@AgataZi widzi mi się, że ta strona już nie działa.byl tam dokument, w którym było właśnie, że jeśli mamy możliwość to należy szukać etycznych odpowiedników, a jeżeli nie mamy to szczepić tym co jest.
Ja bym mogła od strony medycznej i bym napisała to, co przedmówczyni. Przypomnę, że zmedykalizowane rutynowymi procedurami narodziny, to kwestia ostatnich dziesięciokeci. Wcześniej też się dzieci rodziły i większość nie umierała przy porodzie. Ergo, tej większości żadne rutynowe zabiegi nie są potrzebne.
Dlaczego tak trudno ludziom uwierzyć, że Pan Bóg (Matka Natura dla niewierzących) wiedzą co robią? Przecież po to kobieta ma intuicję, wie jak rodzić, co robić z dzieckiem po porodzie. Nie trzeba żadnych studiów i sprzętów żeby utrzymać noworodka przy życiu przez pierwsze godziny (mówię o porodzie bez kompikacji). To wszystko jest tak idealnie wymyślone i śmiga jak powinno, co się niektórym w głowie nie może pomieścić...
Gabriela, bo cały świat wmawia matkom, że nic nie potrafią, nie wiedzą i ich odczucia i intuicja są nic nie warte. Ba, nawet najbliższa rodzina może grozić, że jak się człowiek nie podda pewnym procedurom i nie będzie słuchał we wszystkim lekarzy, to ściągną odpowiednie służby, by zrobiły z tym porządek. Właśnie dlatego nie każdy potrafi sam stanąć przeciwko całemu światu.
@AgataZi u nas na noworodkowym nie badają za specjalnie - wiadomo przy wyjściu a genetyka (ale to pic na wode bo często gęsto przed skończeniem 3doby dziecka pobierane), rodziłam w 2010 i dziecko przelotem widziałam jak je zabierali - mi mówili że do kąpania i kazali czekać a rano okazało się że w inkubatorze dogrzewana była, wtedy nie było kontaktu ciało do ciała, ale jak rodziłam w 2012 już miałam tą przyjemność że dziecko miałam praktycznie cały czas przy sobie (poza momentami kiedy zabierali na kąpanie czy szczepienie (o tym drugim nie informowali), ale ogóle to pamiętam sytuację jak przyszedł na obchód pediatra i zagląda w karte i taki zdziwiony po co tu bilirubina była robiona - u nas raczej z badaniami się nie wysilają, także jak chcesz bez medykalizacji możesz próbować a i wiem że dziewczyny co rodziły skarżą się właśnie że nie chcą mieszanki podawać tylko piersią każą karmić
Gabriela, bo cały świat wmawia matkom, że nic nie potrafią, nie wiedzą i ich odczucia i intuicja są nic nie warte. Ba, nawet najbliższa rodzina może grozić, że jak się człowiek nie podda pewnym procedurom i nie będzie słuchał we wszystkim lekarzy, to ściągną odpowiednie służby, by zrobiły z tym porządek. Właśnie dlatego nie każdy potrafi sam stanąć przeciwko całemu światu.
Chodzę do fizjoterapeutki z niemowlakiem i babka opowiada mi, że przychodzą do niej matki pierwszego dziecka takie niepewne tego co jak i kiedy robić z niemowlakiem, że nie chcą od niej wychodzić. Najchętniej cały dzień spedziłyby przy 'sile fachowej'. I to nie matki noworodków, tylko 4, 5, 6...miesiecznych dzieci.
@kluska a dziwisz sie jak wszyscy wiedza lepiej od takiej matki (w okolicy wszyscy lepiej wiedzacy - nie tak robisz, zle to trzeba inaczej), na roznych forach portalach mnostwo krytyki i hejtu, do tego brak malych dzieci w rodzinach
@Hope , jedna z moich córek miała kilka razy robione to badanie, bo wyniki były niejasne. Może być więc później, ale nie wcześniej niż w 3 dobie. Wykrycie tych chorób jest ważne dla rozwoju dziecka, dlatego lepiej nie odkładać na zbyt późno.
Ja szczepiłam ma syna na gruźlicę w przychodni. Inna sprawa, że pani wyszła z wprawy w podawaniu tej szczepionki i podała za głęboko. Strasznie długo tworzył się ogromny czyrak. Jak pękł to wyszło pół łyżeczki ropy. Do dziś ma dziurę w ramieniu.
Na moje oko wszystko ok. Mały jak prawdziwy ssaczek odrazu wie do czego pierś mamusi. Pięknie łapie .Piersi obolałe ale juz w domu. Wytłumaczyłam na co zwracać uwagę by mniej bolało.I o wiele lepiej. Pokrzywka cale cialo juz pokryla.
Nie znam człowieka. Pojęcia nie mam, czego można się po nim spodziewać. Radziwiłł niby się dobrze zapowiadał - wielodzietny, bądź co bądź. I nic dobrego nie zdziałał. A nawet, jakby wręcz przeciwnie
A ja nie "mimo wszystko", tylko "za wszystko" co zdziałał, bardzo się cieszę, że odszedł. Tylko trudno mi się cieszyć, bo pojęcia nie mam, czy to nie będzie jakieś "zamienił stryjek..."
Komentarz
Przypomnę, że zmedykalizowane rutynowymi procedurami narodziny, to kwestia ostatnich dziesięciokeci. Wcześniej też się dzieci rodziły i większość nie umierała przy porodzie. Ergo, tej większości żadne rutynowe zabiegi nie są potrzebne.
Strasza mame karami juz w szpitalu.
Odroczyla a oni dalej ze w przychodni nie tego szczepienia???
Inna sprawa, że pani wyszła z wprawy w podawaniu tej szczepionki i podała za głęboko. Strasznie długo tworzył się ogromny czyrak. Jak pękł to wyszło pół łyżeczki ropy. Do dziś ma dziurę w ramieniu.
Mama zdążyła do domu pojechać a pani co straszyła już nie przyszła.
Mały jak prawdziwy ssaczek odrazu wie do czego pierś mamusi.
Pięknie łapie .Piersi obolałe ale juz w domu.
Wytłumaczyłam na co zwracać uwagę by mniej bolało.I o wiele lepiej.
Pokrzywka cale cialo juz pokryla.
Doktory mówią że w domu się uspokoi.
Że to od szpitalnych środków czyszczących.
https://wiadomosci.wp.pl/minister-zdrowia-nalezy-do-bractwa-arkonia-pelni-tam-najwyzsza-funkcje-w-hierarchii-6208446936197249a