego z jabłek?

    Placek? Ryż z jabłkami? Jabłka pieczone? co dalej?

    te 5 kg to praktycznie zjedliśmy bez przeorobu ;)

  • Mi ostatnio maz przyniosl skrzynke jablek i skrzynke (mniejsza ) bananow. Zrobilam mus jablkowy, na koniec dodalam banany. Slodkie bardzo wyszlo. Jemy albo na deser (w wersji lux z polewa jakas - dyniowa, albo karmelowa), albo dodaje do müsli na cieplo.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.