Złożyłam rozliczenie przez internet 28 stycznia ....w tamtym roku czekałam na zwrot 10 dni była to ulga na dzieci a wtym cisza. Słyszalam że nie obowiązuje już termin 1 miesiąca na zwrot ulgi. Może Kochani wiecie coś na ten temat?
To czekaj na pocztę, ale nie więcej niż 30 dni. Swoją drogą jak masz konto, to warto podać, bo na konto dostajesz za darmo, a poczta bierze prawie 20 zł.
Mogę się podpiac? @jan_u znasz się troche na tych rozliczeniach? Miałam w zeszłym roku małe zlecenie e wydawnictwie na 140zl, czrkam na pita, napisałam do nich ale oni twierdzą że do 200zl nie wysyłają PITow... To jak to jest i jak to wtedy wpisać w rozliczeniu?
@Dorotak nie wpisywać. Umowy zlecenia i o dzieło do 200 zł na miesiąc u tego samego pracodawcy są opodatkowane ryczałtem i nie liczą się do rocznego dochodu Twojego ani ew. dzieci czy kogokolwiek.
OOo, dzięki. A na głupia nie składam zeznania bo mysle jak to wpisać czyli jak, w ogóle do dochodu to się nie liczy? I nikt mnie nie będzie za to ścigał?
To ja też się zapytam o ten ryczałt. Czy jeżeli się rozlicza ktoś ryczatołtowo z dochodu z wynajmu nieruchomości to nie składa PITu żadnego czy jakiś inny?
@MagdaCh złożyć, jeśli trzeba to dopłacić odsetki i ew. upewnić się czy zrobienie tego z własnej inicjatywy wyczerpuje wg praktyki w danym urzędzie znamiona tzw. czynnego żalu. Nie powinno Tobie nic grozić.
Ja koedys zapomnialam zlpzyc tego pitu. W lipcunie wezwali. Wypelnila na miejscu, podyktowali mi wytlumaczenoe do dyr us i koniec zadnych odseyek nie placilam
@jan_u jutro dam znać, jak mi poszło. Zastanawiam się, czy podać w piśmie, że nos złamałam w styczniu, przez co rzeczywiście kilka spraw zawaliłam. Ale o tym picie to nie wiedzieliśmy (pierwszy raz w tym roku ryczałt).
No to pewnie zalerzy od utzedu. Mnie wezwli ale to juz po kilku moesiacach, ja mialam taka amnezje ze nawet nie wiedzialam po co mni wzywaja. Pani na moejsvu kazala wypelnic, pizniej mi podyktowala yresc "usprawiedliwienia". Zostawilam to wszystko i od poltora roku sie nie odzywaja
I najczęściej te kontrole są na sam koniec - bo oni przeczesują te sprawy, ktore mają się przedawnić. Wiem coś o tym. Jak Tatuś był ciężko chory zaniedbał pewną sprawę i mamie prostowałam zaległość 700 zł. Okazało się, że odsetki nie były straszne, a panie w podatkowym bardzo mi pomogły logistycznie to rozwiązać, czyli wszystko uiścić tak, aby się mama nie denerwowała, nawet nie musiała wypełniać druków, wszystko z paniami zrobiłam.
Byłam w podatkowym (o ósmej rano, a nawet przed ) napisałam to pismo w/s złamanego nosa i opóźnienia, wyraziłam czynny żal i skruchę. 40 min zajęło mi wypełnienie tego cholernego pita 28 wraz z 28a - następnym razem pójdzie szybko, bo generalnie to jest jasne, tylko po co tyle rubryk.
No właśnie w zeszłym roku było caly zwrot=2x ulga na dziecko (na F.za niepełny rok) + jakas suma odprowadzonego podatku. Bog jeden wie, jak wyliczona... W tym roku mi wylicza pomimo większego dochodu i odprowadzonego podatku (i calego roku F.) mniejsza te drugą kwote do zwrotu, czyli wnioskuje że na jakis próg się zalapalismy i ona już nie podlega zwrotowi?
ale to jest próg ZUs tzn chyba kwota zwrotu za dzieci nie moze być większa niż suma zapłąconych skłądek na ZUS tak mi mówił ostatnio@jan_u sprawdzs obie te skłądki
Komentarz
@MagdaCh joachm dobrze napisała
zadnych odseyek nie placilam
jutro dam znać, jak mi poszło. Zastanawiam się, czy podać w piśmie, że nos złamałam w styczniu, przez co rzeczywiście kilka spraw zawaliłam. Ale o tym picie to nie wiedzieliśmy (pierwszy raz w tym roku ryczałt).
ja też płaciłam co miesiąc - zamówiłam sobie stały pzrelew z banku i to mnie uratowało. Tylko tego PITu28 nie dostarczyłam.
w sensie ze jak?:O
W tym roku mi wylicza pomimo większego dochodu i odprowadzonego podatku (i calego roku F.) mniejsza te drugą kwote do zwrotu, czyli wnioskuje że na jakis próg się zalapalismy i ona już nie podlega zwrotowi?