w tym roku znowu pracujemy w Wigilię i to to późna, ale lubię to dlatego szukam przepisów na ciasta które (jeśli dobrze schowam ) będą dobre i 25 i 26 grudnia
co mogę upiec wcześniej? np. w niedzielę 21 albo w poniedziałek? takie już całkiem na gotowe, upiec, przełożyć czymś i zapomnieć?
To się dobrze przechpwuje: http://www.mojewypieki.com/post/orzechowy-miodownik Zresztą, lepsze jest jak sie odleży. Ja trochę zmieniam przepis, cukier można odpuścić na rzecz miodu, masy można tworzyć dowolne.
podstawą jest dobry sledź , a ponieważ takowego trudno mi ostatnio znależć to kupiję matijasy w oleju pakowane w takie płaskie opakowanie foliowe kroję owe w kostkę kroję 2 cebule w kostke sparzam na śledzika cebulę , pieprz , ciut soli i majonez z małym dodatkiem śmietany
Wklejam z wątku o poście przepis Juki na łososia. Nie jest to przepis tradycyjny, ale może komuś się nada.
"filet bez skóry, z łososia na przykład, trzeba osuszyć papierem kuchennym i : doprawić pieprzem i solą/posmarować gęstym pesto/posmarować duszonym szpinakiem/obłożyć podsmazonymi pieczarkami w plasterkach. jesli używamy szpinaku, pesto, pieczarek, muszą być również odparowane, odsączone z wody.
nabywamy płat albo dwa , zależy od wielkości porcji , ciasta francuskiego , rozwijamy, wkładamy rybę ew. z resztą nadzienia na brzeg - zostawić ze 2 cm wolnego- smarujemy brzeg jajkiem, składamy, sklejamy, najlepiej widelcem bo francuskie nie lubi ciepłych paluszków . Po wierzchu trzeba posmarować rozmąconym jajkiem i nakłuć parę razy patyczkiem/widelcem. pieczemy w ok 200 st przez 20-25 minut."
na ciepło, ale podgrzewam w wyliczonych kawałkach - wszystko mrożę, a jak rozmrażam, to wtedy i tylko wtedy, gdy jest dużo głodnych i mam pewność, że zjemy, nie zmarnujemy - co się da mrożę w małych porcjach
A ja inspirowana przepisem na forumie, zrobiłam gołąbki z kaszą gryczaną. Pyszne były, wszystkim smakowały, nawet Myszaty zjadł jednego, chociaż on kaszy nie jada.
Kutię kupiłam gotową (w polskich Delikatesach), ale tylko ja ją jem i chyba się zmarnuje.
Komentarz
dlatego szukam przepisów na ciasta które (jeśli dobrze schowam )
będą dobre i 25 i 26 grudnia
co mogę upiec wcześniej? np. w niedzielę 21 albo w poniedziałek? takie już całkiem na gotowe, upiec, przełożyć czymś i zapomnieć?
o to piernik zrobię racja, idę szukać przepisu Lili skoro mówicie ze dobry
sernik pewnie mama zrobi lub teściowa
coś z masą jeszcze bym chciała i wystarczy
http://www.mojewypieki.com/post/orzechowy-miodownik
Zresztą, lepsze jest jak sie odleży.
Ja trochę zmieniam przepis, cukier można odpuścić na rzecz miodu, masy można tworzyć dowolne.
http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_polska/wigilia/barszcz_wigilijny/przepis.html
I takie mam pytania: dlaczego wyszły twarde? Miały być twarde?
Wyszły bardzo ciemne, takie srebrne od tego maku, więc nie rozumiem fragmentu przepisu: "Upiec na jasnozłoty kolor"... ;;)
Tj. jakie śledzie bierzecie do tego? Moczycie je w wodzie dwa dni?
kupiję matijasy w oleju pakowane w takie płaskie opakowanie foliowe
kroję owe w kostkę
kroję 2 cebule w kostke sparzam
na śledzika cebulę , pieprz , ciut soli
i majonez z małym dodatkiem śmietany
"filet bez skóry, z łososia na przykład, trzeba osuszyć papierem kuchennym i : doprawić pieprzem i solą/posmarować gęstym pesto/posmarować duszonym szpinakiem/obłożyć podsmazonymi pieczarkami w plasterkach. jesli używamy szpinaku, pesto, pieczarek, muszą być również odparowane, odsączone z wody.
nabywamy płat albo dwa , zależy od wielkości porcji , ciasta francuskiego , rozwijamy, wkładamy rybę ew. z resztą nadzienia na brzeg - zostawić ze 2 cm wolnego- smarujemy brzeg jajkiem, składamy, sklejamy, najlepiej widelcem bo francuskie nie lubi ciepłych paluszków . Po wierzchu trzeba posmarować rozmąconym jajkiem i nakłuć parę razy patyczkiem/widelcem. pieczemy w ok 200 st przez 20-25 minut."
http://przepisyodserca.blogspot.com/2012/05/paszteciki-bueczki-krucho-drozdzowe.html
z pieczarkami, cebulą , kapustą, suszonymi pomidorami
pychota i napewno nie dotrwają do Wigilii
Gdzie Wy wszystkie wypieki trzymacie by zachowały świeżość?
Jak zabezpieczacie przed obeschnięciem np. struclę?
Pyszne były, wszystkim smakowały, nawet Myszaty zjadł jednego, chociaż on kaszy nie jada.
Kutię kupiłam gotową (w polskich Delikatesach), ale tylko ja ją jem i chyba się zmarnuje.
co się u mnie zmieniło, to w tym roku zrobiłam pierogi z ciasta rozwałkowanego nie-aż-tak-cieniutko i zamroziłam surowe.
Swietnie!
A Twoimi pierogami cieszę się jakby sama je zrobiła ;-)
daj przepis na ten zakwas
bom się już o niego gdzies tu upominała i cisza
ja robiłam swego czasu w dużych słojach