Jakoś nie mogę się przełamać do wody z kranu i targam wody butelkowe. Zastanawiam się więc nad dzbankiem brita, tylko nie wiem czy to nie jakaś ściema?
Wodę Eden z 19-litrowej butli. Lepsza by była z odwróconej osmozy, ale instalacja nie mieści mi się w kuchni. Warszawska wodociągowa woda z kranu nie nadaje się do picia.
Brita xl kiedyś kupiliśmy w Tesco, wkłady oryginalne 15-20zł zależy czy hurtowo w necie, czy w ostatniej chwili w jakimś markiecie. 4 tyg trzyma, a jak musi to nawet do 6 nie ma kamienia w czajniku.
@Aga85 nie czuję natomiast widzę - nie ma kamienia w czajniku, osadu w dzbanku oraz osadu na zaparzonej herbacie. Filtr wymienimy co 3 tyg (średnio). Przy koszcie ok 13zl za filtr.
Brita od...ponad 10 lat! Jeszcze szklane dzbanki wtedy mieli Woda w plastikowych butelkach (kupna lub z górskiego źródełka) zawsze mi "dziwnie pachnie" na drugi dzień.... :-<
My też z biedronki, ale ostatnio teściowa robiła nam wykład na temat wód i podobno należy pić wody źródlane a nie mineralne. Woda z biedronki jest źródlana ale czwartorzędowa co oznacza, że dość płytko wykopana. Lepsze są trzeciorzędowe. Wyszło nam, że najlepsza jest Nałęczowianka.
Ale mogę przekręcać fakty bo oni gadali o wodzie a ja zajmowałam się bobasami, więc jednym uchem mi weszło a drugim wyszło.
Przestawilismy sie zupelnie na kranowe, ale mamy lepsza niz woda z butelek (i bez wielomiesiecznego pobytu w butelce PET, co nie moze byc zdrowe, z kolei noszenie butelek szklanych do zwrotu mnie wnerwialo). Musze kliknac jakos na dniach Soda Stream, takie urzadzenie do gazowania wody, jak bedzie cieplej, to pewnie bedzie mialo wziecie. Jak jestesmy w Wawie, to pijemy Muszynianke saute i wode przefiltrowana z kranu do gotowania. Czasami sie podjedzie do dobrego ujecia oligocenskiej (np. powsinska woda jest swietna, tylko to jednak czasochlonna impreza).
to nie problem, ja np przelewam kranowe przez Brite i wlewam do butelki bo dzieciakom tak wygodniej nalewac, szczegolnie mojemu 5 latkowi. Brita sie sprawdza u nas, woda czysta, czajnik czysty.
By pijemy butelkowaną a że nie mamy samochodu w czasie powrotu ze sklepu do domu wyglądamy jak Afrykańczycy wracający od studni
Silesia, to wyobraz sobie, ze ja swojego czasu wypijalam 12-14 litrow wody na dobe!!! Tez nosilam ze sklepu, bo jest na tyle blisko, ze zal jechac autem, a na tyle daleko, ze sie mozna niesieniem zmeczyc
Komentarz
Warszawska wodociągowa woda z kranu nie nadaje się do picia.
Kamienia niet >-
Filtr wymienimy co 3 tyg (średnio). Przy koszcie ok 13zl za filtr.
Woda w plastikowych butelkach (kupna lub z górskiego źródełka) zawsze mi "dziwnie pachnie" na drugi dzień.... :-<
Woda z biedronki jest źródlana ale czwartorzędowa co oznacza, że dość płytko wykopana. Lepsze są trzeciorzędowe. Wyszło nam, że najlepsza jest Nałęczowianka.
Ale mogę przekręcać fakty bo oni gadali o wodzie a ja zajmowałam się bobasami, więc jednym uchem mi weszło a drugim wyszło.
Od liceum piję kranówę bez filtra (ujęcia na Jurze, Kraków, Wa-wa, Wrocław, Pomorze, Francja). Żadnych sensacji po żadnej kranówie nie miałem.
K
Przestawilismy sie zupelnie na kranowe, ale mamy lepsza niz woda z butelek (i bez wielomiesiecznego pobytu w butelce PET, co nie moze byc zdrowe, z kolei noszenie butelek szklanych do zwrotu mnie wnerwialo). Musze kliknac jakos na dniach Soda Stream, takie urzadzenie do gazowania wody, jak bedzie cieplej, to pewnie bedzie mialo wziecie.
Jak jestesmy w Wawie, to pijemy Muszynianke saute i wode przefiltrowana z kranu do gotowania. Czasami sie podjedzie do dobrego ujecia oligocenskiej (np. powsinska woda jest swietna, tylko to jednak czasochlonna impreza).