Synek urodził się w domu z piątku na sobotę w nocy wszystkim bardzo dziękuję za modlitwę! Co do bezpieczeństwa w szpitalu to szwagierka urodziła 2-3 tyg temu i właśnie się dowiedziała, że nie wyciągnęli całego łożyska-była czyszczona. Już drugi raz (6 porodów ) jej się to przytrafiło!
Mam jeszcze fajną książkę o porodach domowych pt."Dlaczego rodzić w domu?", ale to raczej pozycja naukowa - zbiór referatów z konferencji na ten temat na KULu (nawet prof. Chazan dorzucił coś od siebie). Swoją drogą konferencja była przednia 8-> Jedna z ciekawszych jeśli nie najciekawsza, na których byłam. Oczywiście najlepsze były dyskusje Ostra walka
Hmmm.. To tak sobie teraz myślę (uswiadomcie mnie, jeśli się mylę), że może te położne zrzeszone muszą jakies składki odprowadzic, a może jakiś %od porodu, dlatego u położnych niezrzeszonych jest taniej. Możliwe to?
w cene poloznej zrzeszonej wchodzi zus vat i lokalizacja - wiadomo ze warszawa liczy sie drozej ale tez jest z czego wybierac. polozne niezrzzeszone sa bardziej szalone i podejmuja sie przyjmowac porody ktore dla poloznych zrzeszonych ssa nie do przyjecia poza szpitalem bo poloznym zrzesszonym zalezy na udowodnieniu ze porody domowe bezpieczne sa wiec od razu wywalaja wszystkich "ryzykownych"
@Honorata - z drugą częścią wypowiedzi się zgadzam. To, co wcześniej - nie zupełnie. ZUS, VAT, czy OC to są koszta wpływające na cenę wyznaczaną nie tylko przez położne zrzeszone, ale przez każdą położną, która prowadzi oficjalną indywidualną praktykę. Tu nie ma do rzeczy, czy jest zrzeszona, czy nie! Jak położna nie ma praktyki, to pieniądze za przyjęcie porodu przyjmuje nielegalnie. Może przyjmować porody, bo takie uprawnienia daje jej prawo wykonywania zawodu, ale jeśli bierze za to pieniądze, to jest to praca w szarej strefie.
@Honorata - No, jest wysoki. Nie byłoby problemu, gdyby NFZ był uprzejmy refundować porody domowe. Niestety, nie jest. Inna sprawa, że praca domowej położnej to bardzo odpowiedzialne zajęcie i wymagające dyspozycyjności, więc krzywdzące jest myślenie kategoriami: za co tyle kasy, przecież spotkała się z nami 2 razy, przy porodzie była przez kilka godzin raptem, potem przyjechała raz w trzeciej dobie; żeby sobie za to życzyć 3000, to jest skandal! @palusia - moim zdaniem, to bardziej jest tak, że one w tym zrzeszeniu sobie wypracowały pewne standardy pracy i te standardy podrażają opiekę. Np. zrzeszone jeżdżą do porodów parami. Inna sprawa, że chyba się trochę nawzajem nakręcają na wyższe ceny - skoro koleżanki z Warszawy biorą np. 4000, to czemu koleżanki z prowincji mają być dużo gorsze? Położnych domowych jest na tyle mało, że chętne do rodzenia znajdą się nawet za duże pieniądze. Tym bardziej, że dla większości kobiet opieka okołoporodowa to jest wydatek jednorazowy zaledwie.
1500 zł za poród domowy to nie jest dużo. Tyle samo zapłaciliśmy za opiekę doświadczonej indywidualnej położnej przy porodzie szpitalnym na Madalińskiego około 2 lata temu. Fakt, że większą część tego zabiera jej jeszcze szpital, ale dla nas przy płaceniu to jakby bez różnicy.
@Lulu - urzędnicy nic nie mają do procedur, jakie sobie opracowały położne zrzeszone w stowarzyszeniu. One same sobie to ustaliły i same chcą tego przestrzegać.
Komentarz
O mamuńciu uwielbiam to forum!
To muszę poznać Ciebie i ją-koniecznie!
Skoro ona przyjęła na klatę cukrzycę, tarczycę, to może i cięcie by przyjęła
To byłby niezły progres: cc-sn-woda-pd.
Tylko jeszcze nad człowieczkiem trza popracować :-?
A teraz czekam na komentarze, jakie to nieodpowiedzialne
Nawet @Katarzynie.
(Żart taki!)
Jedna z ciekawszych jeśli nie najciekawsza, na których byłam. Oczywiście najlepsze były dyskusje Ostra walka
koszt prowadzenia działalnosci w polsce jest masakrycznie wysoki
Jeśli one tam nie płacą składek, to może po prostu placi się za położną "z certifikatami". Może to ma zapewnić większe poczucie bezpieczeństwa?
Nie byłoby problemu, gdyby NFZ był uprzejmy refundować porody domowe. Niestety, nie jest.
Inna sprawa, że praca domowej położnej to bardzo odpowiedzialne zajęcie i wymagające dyspozycyjności, więc krzywdzące jest myślenie kategoriami: za co tyle kasy, przecież spotkała się z nami 2 razy, przy porodzie była przez kilka godzin raptem, potem przyjechała raz w trzeciej dobie; żeby sobie za to życzyć 3000, to jest skandal!
@palusia - moim zdaniem, to bardziej jest tak, że one w tym zrzeszeniu sobie wypracowały pewne standardy pracy i te standardy podrażają opiekę. Np. zrzeszone jeżdżą do porodów parami. Inna sprawa, że chyba się trochę nawzajem nakręcają na wyższe ceny - skoro koleżanki z Warszawy biorą np. 4000, to czemu koleżanki z prowincji mają być dużo gorsze? Położnych domowych jest na tyle mało, że chętne do rodzenia znajdą się nawet za duże pieniądze. Tym bardziej, że dla większości kobiet opieka okołoporodowa to jest wydatek jednorazowy zaledwie.
Znaleźć położną do porodu domowego za 1500 zł nie jest łatwo.