Podobno chroni przed ciężkimi postaciami gruźlicy pozapłucnej - gruźliczym zapaleniem węzłów chłonnych, prosówką, gruźliczym zapaleniem opon mózgowych. Sęk w tym, że np. zapalenie węzłów chłonnych jest wcale nie rzadkim powikłaniem po szczepieniu BCG. A nie zaleca się wykonywania posiewu celem sprawdzenia, czy zapalenie jest wywołane przez prątki gruźlicy, czy prątki bydlęce ze szczepionki.
No i co zrobić, jak nieszczepiona dziewczynka nie zachoruje na różyczkę a chłopiec na świnkę? Co wtedy z odpornością? Moje dzieci od trzeciego nie miały ospy. Co będzie, jak nie zachorują? Szczepić dorosłych? I dlaczego, skoro szczepionka na gruźlicę nie jest skuteczna, trzeba na nią szczepić? Mam mętlik w głowie, a do tego mąż się boi, że jak odmowię, to będziemy mieć opiekę społeczną na karku Co gorsze? A tak na marginesie, to te pneumokoki obowiązkowe teraz są? A szczepionka na raka szyjki?
A co robić, to nie podejmuję się doradzać. Twoje dzieci i Twoja i Twojego męża decyzja. Tym trudniejsza (a może łatwiejsza?), że w naszym kraju nie daje się wyboru.
@ Gosia5 my też boimy się opieki. Teraz mieliśmy rotawirusa i jeden syn wylądował w szpitalu. Myslałam, że będzie jakaś akcja jak zobaczą, że ma zaległe szczepienia. Przy zapisie zapytali męża czy są szczepienia na bieżąco a on powiedział, że chyba tak i nie sprawdzali . U nas przychodnia nie dzwoni na szczepienie więc prawdopodobnie nie wiedzą, ale mam teraz do zrobienia 3 bilanse i przy tej okazji na pewno zobaczą... Mam nadzieję, że po rotawirusie nie będą nalegać.
@AB, no właśnie wychodzę z założenia że przed potencjalna ciąża to ja już niewiele będę miała do gadania w kwestiach dbania o zdrowie dorosłych córek dlatego to już zapewne one same się doszczepią lub nie
Nie no jest ta pojedyncza japońska etyczna szczepionka na różyczkę, tylko mam nadzieję, że za te ileś lat to wszystko ruszy o tyle, że będę może lepsze, łatwiej dostępne, nie budzące tylu wątpliwości i sprzeciwu sumienia szczepionki. Bez sensu z tą różyczką, kilka stron wcześniej linkowałam wypowiedź, z której wynika, że dorosłe kobiety nabywały odporność na różyczkę nawet o tym nie wiedząc.
Nie no jest ta pojedyncza japońska etyczna szczepionka na różyczkę, tylko mam nadzieję, że za te ileś lat to wszystko ruszy o tyle, że będę może lepsze, łatwiej dostępne, nie budzące tylu wątpliwości i sprzeciwu sumienia szczepionki. Bez sensu z tą różyczką, kilka stron swcześniej linkowałam wypowiedź, z której wynika, że dorosłe kobiety nabywały odporność na różyczkę nawet o tym nie wiedząc.
Ok Gosia ominęło mnie Edit : obowiązkowe dla dzieci od 2017, nas też objęło. Akurat tego nikt nam się nie doczepił, tym bardziej że nie jesteśmy żłobkowi.
@Gosia5 rozyczka czy swinka to choroby ktore przeszlismy i zyjemy - nie rozumiem czemu straszy sie z nimi rodzicow Ci co przeszli odre tez mowia ze to nie jest jakas straszna choroba. Oczywiscie kazdy robi co chce (teoretycznie bo mamy przymus) ale trzeba miec rzetlna wiedze a ta przez nasze media sie nie przebija (ani w str anty ani pro szczepionkowcow). Z jednej i drugiej str presja niektorych ze Ci co szczepia czy nie szczepia chca zabic swoje dzieci - dlatego nie dziwi mnie Twoj niepokoj. W maszym kraju brakuje solidnej naukowej debaty ale coz my mozemy - krzykacze z obu stron zakrzykuja
A konferencja zorganizowana przez abpa Hosera? Miałam wrażenie, że bardzo pro. Można było odnieść wrażenie, że Kościół popiera szczepienia, więc katolicy też powinni.
@Gosia5 tu problem jest tego typu ze ani slowem sie nie zająknął o nieetycznych szczepionkach. Wiesz nasi hierarchowie to alurat podatni na rozne wplywy wiec ciezko sie odniesc
A rodzice których dzieci mają ciężkie nopy? Wymyślili to sobie? Bo generalnie można się zachwycać dobrodziejstwem szczepień i wyszczepiac cała swoją rodzine ale co z tymi biednymi dziecmi które trzeba rehabilitować?
@Elunia, szczepionki nie dają odporności na całe życie, tylko tak 5-8 lat. Jak zachoruje dorosły na "dziecięce" choroby, to zwykle przechodzi dość mocno.
MMR jest w kalendarzu szczepień obowiązkowych jakoś od 2005 r. chyba. Wcześniej była tylko pojedyncza odra, ale namawiali, żeby sobie rodzice kupowali MMR zamiast niej.
Szczególnie wiele kontrowersji wywołał artykuł w czasopiśmie Journal of Immunotoxicology "Teoretyczne aspekty autyzmu:. Przyczyny - przegląd", którego autorką jest Helen Ratajczak, były naukowiec w firmie farmaceutycznej.
Szeroko opisuje ona powiązania między MMR i rtęcią (wykorzystywaną jako środek konserwujący szczepionki), a autyzmem. Jej zdaniem udokumentowane przyczyny autyzmu obejmują mutacje genetyczne, infekcje wirusowe i zapalenie mózgu, a jest wiele potencjalnych szczepionek, które mogą się do tego przyczyniać. Między innymi rosnąca liczba szczepionek podawanych w krótkim czasie.
Zapytana przez CBS News wyznała, że mogła opublikować swoje badania dopiero teraz, bo przez wiele lat pracy w przemyśle farmaceutycznym była ograniczona. "Jestem teraz na emeryturze i mogę pisać, co chcę" - powiedziała CBS News.
Helen Ratajczak zwraca uwagę na jeszcze jedno poważne zagrożenie. W szczepionkach jest zawarte DNA człowieka. Według jej danych tkanka ludzka jest obecnie wykorzystywana w 23 szczepionkach. Ratajczak nie wyklucza związku między wprowadzeniem ludzkiego DNA do szczepionek MMR i wzrostem częstości występowania autyzmu. Ratajczak wyjaśniła dla CBS News, że włączenie ludzkiego DNA może doprowadzić do "zabijania przez ciało komórek mózgowych i ciągłego stanu zapalnego".
Komentarz
Dyrektor Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie, Kazimierz Roszkowski-Śliż na posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia mówił:
„I jeszcze kwestia szczepień, które oczywiście nie mają żadnego znaczenia ochronnego dla zapadalności. (...) Dlatego że średni spadek zapadalności na gruźlicę w Polsce jest dokładnie taki sam jak we Francji, chociaż we Francji nie szczepi się w ogóle. „
http://sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/biuletyn.xsp?documentId=4912E1BECDD8CC70C1257DD600529A6Bhttps://www.facebook.com/stowarzyszeniestopnop/posts/981719508522144
Obowiązkowe są dla dzieci ur. od 2018 roku.
@Gosia5 na kiedy wózek rychtować?
Bez sensu z tą różyczką, kilka stron wcześniej linkowałam wypowiedź, z której wynika, że dorosłe kobiety nabywały odporność na różyczkę nawet o tym nie wiedząc.
Edit : obowiązkowe dla dzieci od 2017, nas też objęło.
Akurat tego nikt nam się nie doczepił, tym bardziej że nie jesteśmy żłobkowi.
Ci co przeszli odre tez mowia ze to nie jest jakas straszna choroba. Oczywiscie kazdy robi co chce (teoretycznie bo mamy przymus) ale trzeba miec rzetlna wiedze a ta przez nasze media sie nie przebija (ani w str anty ani pro szczepionkowcow). Z jednej i drugiej str presja niektorych ze Ci co szczepia czy nie szczepia chca zabic swoje dzieci - dlatego nie dziwi mnie Twoj niepokoj. W maszym kraju brakuje solidnej naukowej debaty ale coz my mozemy - krzykacze z obu stron zakrzykuja
Bo generalnie można się zachwycać dobrodziejstwem szczepień i wyszczepiac cała swoją rodzine ale co z tymi biednymi dziecmi które trzeba rehabilitować?
http://natemat.pl/5467,rodzice-szukaja-szczepionek-dla-dzieci-w-niemczech-boja-sie-ze-te-w-polsce-powoduja-autyzm
Szczególnie wiele kontrowersji wywołał artykuł w czasopiśmie Journal of Immunotoxicology "Teoretyczne aspekty autyzmu:. Przyczyny - przegląd", którego autorką jest Helen Ratajczak, były naukowiec w firmie farmaceutycznej.
Szeroko opisuje ona powiązania między MMR i rtęcią (wykorzystywaną jako środek konserwujący szczepionki), a autyzmem. Jej zdaniem udokumentowane przyczyny autyzmu obejmują mutacje genetyczne, infekcje wirusowe i zapalenie mózgu, a jest wiele potencjalnych szczepionek, które mogą się do tego przyczyniać. Między innymi rosnąca liczba szczepionek podawanych w krótkim czasie.
Zapytana przez CBS News wyznała, że mogła opublikować swoje badania dopiero teraz, bo przez wiele lat pracy w przemyśle farmaceutycznym była ograniczona. "Jestem teraz na emeryturze i mogę pisać, co chcę" - powiedziała CBS News.
Helen Ratajczak zwraca uwagę na jeszcze jedno poważne zagrożenie. W szczepionkach jest zawarte DNA człowieka. Według jej danych tkanka ludzka jest obecnie wykorzystywana w 23 szczepionkach. Ratajczak nie wyklucza związku między wprowadzeniem ludzkiego DNA do szczepionek MMR i wzrostem częstości występowania autyzmu. Ratajczak wyjaśniła dla CBS News, że włączenie ludzkiego DNA może doprowadzić do "zabijania przez ciało komórek mózgowych i ciągłego stanu zapalnego".