Pavla zmarła w domu . Z Seanem mam kontakt juz tylko na świeta - życzenia sobie przesyłamy. On ożenił sie ponownie i wychowują wspólnie dzieci. Pisał,ze jest szczęśliwy- sa w KK. Bardzo mi Jej brakuje ...po ludzku ...
Pamietam Bardzo dobrze I rozmowy i nagła śmierć Jeszcze przez jakiś czas jakas forumowi zła relacjonowała, co z jej mężem i dziećmi. Niestety, nie pamiętam nicka inawet nie wie czy jeszcze tu jest
"Była dla mnie uosobieniem dobroci życzliwa pogodna i wierna- przykazaniom i słowom Jezusa... Kochała Boga najlepiej jak potrafiła... Była wrażliwa i pokorna... przyjmowała ciosy i pogardę ze spokojem- bo nie była katoliczką tylko baptystką... Nie wszyscy potrafili to uszanować... Pisała do mnie i miałem nadzieję, że spotkam ją w Dublinie i porozmawiam... Boże tak mi trudno w to uwierzyć... Wiem że w Twoich planach to się mieści ale ja puch marny nie mogę zrozumieć i mimo mojej wiary krzyczę: DLACZEGO??? Miała tyle planów i pomysłów... Lubiłem czytać jej wpisy, bo była w nich mądrość i miłość do Boga i ludzi... PAVLO choć CIĘ nie znałem osobiście to jednak byłaś moim cichym przyjacielem... Wierzę że Miłosierny Bóg znalazł dla Ciebie mieszkanie i nie zapomni o Waszych dzieciach... Modlę się za Ciebie i mam nadzieję że kiedyś spotkam Cię na tym lepszym świecie i powiem DZIĘKUJĘ!!!"
Komentarz
Bardzo mi Jej brakuje ...po ludzku ...
Wieczny odpoczynek racz jej dać Panie!
Obiecuję modlitwę
Pavla odeszła tak nagle.
R.I.P
Pamiętam tamte dni
http://wielodzietni.org/discussion/comment/28138/#Comment_28138
@Pax zaglądasz tu czasem?
Bardzo dobrze
I rozmowy i nagła śmierć
Jeszcze przez jakiś czas jakas forumowi zła relacjonowała, co z jej mężem i dziećmi. Niestety, nie pamiętam nicka inawet nie wie czy jeszcze tu jest
życzliwa pogodna i wierna-
przykazaniom i słowom Jezusa...
Kochała Boga najlepiej jak potrafiła...
Była wrażliwa i pokorna...
przyjmowała ciosy i pogardę ze spokojem-
bo nie była katoliczką tylko baptystką...
Nie wszyscy potrafili to uszanować...
Pisała do mnie i miałem nadzieję,
że spotkam ją w Dublinie i porozmawiam...
Boże tak mi trudno w to uwierzyć...
Wiem że w Twoich planach to się mieści
ale ja puch marny nie mogę zrozumieć
i mimo mojej wiary krzyczę: DLACZEGO???
Miała tyle planów i pomysłów...
Lubiłem czytać jej wpisy, bo była w nich mądrość
i miłość do Boga i ludzi...
PAVLO choć CIĘ nie znałem osobiście
to jednak byłaś moim cichym przyjacielem...
Wierzę że Miłosierny Bóg znalazł dla Ciebie mieszkanie
i nie zapomni o Waszych dzieciach...
Modlę się za Ciebie i mam nadzieję że kiedyś
spotkam Cię na tym lepszym świecie i powiem
DZIĘKUJĘ!!!"
(Argento)
A tu wspomniany wątek
http://wielodzietni.org/discussion/1364/modlmy-sie-za-pavle/p1