A co do kochanego ciałka to troszkę mit. Oczywiście fajne są kobiety apetyczne, ale one wcale nie mają opony, albo zwisów ciała, po prostu są pełniejsze. Nie mówiąc o tym, że dla mnie najważniejsze to być sprawną, chuda nie muszę być - szczególnie, że w pewnym wieku wcale to dobrze nie wygląda. A mój mąż akurat lubi szczupłe, wsysportowane kobiety, oczywiście jak narzekam na swoją wagę, to coś tam też gada o tym kochanym ciałku - ale i tak mu nie wierzę:bigsmile::cool:
[cite] DwudzietnyTata:[/cite]A ja już 4 dzień jestem na tej diecie... na razie jakoś wytrzymuję. Wspomaga mnie moja dzielna żona
Jak?
Wbrew pozorom nie czuję za bardzo głodu. A jak już czuję to zjadam pomidora albo jabłko, albro grapefruita. Poza tym zupki są calkiem niezłe. Myślałem, że będzie gorzej bo jestem mięsożercą, ale nie jest źle.
Ważne żeby ktoś nie robił kreciej roboty i nie nakłaniał do jedzenia niezgodnego z dietą.
Ja chyba jestem uzależniony od mięsa w praktycznie każdej postaci - m.in. dlatego sie zdecydowałem.
[cite] Anka:[/cite]Cart, jestem już po 150 brzuszkach:bigsmile:
A co do kochanego ciałka to troszkę mit. Oczywiście fajne są kobiety apetyczne, ale one wcale nie mają opony, albo zwisów ciała, po prostu są pełniejsze. Nie mówiąc o tym, że dla mnie najważniejsze to być sprawną, chuda nie muszę być - szczególnie, że w pewnym wieku wcale to dobrze nie wygląda. A mój mąż akurat lubi szczupłe, wsysportowane kobiety, oczywiście jak narzekam na swoją wagę, to coś tam też gada o tym kochanym ciałku - ale i tak mu nie wierzę:bigsmile::cool:
Nie twierdzę że kobieta musi mieć 130 kilo ale te 70+ ( z wzrostem wzrasta) jest ok. Do tego odpowiednie ubranie ( czytaj nie drogie a ładne) i można podbijać świat. Odchudzanie w moim przypadku (plus tablety przeciw bólowe) rozwalilo mi żołądek. Fakt odchudzałam się drastycznie. :sad::shamed:
Za nim stosowałam dietę Dr. Ewy wyeliminowałam z diety cukier pod każdą postacią,białe pieczywo na konto razowych wyrobów i zdecydowanie mięso wp. czasami jadłam drobiowe i dużo ryb.Jedząc to chudłam bardzo szybko aż doszłam do swojej wagi i jest te raz OK.
W czasie diety owocowo warzywnej mi w 2 tygodniu marzyło się zjedzenie kromeczki chleba.Podniebienie jest tak wyczulone na zapachy wówczas ,że z daleka wszystko pachnie.
Ale dieta Ewy Dąbrowskiej to przede wszystkim dieta mająca wpłynąć pozytywnie na zdrowie, a nie dieta odchudzająca! Chudnięcie to tylko miły efekt uboczny.
Ja też chciałam spróbować diety warzywnej lub Ducana. Jednak karmiąc zdecydowałam się poczekać. Narazie odstawiłam cukier i słodycze i zastąpiłam białe pieczywo bardziej dietetycznym. Zobaczymy...
Latem zdecydowanie łatwiej jest stosować dietę warzywną - ogrom wyboru , wszystko pachnie, można miec sporo urozmaicenia. Jesienią i zimą chyba łatwiej stosować Ducana.
[cite] ProMama:[/cite]Jak to jest, ze jedna kobieta po 1 ciazy ma 25 kg nadwagi, a inna urodzi 4 dzieci i jej nic, a nawet schudnie... to niesprawiedliwa
"Po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się"
Qrde: "Wydawca: Centrala Usługowo-Wytwórcza "Różdżkarz"," - delikatnie pisząc - nie budzi to mego zaufania
o żesz, nie zauważyłam, dzięki
napisałem, ale skasowałem sorki
w każdym razie Dąbrowska też chyba pierwszą książkę wydała w owym Różczkarzu, bo nikt innych nie chciał jej książki wydać... jak dla mnie to trochę rozmyte tłumaczenie, ale np. jak się jej posłucha to mówi raczej z sensem.
[cite] ProMama:[/cite]Jak to jest, ze jedna kobieta po 1 ciazy ma 25 kg nadwagi, a inna urodzi 4 dzieci i jej nic, a nawet schudnie... to niesprawiedliwa
"Po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się"
Prawie sie posikalam ze smiechu:bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile:
Komentarz
A co do kochanego ciałka to troszkę mit. Oczywiście fajne są kobiety apetyczne, ale one wcale nie mają opony, albo zwisów ciała, po prostu są pełniejsze. Nie mówiąc o tym, że dla mnie najważniejsze to być sprawną, chuda nie muszę być - szczególnie, że w pewnym wieku wcale to dobrze nie wygląda. A mój mąż akurat lubi szczupłe, wsysportowane kobiety, oczywiście jak narzekam na swoją wagę, to coś tam też gada o tym kochanym ciałku - ale i tak mu nie wierzę:bigsmile::cool:
Nie będę się katować żadną dietą. :cool:
Pozdraiwma - ula
Wbrew pozorom nie czuję za bardzo głodu. A jak już czuję to zjadam pomidora albo jabłko, albro grapefruita. Poza tym zupki są calkiem niezłe. Myślałem, że będzie gorzej bo jestem mięsożercą, ale nie jest źle.
Ważne żeby ktoś nie robił kreciej roboty i nie nakłaniał do jedzenia niezgodnego z dietą.
Ja chyba jestem uzależniony od mięsa w praktycznie każdej postaci - m.in. dlatego sie zdecydowałem.
W czasie diety owocowo warzywnej mi w 2 tygodniu marzyło się zjedzenie kromeczki chleba.Podniebienie jest tak wyczulone na zapachy wówczas ,że z daleka wszystko pachnie.
Zyczę dużo cierpliwości w diecie
Latem zdecydowanie łatwiej jest stosować dietę warzywną - ogrom wyboru , wszystko pachnie, można miec sporo urozmaicenia. Jesienią i zimą chyba łatwiej stosować Ducana.
oczywiście, że z oponki pociążowej się nie chudnie, tylko ćwiczenia! :gg:
ja się o tym przekonałam po 3 dziecku, jak schudłam okropnie, wszystko pięknie - a flaczek na brzuchu jak wisiał tak wisiał
Qrde: "Wydawca: Centrala Usługowo-Wytwórcza "Różdżkarz"," - delikatnie pisząc - nie budzi to mego zaufania
"Po odejściu od kasy reklamacji nie uwzględnia się"
w 90% przypadkach to kwestia nieprawidłowej diety, a nie pech.
o żesz, nie zauważyłam, dzięki
napisałem, ale skasowałem sorki
w każdym razie Dąbrowska też chyba pierwszą książkę wydała w owym Różczkarzu, bo nikt innych nie chciał jej książki wydać... jak dla mnie to trochę rozmyte tłumaczenie, ale np. jak się jej posłucha to mówi raczej z sensem.
Hmmm kiedys tak myslalam, ale posiadam doswiadczenie zupelnie inne - niestety nie jedno.
Prawie sie posikalam ze smiechu:bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile::bigsmile: