Jakie jest Wasze stanowisko dotyczące randkowania waszych pociech? Kiedy, Waszym zdaniem, jest na to czas? Jak się zachowacie, jeśli Wasza córka/Wasz syn przyprowadzi przed wasze oblicze sympatię? ;-)
Szczerze mówiąc, ostatnio zaczęła mnie ta kwestia niepokoić, a mój mąż to już całkiem zaliczył nieprzespaną noc. W zeszłym tygodniu nasza najstarsza córa skończyła osiem lat - niby to jeszcze małe dziecko, ale ze kilka lat będzie już podlotkiem i temat randek na pewno wypłynie.
Właściwie, nie znam odpowiedzi na moje własne pytania. Sama "dorwałam" pierwszego chłopaka bardzo wcześnie (miałam 12 lat), a rodzice nie zabraniali mi spotykania się z sympatią (z ograniczeniami oczywiście). Nic strasznego, grzesznego czy lubieżnego z tego nie wyszło - ot, rozmowy, spacery i oglądanie zachodów słońca. Z perspektywy rodzica się jednak niepokoję, a małżonek już wpadł w panikę na zapas ;-)
Zapraszam do dyskusji, drodzy forumowicze. Zaszalejmy trochę w poczekalni!
Komentarz
--------------------
kobieto idź trolluj gdzie indziej...takie bzdety pisać możesz w Gaziecie Koszernej... :-q
To masz odpowiedź na pytanie.
--------------
ty się nie martw o córkę...ty dzwoń po pogotowie niech męża zaczną leczyć, bo bidulka nie śpi w nocy, gdyż albowiem córka ma już 8 lat i jak żyć ???
Gdyby goopota miała skrzydła...
@Sakura, krótko trzymać dzieci na smycz do 18rż
Jak miałam 8 lat, interesowałam się tylko chłopakami! Dyskotekami, makijażem i malowaniem paznokci!
A nie... interesowała mnie jazda na wrotkach, siedzenie na trzepaku i zawartość nowego magazynu "Zwierzaki"
Ale 10 lat później interesowali mnie już chłopcy!
A nie...10 lat później interesowała mnie krav maga, nauka, książki filozoficzne i nastoletnia depresja.
Ale kolejne 10 lat później już interesowali mnie chłopcy!!!
Teraz to na pewno - ale tylko jeden bezzębny na cycku i jeden mąż.
Zaraz...jak to się stało, że wyszłam za mąż??? Helooou???
"Mama, Maciek zapytał czy będę z nim chodzić, mogę?"
Mama odłożyła gazetę, łypnęła na mnie tak jakbym postradała zmysły, uniosła jedną brew i powiedziała: "NieEeEeE!" z takim charakterystycznym eksponowaniem "eeee" na końcu takim tonem, że wiedziałam że zapytałam o coś niezwykle idiotycznego.
Ja tam swoim dzieciom zapowiedziałem, że wszelkie wnuki mile widziane. Zwłaszcza, że jako rodzinny genealog chciałbym i prawnuków doczekać. Obawiam się że jak zwykle efekt będzie odwrotny
Sofciarz.
Mój mąż po połówkowym usg, jak się dowiedział, że będzie miał córkę, zadeklarował, że do koła łowieckiego wstąpi
)
To może czas się zastanowić nad wizytą dla siebie u psychologa lub psychiatry. Jeśli dziecko jest dorosłe i przeciwnej płci. Bo niestety znam takie ,,troskliwe" mamusie co przez chorą zazdrość zniszczyły synom małżeństwa. Ojców takich nie znam ale może bywają.
Czyli lepiej poczekać do pełnoletności kiedy człowiek teoretycznie może założyc rodzinę.
Sakura jeśli twoja córka ( a z biologicznego i prawnego punktu widzenia trochę łatwiej jest zrozumieć u matki niepokój o córki niż o synów, zwłaszcza jeśli sama ma złe doświadczenia) ma dopiero 12 lat, to wystarczy porozmawiać, że jeszcze nie czas na RANDKI z chłopakiem. Mam córkę w tym wieku i dzieci na ogół są rozdarte pomiędzy ,,wielką miłością" dla jakiegoś boysbandu lub solisty oraz jakiegoś chłopaka z klasy, tylko obiekt uczuć zmienia się co chwilę. Ale żeby z kimś chodzić to jeszcze za wcześnie, a całować się w tym wieku to błe fuj i najwyższa żenada.
Co nie znaczy, że w dzisiejzych posranych czasach FB i gg lepiej uważać co robią dzieci.
Mojej znajomej koleżanka miała taką sytuację, że jej córka ( w wieku 11 lat i jej koleżanka romansowały sobie internetowo ?! z jakimiś starymi facetami, te zboki mogły by być ich dziadkami a nakłaniali je do zdejmowania MAJTEK PRZED KAMERKĄ :-O I te gówniary nie miały nic przeciwko swoim ,, chłopakom " i ich zbereźnym pomysłom, może nie wiedziały , że to jet ZŁE, bo ich nie wychowano. Mam tylko nadzieję, że te obleśne, demoralizujące zgredy siedzą w więzieniu. :-&
@ Sakura napisała :
"Szczerze mówiąc, ostatnio zaczęła mnie ta kwestia niepokoić, a mój mąż to już całkiem zaliczył nieprzespaną noc. W zeszłym tygodniu nasza najstarsza córa skończyła osiem lat.."
Swoją drogą, trzeba było rzeczywiście, tak ze 12 chociaż dać tej swoje córce no przekombinowane
"mój mąż to już całkiem zaliczył nieprzespaną noc"...dziękuję bardzo, uśmiałąm się w tym kiepskim dniu.