Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Żona Hołowni

245678

Komentarz

  • Zamknąć kobiety w domu. 
    W pokoju, na klucz. 
    Otwierać pokój tylko na czas jedzenia, seksu (celem prokreacji) i tyle. Jak nie będzie chciała po dobroci to można głodem wziąć. Jak będzie ugodowa to można okno wstawić, niech ma okno na świat wtedy kiedy trzeba z dziećmi w domu siedzieć, żeby nie zdziczała. 
    Łańcuch można popuścić dopiero w czasie menopauzy. Niechże kobieta ma coś z życia. 

    Podziękowali 1beatak
  • Pioszo54 powiedział(a):
    @beatak

    czywiście nie o Twojej sytuacji jest mowa, tylko o "spełnianiu się" poza domem, sytuacji dobrowolnej, marzeniu większości kobiet
    Ciekawe, skąd to marzenie? Przecież w domu z dziećmi jest tak super ...
  • To jest rozmowa o "wymierających" kobietach.
     W tym sensie, że się słuchają męża (o ile wogole kiedykolwiek takie istnialy) tzn. posłuchać sobie można, co wrazliwsza nawet sie tym przejmie.. 
    Ale czy teraz można współczesna  kobietę do czegoś "zmusić" ?
  • asiao powiedział(a):
    To jest rozmowa o "wymierających" kobietach.
     W tym sensie, że się słuchają męża (o ile wogole kiedykolwiek takie istnialy) tzn. posłuchać sobie można, co wrazliwsza nawet sie tym przejmie.. 
    Ale czy teraz można współczesna  kobietę do czegoś "zmusić" ?
    Próby są, patrz radny PIS z Bydgoszczy,  Pan Piasecki.
  • Bardziej mi chodziło o postawe kobiety.
    Że mąż sobie wyobraża, że ma być domowa albo zawodowa a ona się dopasowuje . To już chyba nie działa w młodym pokoleniu.

  • asiao powiedział(a):
    Bardziej mi chodziło o postawe kobiety.
    Że mąż sobie wyobraża, że ma być domowa albo zawodowa a ona się dopasowuje . To już chyba nie działa w młodym pokoleniu.

    Działa, choć czasem nie na dłuższą metę. Ale na początku często tak, zwłaszcza gdy kobieta jest zakochana.
  • edytowano grudnia 2019
    Jako że Gloria nieco wywołała temat, to powiem tak. Mój Tata doskonale wie, że czytam to forum. I tak się składa, że mam 30 lat i nie mam męża i dzieci. (edit: chociaż chciałabym, mam nadzieję, że to oczywiste, skoro tu jestem) I staram się zrozumieć, o co mojemu Tacie chodzi, spojrzeć głębiej poza te słowa, złagodzić w głowie ich brzmienie (a najbliżej mi do tego, co pisze Małgorzata), ale żałuję, że w ogóle weszłam w ten wątek.
    Podziękowali 1E.milia
  • Hołownia ma swoje pasje.
    Praca w TV, wyjazdy do Afryki ( gdzie szaleje - jak sam mówił- ebola , malaria , itp.) , a teraz chce być prezydentem.
    Hołowniowa ma swoją pasję.
    Lata, awansuje, jest po 10 godzin w pracy.
    To kto zajmuje się ich dzieckiem?

    Podziękowali 4Karolinka Pioszo54 Pola Polly
  • @Ida, ktoś z pasją.
    MSPANC
  • Średnio 10 godzin w pracy... Super.
    Podziękowali 2Karolinka Pioszo54
  • Acha, czyli ktoś, dla kogo pasją jest wychowywanie ich dziecka, tak?
    Babcie? Niania? Dziadziuś?
    Podziękowali 1Karolinka
  • @Malgorzata dziękuję :) wiem, że mam fajnego Tatę i w ogóle całą Rodzinę :D Niemniej jednak niekoniecznie zgadzam się ze sposobem wyrażania przez Niego pewnych myśli. Dobra, starczy prywaty ;)
  • beatak powiedział(a):
    Pioszo54 powiedział(a):
    @beatak

    czywiście nie o Twojej sytuacji jest mowa, tylko o "spełnianiu się" poza domem, sytuacji dobrowolnej, marzeniu większości kobiet
    Ciekawe, skąd to marzenie? Przecież w domu z dziećmi jest tak super ...
    nigdzie nie napisałem, że jest super, napisałem tylko, że gdy życie przemija, tylko dzieci zostają, jako sukces/spełnienie;

    do codziennej uciążliwości dochodzi obraz świata, jaki dostajemy w mediach, czyli wszechobecne "zrób sobie dobrze, spełniaj się!"
  • edytowano grudnia 2019
    Gloria powiedział(a):
    I naprawdę myślisz, że pisząc w ten sposób o tej nieprzeciętnej na pewno kobiecie, zachęcisz kogokolwiek do większej liczby potomstwa?




    mam nadzieję, tylko to przekonywanie działa inaczej, nie już teraz a po latach odkrywa się pewne rzeczy, jako własne.

    Przykład:
    gdy 10 lat temu napisałem tu, że śpimy razem z dziećmi, to Cart&Pud chciała ze mnie zrobić zboczeńca i pedofila, a dziś nie jest to specjalnie kontrowersyjny sposób postępowania, podobnie jak, wtedy nieoczywiste, zapewnianie maluszkom poczucia bezpieczeństwa... 
  • Z dziećmi to się różnie może okazać 
    Ja bym się tak nie fiksowala 
  • edytowano grudnia 2019
    Była taka piosenka Gawędy " ja mam ciocię w samolocie". Informacje o żonie Hołowni to piarowy element kampanii wyborczej.  Kandydat bez wyrazu to lansujemy pierwszą damę. 
  • Tu chyba bardziej pasowalby układ: ona na prezydenta, a on na pierwsza damę.
    Podziękowali 2Rogalikowa Subiektywna
  • Ale nie mamy już kultury rodzinno-rozrodczej :) nie wiem, co miałoby dać takie wywieranie presji w tym temacie. Teraz to wymaga indywidualnej pracy nad systemem wartości i troski o najbliższe otoczenie, w którym się obracamy.

    Przecież to nie jest tak, że nagle kobieta radośnie stwierdzi - o, tak, trzeba oddać sprawiedliwość narodowi i jeszcze spłodzić dwoje dzieci do już posiadanej parki. Na drugiej szalce tej wagi jest reakcja otoczenia i możliwość podtrzymania istniejących relacji, kwestie zawodowe, własne samopoczucie (które dotąd było regulowane w określonym otoczeniu, przez sukcesy zawodowe). 

    Wiele kobiet rezygnuje z dalszego rodzenia właśnie przez to, że nagle zostaje odcięta od tego wszystkiego zajmując się niemowlakiem. Wywieranie presji przez własnego męża, w miejsce inteligentnego wsparcia (nie tylko przez zajmowanie się dzieckiem, ale też przez odpowiednie planowanie życia rodzinnego, kontaktów z innymi ludźmi w podobnej sytuacji, przeorganizowanie własnego grafiku na rzecz rodziny) daje szansę, że kobieta będzie się czuła bardziej komfortowo; tak, jak to bywało drzewiej, gdy kobieta z dziećmi miała koło siebie matkę, ciotki, sąsiadki i tumult innych kobiet w dokładnie tej samej sytuacji.
  • Gdyby posiadanie sensownej i fajnej żony, decydowało o byciu dobrym kandydatem na prezydenta, to przynajmniej z 5% Polaków ma ku temu kwalifikacje.

  •  Ale nie mamy już kultury rodzinno-rozrodczej 

    jeszcze, trzeba tylko poczekać, aż ci niemający wymrą :)

    kultura, jaką mamy, kształtowana jest przez media,
    a te mają baardzo skoncentrowanych właścicieli
  • Ilu panów w wątku?
    Widać że żona Hołowni robi wrażenie. 
    Podziękowali 1obwarzanek
  • edytowano grudnia 2019
    na mnie największe wrażenie zrobiły panie, piszące w tym wątku, szczególnie Małgorzata
  • edytowano grudnia 2019
    tym niemniej wyszło stawianie świetlanego przykładu dla innych,
    i to jest zaskakujące
  • no właśnie, o to "podziwiam i szanuję" się rozchodzi, tem bardziej, jesli sie robi za lokalną celebrytke :)

  • oczywiście, że ma prawo

    ale nie musimy tego dawać jako przykład innym,
    a Ty w swoich wpisach dałaś, napisałaś "spełniaj się!",
    poszłaś ręka w rękę z dzisiejszym światem
  • to może tylko takie dziecięce marzenie, by zostać strażakiem, czy pilotem,
    ale nie można życia, jego sensu, sprowadzać do takich dziecięcych marzeń
  • podziwiam to kobietę, ponieważ te samoloty to latające trumny, ze względu na budowę fotela. https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/fotel-smierci-dlaczego-zginal-kapitan-sobanski-tajemnica-katastrofy-mig-29/newy4mv
    Podziękowali 1Pioszo54
  • dosłownie nie napisałaś, ale Twój zachwyt aż bije po oczach
  • Jak by była , ratownikiem, medycznym to by nikt nie pisał, że ją podziwia, że karetka w której jeździ to zdezelowany gruchot i właściwie to w zbiorowej trumnie jeździ.
    Kobieta jest pilotem to jej zawód, lata na takich samolotach jakie są, i ważne że potrafi. 

    Podziękowali 1Joanna36
  • Malgorzata powiedział(a):
    Bez przesady , że  bije .
    A dlaczego miałabym nie szanować  Jej wyboru , pasji , talentu,  determinacji  i rodzaju dyscypliny w życiu .

    To dobre cechy przecież. 

    Tylko dlatego , że  ja mam inną  drogę ??

    a to dziecko, za które już wzięła odpowiedzialność, nie jest przypadkiem ważniejsze?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.