Pewnie ze nowka.. No szkoda.. akurat ostatnio znajomi bez wieloraczków ( najmłodsze bliźniaczki) z 9 tka tez dostali od PKO.. 9 osobowy wprawdzie No ale jest :-) my mamy swój staramy ale jednak się psuje i gorąco w środku.. dobrze ze jezd. I fajnie ze podostawali.
Dobrze,ze dostali ten samochód Powinni jeszcze karte przedpłaconą na paliwo. I czemu nikt nie podpowiedzial wladzom,skoro sama na to nie wpadła-ze koniecznie jeszcze państwo powinno zaopiekować rodzinę opiekunkami do dzieci. Conajmniej trzema.
Ja czytałam komentarze na FB tylko chyba inne źródło, typowego hejtu nie było, byly osoby które pisały że super że dostali ale inni ludzie też potrzebyja na swoje niepełnosprawne dzieci i nie dostają. Jeden chyba tylko się trafił niemiły ale to ludzie gościa od razu sprowadzili do parteru
Bardzo fajna rodzina, ale... ta pomoc prawie milion zł to już przegięcie uważam, tym bardziej że wcześniej otrzymywali też inne ponadprogramowe formy pomocy. Chyba, że tu nie chodzi o gotówkę a jakieś wsparcie na leczenie itp. Takie "uznaniowe" dawanie jednej rodzinie ogromnej kwoty, podczas gdy inne (np. z niepełnosprawnymi trojaczkami czy czworaczkami lub jak u nas na forum dziećmi rok po roku) nie mogą liczyć na prawie nic musi budzić silne negatywne emocje. Państwo powinno tworzyć rozwiązania systemowe, a nie raz reagować przekazaniem gigantycznej zapomogi jednej wybranej rodzinie. (Myślę, że dobrze spożytkują, bo rodzinka fajna, ale mimo to).
To nie tyle państwo co samorząd przekazał taka gigantyczna kwotę - aż dziw skąd mieli taką kwotę bo teraz samorządy ledwo zipia Tak jak pisze @mamlu 2 tys na dziecko niepełnosprawne (a żeby dostać i tak trzeba udowodnić że nie jest się wielbłądem ) i trzeba zrezygnować z pracy a jak tych dzieci jest dwoje czy troje to się nie mnoży tej kwoty tylko dalej te swiadczenie1800 z hakiem plus teraz chyba 200 z hakiem zasiłku na każde niepełnosprawne dziecko.
A ja się cieszę że dostali choć ja nie dostałam. Na prawdę trojaczki noworodki niemowlaczki. ja dużo opowiadałam ale to trzeba przeżyć.. A tu jest razy dwa czyli do potęgi drugiej roboty i logistyki... chciałabym żeby dostawał tak obdarowana rodziny na prawdę ekstra pomoc..szczególnie na starcie. nikt tego sobie nie wymyślił takiej rodziny.. Nie rozumiem zawiści.. też tych co swoje dzieci bez 500 wychowali.. "i zyja"
Inna sprawa, że bardzo nie podoba mi się taki sposób dziennikarstwa. Być może powiedziała o tym, że nienawidzi w chwili maksymalnego wyczerpania, jakiegoś gniewu, frustracji a tabloid od razu to wyłapał i dał w nagłówku.
przepraszam, że się wtrącę: czy to ta pani, którą posądzano o niecne, ekonomiczne i celebryckie motywy? czy to nie ją posądzano, że zdecydowała się na wszczepienie 8 zarodków (przy prawie zezwalającym na max. 6(?)) ponieważ podobał jej się amerykański program telewizyjny o wieloraczkach? nie wiem czy to o tej pani. rozmawiałam kiedyś z koleżanką, że amerykanie byli bardzo zbulwersowani i (chyba) wściekli na panią z takim właśnie planem życiowym "urodzę dużo dzieci na raz i zostanę gwiazdą". wolę nasze "zaściankowe" (jak mawiają w stolycy) podwórko.
@M_Monia, jestem złym człowiekiem i źle osądzam innych. i kiedy słyszę, że samotna matka 6 dzieci PŁACI za możliwość urodzenia kolejnych a potem się czuje zmęczona / niedoceniona / uważa, że ma trudno to jedyne co mi przychodzi na myśl to publiczna kara chłosty. bo skrzywdziła wszystkie swoje dzieci. brak tej pani pieniędzy i pomocy - ale to była jej decyzja, jej wolny wybór. mieszkam na prowincji i uważam, że dziecko potrzebuje i matki i ojca. rodzeństwo to luksus (i fajnie jeśli można żyć w luksusie - albo raczej z luksusem). a wspomniana pani od początku założyła, że ONA CHCE dzieci, ONA URODZI, ONA właśnie co? będzie gwiazdą, będzie podziwiana, będzie wspierana? a gdzie w tym wszystkim szacunek dla urodzonych ludzi? /jestem złym człowiekiem. i niewątpliwie zazdroszczę możliwości posiadania więcej niż jednego dziecka/
Te dzieci nie powinny powstać w taki sposób - zgoda. Powstały na skutek egoizmu matki - zgoda. No ale już są, czy na świecie czy w zamrażarce - już są. Może skrzywdziłaby je mniej, zostawiając na zawsze w beczce albo pozwalając je zniszczyć?
Skoro już są, to nie dyskredytujmy z góry pomysłu, by pomóc samotnej wielodzietnej matce. Tak jak nie odmawia się schroniska narkomanom, odwyku alkoholikom, itp. Też sami tego chcieli.
Albo jesteśmy pro life i liczy się każde życie (to z małżeńskiej sypialni, z gwałtu, z tylnego siedzenia samochodu czy z in vitro), albo, sorry, przestańmy się zgrywać. Człowiek to człowiek. Jest piękny, wartościowy, zasługuje na miłość i godne życie, nawet gdy ma głupich rodziców.
@Ojejuju , a co sądzić np. na temat sztucznego wywołania owulacji ( za pomocą hormonów) a potem podtrzymywania ciąży lekami. Czy to też jest wtedy dziecko "na zamówienie"?
Wiele kobiet, które nie mogą zajść w ciążę poddaje się takiemu leczeniu. Mnie też lekarz zaproponował tę metodę. Etyczna ta metoda, czy nie?
@Polly , nie myślę o płaszczyźnie porównania. Chciałam tylko dowiedzieć się, czy po katolicku myśląc taka metoda jest etyczna? Aż tak duża ingerencja w naturalne procesy?
I co, jeżeli kobieta jest mocno po 40- tce, utraciła wiele ciąż, a lekarz namawia na tę metodę? Etycznie jest wtedy zastosować taką metodę?
W małżeństwie etycznie jest starać się o dziecko i leczyć, gdy pojawiają się trudności. O ile wiem, żaden z dokumentów nie określa do jakiego wieku wolno wspomagać owulację Raczej nikt tu w sumienie małżonków nie wchodzi.
kiedy słyszę, że samotna matka 6 dzieci PŁACI za możliwość urodzenia kolejnych a potem się czuje zmęczona / niedoceniona / uważa, że ma trudno to jedyne co mi przychodzi na myśl to publiczna kara chłosty. bo skrzywdziła wszystkie swoje dzieci.
Ona nie płaciła za in vitro - to był eksperyment, ktoś go sfinansował. Ona była przekonana, że na posiadaniu tych dzieci zrobi dobry biznes. No i? Przeliczyła się.
W małżeństwie etycznie jest starać się o dziecko i leczyć, gdy pojawiają się trudności. O ile wiem, żaden z dokumentów nie określa do jakiego wieku wolno wspomagać owulację Raczej nikt tu w sumienie małżonków nie wchodzi.
@Polly , ja mam jeszcze odnośnie tej metody wątpliwości natury takiej: czy jest etycznie wymuszać na naturze poczęcie nowego człowieka? No bo sztuczne wywołanie owulacji jest takim wymuszeniem. Co innego podtrzymanie ciąży już istniejącej, chociaż i tu nam wątpliwości.
Nie wiem czy to jest etyczne - bez wątpienia, jest mocno nieroztropne. Na 80 proc. można przyjąć, że maluszek będzie potrzebował opieki medycznej, bo w 100 proc. zdrowy nie będzie.
Wątpliwość zachodzi, gdy jest pewność, że poczęte dzieci będą chore. Tu pozostaje do rozstrzygnięcia kwestia jaka to choroba, w jakim stopniu wiąże się z cierpieniem nowego człowieka, na ile współczesna medycyna będzie w stanie to cierpienie łagodzić. Gdy w wywiadzie są tylko poronienia, trudno wnioskować, że dziecko na pewno (lub z dużym prawdopodobieństwem) będzie chore. Przyczyny poronień są bardzo różne i niemożność donoszenia ciąży wcale nie musi wynikać z wady genetycznej płodu. Jasne, że warto to wcześniej ustalić.
@Ida, musimy ustalić co to jest to "wymuszanie poczęcia", o którym piszesz. Kościół owym wymuszaniem określa wszelkie sposoby i techniki, które zastępują współżycie. Indukcja owulacji go nie zastępuje, po prostu wspiera płodność aktu przez interwencję medyczną.
Rozumiem, że dla kogoś może to być o krok za daleko, zwłaszcza w opisanej przez ciebie sytuacji - ok, każdy ma prawo do osądu własnego sumienia. Natomiast nie jest to na pewno grzech ciężki.
rodzeństwo to luksus. mam dwie siostry i kuzyna zwanego bratem - chowaliśmy się razem. i wiem co to jest móc się z kimś bawić, rozmawiać, jeździć na wycieczki, mieć wspólny pokój, wspólne zabawki i zabawki własne. i mówię luksus bo to jest coś czego własnemu dziecku nie jestem w stanie zapewnić. i mówię luksus bo to jest coś co idzie po matce i ojcu - uważam, że rodzice są ważniejsi dla dziecka.
@Polly, nie wiem czy się dobrze rozumiemy: ja wiem, że każdy człowiek jest piękny i wartościowy, i nie uważam, że urodzenie 14 dzieci z in vitro to błąd. uważam, że nastawienie matki "urodzę dla zysku" (skrót myślowy) jest obrzydliwe i nie powinno być nagrodzone. oczywiście tej pani należy pomóc (np. pomóc znaleźć pracę).
@M_Monia, te zarodki powinni przyjąć ich rodzice i powinno się ich do tego nakłaniać. Wiem, że znajomy ksiądz przy spowiedzi daje tym ludziom taką pokutę pro life - że mają wrócić po wszystkie swoje poczęte dzieci (gdy tylko nie stanowi to zagrożenia życia dla matki). Uważam, że nie powinno się dawać rozgrzeszenia, dopóki sprawa pozostawionych dzieci nie zostanie rozstrzygnięta. Natomiast gdy alternatywą jest zniszczenie dzieci poczętych lub trzymanie ich w lodzie przez lata, jestem za adopcją.
Komentarz
Szkoda że wielodzietnym nie rozdają samochodów....
Powinni jeszcze karte przedpłaconą na paliwo.
I czemu nikt nie podpowiedzial wladzom,skoro sama na to nie wpadła-ze koniecznie jeszcze państwo powinno zaopiekować rodzinę opiekunkami do dzieci. Conajmniej trzema.
Tak jak pisze @mamlu 2 tys na dziecko niepełnosprawne (a żeby dostać i tak trzeba udowodnić że nie jest się wielbłądem ) i trzeba zrezygnować z pracy a jak tych dzieci jest dwoje czy troje to się nie mnoży tej kwoty tylko dalej te swiadczenie1800 z hakiem plus teraz chyba 200 z hakiem zasiłku na każde niepełnosprawne dziecko.
wolę nasze "zaściankowe" (jak mawiają w stolycy) podwórko.
mieszkam na prowincji i uważam, że dziecko potrzebuje i matki i ojca. rodzeństwo to luksus (i fajnie jeśli można żyć w luksusie - albo raczej z luksusem). a wspomniana pani od początku założyła, że ONA CHCE dzieci, ONA URODZI, ONA właśnie co? będzie gwiazdą, będzie podziwiana, będzie wspierana? a gdzie w tym wszystkim szacunek dla urodzonych ludzi?
/jestem złym człowiekiem. i niewątpliwie zazdroszczę możliwości posiadania więcej niż jednego dziecka/
@Ojejuju , a co sądzić np. na temat sztucznego wywołania owulacji ( za pomocą hormonów) a potem podtrzymywania ciąży lekami.
Czy to też jest wtedy dziecko "na zamówienie"?
Wiele kobiet, które nie mogą zajść w ciążę poddaje się takiemu leczeniu.
Mnie też lekarz zaproponował tę metodę.
Etyczna ta metoda, czy nie?
@Polly , nie myślę o płaszczyźnie porównania. Chciałam tylko dowiedzieć się, czy po katolicku myśląc taka metoda jest etyczna?
Aż tak duża ingerencja w naturalne procesy?
I co, jeżeli kobieta jest mocno po 40- tce, utraciła wiele ciąż, a lekarz namawia na tę metodę?
Etycznie jest wtedy zastosować taką metodę?
@Polly , ja mam jeszcze odnośnie tej metody wątpliwości natury takiej:
czy jest etycznie wymuszać na naturze poczęcie nowego człowieka?
No bo sztuczne wywołanie owulacji jest takim wymuszeniem.
Co innego podtrzymanie ciąży już istniejącej, chociaż i tu nam wątpliwości.
@Polly , dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.
@Ojejuju , dziękuję za odpowiedź.
Miałam wątpliwości co do takiego leczenia niepłodności, właśnie je rozwiałaś.
mam dwie siostry i kuzyna zwanego bratem - chowaliśmy się razem. i wiem co to jest móc się z kimś bawić, rozmawiać, jeździć na wycieczki, mieć wspólny pokój, wspólne zabawki i zabawki własne.
i mówię luksus bo to jest coś czego własnemu dziecku nie jestem w stanie zapewnić.
i mówię luksus bo to jest coś co idzie po matce i ojcu - uważam, że rodzice są ważniejsi dla dziecka.
@Polly, nie wiem czy się dobrze rozumiemy: ja wiem, że każdy człowiek jest piękny i wartościowy, i nie uważam, że urodzenie 14 dzieci z in vitro to błąd. uważam, że nastawienie matki "urodzę dla zysku" (skrót myślowy) jest obrzydliwe i nie powinno być nagrodzone. oczywiście tej pani należy pomóc (np. pomóc znaleźć pracę).