Różnie, ale raczej dobrze. Bóg prowadzi, uczy wstawać po upadkach, być wyrozumiałym i pożytecznym.
Wczoraj była Spowiedź, Komunia i Msza o uzdrowienie.. ale tylko u mnie. Dzieci i A. przechodzą wszystko na swój sposób, staram się powierzać te procesy Bogu, modlić się za nich i zajmować sobą, co nie jest łatwe jak się siebie zaniedbywało latami.
Rzadko tutaj bywam bo doprowadzam nowe mieszkanie do stanu używalności dla moich córek. I pracuję... i jestem w terapii.
Gram teraz jak to się mówi ....VA BANQUE: Wzięłam najszybszy światłowód i stolarza do wyrobu antresoli (2700 chce za to) bo Bóg dał mi słowo, że "dzban mąki nie wyczerpie się"... mimo, że mam 15 tysięcy długu do spłacenia po remoncie i zepsutą pralkę.
Moje córki siedzą w LOLu całymi dniami praktycznie. Tak jak ich tatuś. Chcę je ratować, wyrwać z mieszkania ojca, bo tak im namieszał w głowie, że nie chcą wrócić do mnie ..... ciężko mi z tym.
Nie będę wchodzić w szczegóły, bo to intymne ich sprawy.... ale jest źle, zwłaszcza z tą 15-latką... ...... a 12-latka idzie w jej ślady...
Komentarz
Bóg prowadzi, uczy wstawać po upadkach, być wyrozumiałym i pożytecznym.
Wczoraj była Spowiedź, Komunia i Msza o uzdrowienie.. ale tylko u mnie.
Dzieci i A. przechodzą wszystko na swój sposób, staram się powierzać te procesy Bogu, modlić się za nich i zajmować sobą, co nie jest łatwe jak się siebie zaniedbywało latami.
Rzadko tutaj bywam bo doprowadzam nowe mieszkanie do stanu używalności dla moich córek. I pracuję... i jestem w terapii.
Gram teraz jak to się mówi ....VA BANQUE:
Wzięłam najszybszy światłowód i stolarza do wyrobu antresoli (2700 chce za to) bo Bóg dał mi słowo, że "dzban mąki nie wyczerpie się"... mimo, że mam 15 tysięcy długu do spłacenia po remoncie i zepsutą pralkę.
Moje córki siedzą w LOLu całymi dniami praktycznie. Tak jak ich tatuś.
Chcę je ratować, wyrwać z mieszkania ojca, bo tak im namieszał w głowie, że nie chcą wrócić do mnie ..... ciężko mi z tym.
Nie będę wchodzić w szczegóły, bo to intymne ich sprawy....
ale jest źle, zwłaszcza z tą 15-latką...
...... a 12-latka idzie w jej ślady...
Data Ślubu wyznaczona na początek grudnia, a zły walczy jak może, by do niego nie doszło.
Dużo straci i będzie tracić, kiedy staniemy przed Bogiem.
Stwierdzono nieważność dzięki Bogu
Mam nadzieję, że dobrze się potoczyło.