Monia3 Jest problem chocby dlatego ze rodzina wymusza, maz wymusza. Po co wracac jak tak czy inaczej jest płacone oni tego nie zrozumieją
czyli lepiej by wszystkie matki mialy mniej urlopu macierzynskiego (i tym samym mialy wiekszy problem z kim tak male dziecko zostawic) po to by te co sa zmuszane nie byly przymuszane ? :/no to czemu nie zaproponujesz by urlop byl tylko na polog - przeciez moga chciec szybkiego powrotu do pracy a maz / rodzina bedzie wymuszac np te pol roku ...
problemem nie jest tak do konca wymuszanie - trzeba odpowiedziec na pytanie dlaczego takie wymuszanie jest ? czy nie dlatego ze np maz/ rodzina zdaje sobie sprawe ze jest jest problem z miejscem w zlobkach albo by oplacic nianie ? czy moze obawiaja sie ze dziecko bedzie w takim zlobku/ przy niani nieodpowiednio zaopiekowane ? Trzeba rozmawiac - maz/rodzina na pewno ma tu na uwadze dobro dziecka - a nie zlosliwie chce zostawic kobiete w domu i zyc tylko z jednej pensji
W tej kwestii jestem za wyborem. Roznie sie ludziom uklada.
Nie tylko to. Mam jeszcze pare ciekawych pomyslow zeby jedbak robic ulatwienia dla matek. Matek ktore maja rozne potrzeby. Np gdy rodza sie bliznieta czy trojaczki to kobieta ma tylko troche dluzszy urlop a dzieci jest 2 czy 3 razy tyle. To niespraeiedliwe. Wg mnie powinna dostac dodatkowo nie 100% pensji czy 80% a np 120%-130% zeby mogla sfinansowac sobie pomoc np przy trojaczkach.
Nie nadazam - przed chwila bylas za skroceniem urlopu bo rok to duzo i rodzina/maz wymusza ...a co jesli przy bliznietach lub trojaczkach maz/rodzina beda wymuszac ten proponowany dluzszy urlop
Macierzyński to nie jest nagroda za urodzenie dziecka. Jest po to, by MOŻNA BYŁO zapewnić dziecku to, co w pierwszym roku życia jest najważniejsze. A wybór jest, bo można nie korzystać. Bez sensu pomysł, by wybrać jednorazowo i wrócić do pracy. Bezduszne. Co innego gdy praca jest konieczna. Przykro. Zdarza się.
To jest kwestia priorytetów. Jak ktoś uważa że rok z dzieckiem to za długo to lepiej żeby tych dzieci nie miał... Żyć znaczy wybierać a wybierać znaczy wyrzekać się...
no tak jest - zgoda ale co z tego wynika ? tak konkretnie ? jak kobieta chce oddac dziecko do zlobka bo "praca" "kariera" "jeszcze ktos zajmie moje miejsce w pracy" - to i tak nie zdecyduje sie na drugie
Macierzyński to nie jest nagroda za urodzenie dziecka. Jest po to, by MOŻNA BYŁO zapewnić dziecku to, co w pierwszym roku życia jest najważniejsze. A wybór jest, bo można nie korzystać. Bez sensu pomysł, by wybrać jednorazowo i wrócić do pracy. Bezduszne. Co innego gdy praca jest konieczna. Przykro. Zdarza się.
tez tak mysle o macierzynskim - to jest taka mozliwosc zapewnienia dziecku to co najbardziej potrzebuje
ehhhhh no tak dziala biologia -jak masz wiecej niz jedno dzieckoto nawet jak urlop macierzynski bedzie trwal tylko miesiac to dla pracodawcy jestes mniej atrakcyjnym pracownikiem niz mezczyzna
To nie bierz rocznego. Masz wybór teraz. Czy ktoś kogoś zmusza?? Czy przez jakieś egoistki i karierowiczki mają cierpieć setki tysięcy dzieci ? Monia zastanów się co piszesz. Lepiej żeby kobiety z właściwą hierarchia wartości miały dzieci a nie wszystko. Nie tylko" ilość " tych nowych obywateli się liczy ale jakość też. Jak można oddać w obce ręce pół roczne dziecko, dla chęci kariery, rozrywki i towarzystwa. To jest patologia!
I dobrze. Ludzie mają różne priorytety i różne zdolności w życiu. Nie zmususz ani nie przekonasz nikogo do większej dzietności. Państwa ma tylko stwarzać dobre warunki dla tych co chcą. I tym jest min wydłużenie urlopu macierzyńskiego a nie jego skracanie!
Tak ale sa rozne kobiety i one tez sie liczą. Eksperci widza zalety i wady rocznego urlopu. Wady sa takie, ze to znacznie utrudnia kobietom powrot na rynek pracy w szczegolnosci gdy np urodza wiecej niz 1 dziecko. Robi sie nie roczna a kilkuletnia przerwa dodac L4 w trakcie ciazy. To sprawia ze pracodawcy boja sie zatrudniac mlode kobiety. Nie jestem za zabranirm ale za wyborem. Moze nie powrot po 3miesiacach ale np minimum pol roku bez utraty tych funduszy
Moniu - nie rozumiem- sa rozne kobiety i maja wybor - moga zdecydowac ze nie chca dzieci albo ze urodza i wroca po 3 miesiacach albo po pol roku albo ze urodza tylko jedne dziecko i tyle Dlaczego zabierac wybor tym ktore z cala swiadomoscia decyduja sie na roczny urlop ?
sama piszesz ze wiekszosc kobiet decyduje sie tylko na jedno dziecko - wiec na mega dlugo nie wypada z rynku - jesli takiego wyboru dokona -
Naprawde myslisz ze jak bedzie tylko polroczny urlop macierzynski zamiast rocznego (przy obecnych problemach z miejscem w zlobkach albo oplaceniem niani) to nagle mamy jedynakow zdecyduja sie na drugie ?
albo ze pracodawcy nagle przestana sie bac zatrudniac mlode kobiety ? nie - nadal sie beda bac zatrudniac bo: 1) jest ciaza 9 miesiecy - tego nie skrocisz a jak kobieta w ciazy chodzi do pracy to sa pewne ograniczenia i pewnych rzeczy robic nie moze - musi ktos za nia 2) urlop macierzynski - nawet jesli trwalby tylko nie wiem 2 miesiace 3) choroby dziecka - branie opieki na dziecko 4) mniej mobilna jesli chodzi o np o dwudniowe delegacje gdy dziecko male 5)zapewne mniej chetna do brania dodatkowej pracy do domu itd
Poza tym dziecko ich ma już 2 lata. Nie wiem czy żona Hołowni korzystała z rocznego urlopu macierzyńskiego czy nie. On ma bardziej wolny zawód więc to może ojciec więcej przebywał z dzieckiem.
Apolonia nie zamierzam nikomu skracac urlopu. Chcialam po prostu wyboru w tej kwestii bo wydaje mi sie ze to bedzie uklon w strone niektorych kobiet ktore boja sie miec kolejne dziecko i ze to podniesie dzietnisc.
Ale wybór jest już teraz - nikt nie musi nawet dnia spędzić na urlopie. Ja osobiście byłam bardzo zadowolona, gdy ten urlop w pewnym momencie wydłużono do roku.
Apolonia nie zamierzam nikomu skracac urlopu. Chcialam po prostu wyboru w tej kwestii bo wydaje mi sie ze to bedzie uklon w strone niektorych kobiet ktore boja sie miec kolejne dziecko i ze to podniesie dzietnisc.
ktos sie boi miec dziecko bo jest pol roczny urlop macierzynski ( wtedy 100% pensji)?
ok to ja juz nie mam wiecej pytan
ps do pracy mozesz wrocic juz po 3 miesiacach po porodzie jesli chcesz
Ale chyba traci sie pieniadze za niewykorzystana czesc, a jak sie traci to bedzie presja np rodziny. Po prostu nie chce zeby taka kobieta tracila to co jej sie nalezy jak wroci np o 4 miesiace szybciej.
Rodzicielski jest tez dla ojcow ale bardzo zadko bierze to ojciec bo to zle widziane jest.
Rodzicielski jest tez dla ojcow ale bardzo zadko bierze to ojciec bo to zle widziane jest.
Ale chyba traci sie pieniadze za niewykorzystana czesc, a jak sie traci to bedzie presja np rodziny.
w bardzo ciekawym otoczeniu sie obracasz ze takie wlasnie masz wnioski.... hmmm to naprawde smutne .... az mi sie przykro zrobilo- no bo skad takie wnioski sie biora ? :-(
wyobraz sobie ze sa kobiety chca ten bezcenny czas spedzic z dzieckiem
wyobraz sobie ze sa mezczyni ktorzy czuja odpowiedzialnosc finansowa za rodzine (czesto tez maja choc troche lepsza pensje) i pragna dac rodzinie stabilizacje
moglabym przytoczyc inne jeszcze przyklady..ale trudno wyjasnic w necie slowami
warunkiem wybrania rodzicielskiego przez mężczyznę jest to, czy kobieta była zatrudniona na umowę o pracę w momencie porodu. e: ewentualnie czy była na jakiejś innej umowie, chodzi o to, czy miała odprowadzane składki
a tak poza tym, to moim skromnym zdaniem to jest pierdolenie o szopenie. Sytuacja bycia w domu z małymi dziećmi bez żadnych zajęć poza, w dodatku często w obecnych czasach w obcym mieście, bez rodziny i przyjaciół takich od lat, wywala kobietę poza społeczeństwo, totalnie. Mówię o Polsce. Bo tu kobiety mają to 1 dziecko, wracają do pracy po roku i już. Jak jesteś mamą domową, to nie masz często w promieniu kilometra drugiej takiej mamy,z którą miałabyś szansę się w ogóle jakoś zapoznać. Ale to moje doświadczenia, a mi się ciężko zapoznać z kimkolwiek.
A Ty Monia dalej swoje. Każdy niech wybiera co mu pasuje. Nie ma przymusu bycia na rocznym macierzyńskim i 3 letnim wychowawczym. Nie można też przymuszać innych kobiet żeby przekazywały opiekę nad niemowlęciem obcym a same wracały do aktywności zawodowej. Ja jako matka i pedagog zdaje sobie sprawę że pierwsze lata są kluczowe dla rozwoju dziecka i nie chce zajmować się dziećmi zaocznie, głownie od weekendu do weekendu i telefonicznie( niestety przy pełnym etacie tak to wygląda) Próbowałam jednej i drugiej opcji. W sumie jestem w domu ok 9 lat z roczna przerwa na pracę. Dla mnie to naturalna konsekwencja posiadania trójki dzieci ale można wybrać inaczej. Niemniej uważam że ten pierwzy rok z mamą należy się dziecku jak psu zupa. Ile tych dzieci większość kobiet ma? Nawet przy 7 to zaledwie 7 lat z 40 lat aktywości zawodowej. Jedynie nad czym warto pomyśleć to jakieś ułatwienia dla rodziców typu praca zdalna, nienormowany czas pracy itp. Dla mnie super opcja jest to że do końca przysługiwania urlopu wychowawczego mogę wrócić do pracy na czesc etatu a pracodawca musi wyrazić na to zgodę. Bez tego przepisu nie byłoby na to szans. Trzeba by jednak pomyśleć też jak odciążyć pracodawców od kosztów takich udogodnień dla rodziców.
Wiem że bycie z dziećmi non stop jest trudne, nużące i męczące chwilami ( tak jak piękne, radosne i potrzebne) ale znam takie matki wielodzietne które mają mnóstwo zajęć, rozwijają się, nie nudzą się w domu, działają spolecznie, mają towarzystwo.Po prostu niektórzy umieją zorganizować sobie zajęcia i znajomych, inni potrzebują do tego pracy. To kwestia osobowości, charakteru. Więc ułatwienia do łączenia roli rodzica i pracownika jak najbardziej ale pomysł skracania macierzyńskiego czy wypłacania za niewykorzystanie go jest kuriozalny...
Komentarz
czyli lepiej by wszystkie matki mialy mniej urlopu macierzynskiego (i tym samym mialy wiekszy problem z kim tak male dziecko zostawic) po to by te co sa zmuszane nie byly przymuszane ? :/no to czemu nie zaproponujesz by urlop byl tylko na polog - przeciez moga chciec szybkiego powrotu do pracy a maz / rodzina bedzie wymuszac np te pol roku ...
Dzieki - o to wlasnie mi chodzilo - ujelas krotko i na temat
A wybór jest, bo można nie korzystać.
Bez sensu pomysł, by wybrać jednorazowo i wrócić do pracy. Bezduszne. Co innego gdy praca jest konieczna. Przykro. Zdarza się.
tez tak mysle o macierzynskim - to jest taka mozliwosc zapewnienia dziecku to co najbardziej potrzebuje
Ja osobiście byłam bardzo zadowolona, gdy ten urlop w pewnym momencie wydłużono do roku.
Ale chyba traci sie pieniadze za niewykorzystana czesc, a jak sie traci to bedzie presja np rodziny.
e: ewentualnie czy była na jakiejś innej umowie, chodzi o to, czy miała odprowadzane składki