Jeśli można spytać, jak pracowałaś nad książką? Wieczorami,nocami, świtami, jak dzieci były w szkole czy jeszcze inaczej?:) Jestem pod wrażeniem, że się jakoś zorganizowałaś i spełniałaś marzenie
@pustynny_wiatr, pisałam nocami, czasem w ciągu dnia. Moje dzieci mają ed, więc ciszę i spokój mam dopiero późnym wieczorem. Za to rano mogę troszkę odespać. Teraz jest trudniej, bo z jednej strony muszę zająć się promocją (wydawnictwo wszystkiego za mnie nie zrobi), a z drugiej strony czytelnicy pytają o kolejne książki. To jest bardzo miłe, nie powiem. Poza tym zdaję sobie sprawę, że jeśli nie wydam następnej powieści w tym roku, to ten cały rozpęd, ta praca pójdą na marne. Mam pomysł na kontynuację, mam też kilka na zupełnie inne książki, nie tylko powieści i nie tylko dla dorosłych, ale czasu brakuje. Zwłaszcza że moje pisanie rodzina wciąż traktuje jako moje hobby, więc nie przysługuje mi cisza, "bo mama pracuje". Kiedy pisałam dla siebie, to nie przejmowałam się terminami. W tym kontekście teraz jest trudniej.
A nie martw sie @AgataZi - u mnie tyle sie dzieje, ze zapomne niedlugo( spoiler nie lekture) Moze jednak ktos z moderatorow moglby pomoc, bo jednak jest jeszcze troche osob, ktore nie czytaly?
Ja jak @Rejczel, lubię nie wiedzieć prawie nic o książce, taka tabula rasa w głowie na jej temat. Nawet jak są jakieś wstępy i mądre głowy w nich gadają na temat autora czy fabuły, jeśli je czytam, to dopiero PO przeczytaniu książki. Wolę, by najpierw autor sam przemówił w swoim imieniu
@Gosia5 dużo sił zatem do promowania i pisania kolejnych częsci, wiem, że przy dzieciach i ED bywa to mission impossible... kibicuję z daleka!
@Marcelina dałoby się wydetyować kawałek posta AgatyZi na poprzedniej stronie? Zagapiła się biedna, a szkoda, by więcej osób miało odkryte zakończenie przed nabyciem książki nawet. Senkju from the mountain.
Podziwiam Cie @Gosia5 za to, ze tak po prostu "wzielas i zrobilas" cos o czym wiele osob marzy i na marzeniu u wielu sie to zatrzymuje a u Ciebie marzenie przybralo realny ksztalt!
@Rejczel, czasem trzeba zaryzykować. Wysłać książkę do wydawnictwa, założyć firmę, zacząć działalność, zdecydować się na kolejne dziecko... Wypłynąć na głębię i zaufać Panu Bogu
@AgataZi , zrobiłaś reklamę, wywołałaś ruch w temacie, wzrosła ilość wejść... Nie przejmuj się. Ja jestem wdzięczna wszystkim, którzy dzielą się wrażeniami po przeczytaniu. Wtedy widzę, że książka żyje.
Jeśli znacie osoby, którym książka się podoba, to zachęcajcie, proszę, do polubienia mojej strony na fb. Dzięki między innymi Waszej pomocy zebrałam w dwa miesiące prawie 400 polubień. Prawie. Mam 399 Wiecie, jak to dzisiaj jest. Marketing szeptany to jedno, a drugie, to promocja w sieci. Tam siedzi naprawdę dużo książkoholików. A takie polubienia to i zasięg większy i zaufanie wzbudza. O! Dużo lajków, to pewnie coś fajnego. Tak to działa i nie ma sensu z tym dyskutować. Większość promocji na mojej głowie niestety...
@Elunia, zachęcasz do przyjazdu... Ja nie zapomniałam, ale teraz pogoda słaba na dalekie podróże.
Przeczytałam. Fajnie, że piszesz @Gosia5, bardzo potrzebujemy takiej literatury. Twoja powieść kojarzy mi się klimatem z powieściami Karen Kingsbury, może znasz? Przeczytałam całą 15-tomową sagę Baxterów i od tamtej pory bardzo polubiłam protestantów
Wracając do książki. Stworzyłaś bohaterów, których łatwo polubić i aż chce się im towarzyszyć na ich drogach. Ciekawi mnie czy Ania i Marcin jeszcze się nam kiedyś zaprezentują w nowej życiowej odsłonie . Poza tym genialnie oddałaś atmosferę zakochania i związanych z nim emocji, subtelnie i prawdziwie zarazem. Jestem zauroczona tym aspektem powieści.
Pisz, Gosiu, pisz. Wiem, że łatwo powiedzieć, trudniej wykonać wśród innych obowiązków Mimo wszystko, czekam i wierzę, że się uda.
@Polly, znam Karen Kingsbury. Moja ulubiona książka tej autorki to "Tańcz ze mną". Baxterów tez czytałam. Autorka ma 6 dzieci, uczy też dzieci w domu, także jest mi bliska A protestantów podziwiam za rozmach ewangelizacyjny w takich mediach jak filmy i powieści. To niesamowite, że chrześcijańskie książki zajmują często wysokie miejsca na listach amerykańskich bestselerów. W naszej katolickiej Polsce tego typu literatury jest jak na lekarstwo. O filmach nawet nie wspomnę. Szkoda...
To niesamowite, że chrześcijańskie książki zajmują często wysokie miejsca na listach amerykańskich bestselerów. W naszej katolickiej Polsce tego typu literatury jest jak na lekarstwo. O filmach nawet nie wspomnę. Szkoda...
@Gosia5, a więc masz przed sobą bardzo ważne zadanie . Niech Ci Bóg błogosławi!
@Gosia5, na razie nie da rady... Ale mówię sobie, że jak Pan Bóg będzie tego ode mnie potrzebował, to mi w życiu posprząta i zrobi miejsce na pisanie. Poszperam na strychu w weekend, jak znajdę jeszcze jakiś egzemplarz, to ci wyślę.
Komentarz
@AgataZi edytuj końcówkę pliz, spoiler to jest, nie zdradzaj innym ktorzy nie czytali jak się kończy!!!
Ed. Jestem na 61 stronie, takze tak...
@Gosia5 dużo sił zatem do promowania i pisania kolejnych częsci, wiem, że przy dzieciach i ED bywa to mission impossible... kibicuję z daleka!
I też uważam, że warto przeczytać,