Żeby nie było wątpliwości, uważam za konieczne stawianie minireaktorów i uniezależnianie się energetyczne. Ale nie zmienia to faktu, że po prostu się boję tego rozwiązania, a że mam kilka lat studiów na politechnice, to mam też świadomość zagrożeń. Na razie korzyści przeważają, ale odetchnąłbym, gdyby opracowano jakąś bezawaryjną technologię, albo przynajmniej taką która w razie awarii nie rozwali pół kraju. No i jeszcze pozostaje kwestia odpadów.
Czernobyl - "W wyniku awarii przy przegrzaniu się rdzenia reaktora doszło do wybuchu wodoru..."
Three Mile Island - "W trakcie awarii wydzieliło się około 400 kilogramów wodoru, w tym około połowy w wyniku ponownego zalania rdzenia wodą, który uległ deflagracji około 10 godzin po nastąpieniu awarii. Wybuch spowodował powstanie fali ciśnienia o szczytowej wartości 190 kPa..."
"Eksplozje takie miały też miejsce w czasie awarii EJ Fukushima I, ale tam doszło do nich poza zbiornikami reaktora – w hali roboczej na szczycie obudowy bezpieczeństwa."
a, takie wybuchy, zdarzają się w każdej ciśnieniowej instalacji wysokotemperaturowej, tyle że tu mamy zanieczyszczenie odpadami radioaktywnymi, no w każdym razie nie są to wybuchy bomby atomowej
Wybuch nitrogliceryny też nie jest wybuchem bomby atomowej i o ile wiem nikt o takiej nie mówił. Fakt pozostaje faktem, że szkody mogą być dość spore. Żyjemy w takim kraju jakim żyjemy i usterkami np. kopalniach nikt się specjalnie nie przejmuje. Analogiczna sytuacja będzie zapewne i elektrowniach. W końcu lepiej coś zamieść pod dywan niż stracić pracę. A o konsekwencjach i tak się myśli dopiero po tragedii.
Bo węgiel nie jest tak wydajny i wcale obecnie nie jest tak tani. Taki cud gospodarczy, powinien być tani, a jest drogi i do tego nieopłacalny w wydobyciu. Wszelkie nowe technologie dotyczące węgla są od dawna blokowane. Widać więc, że musimy mieć jakąś większą dywersyfikację źródeł energii. Tak aby jak jedno źródło stanie się zbyt drogie, inne mogły przejąć ciężar napędzania gospodarki.
Tylko że sieć pośredników sprawia, że nie jest on tani. A nie wdrażanie nowoczesnych technologii, że nie jest taki bezpieczny. Energii potrzebujemy coraz więcej i co było dobre przy niskim jej zużyciu, nie koniecznie musi sprawdzać się przy wyższym.
Tylko że sieć pośredników sprawia, że nie jest on tani. A nie wdrażanie nowoczesnych technologii, że nie jest taki bezpieczny. Energii potrzebujemy coraz więcej i co było dobre przy niskim jej zużyciu, nie koniecznie musi sprawdzać się przy wyższym.
Problem z nowoczesnymi technologiami jest jeden: po pewnym czasie robią się stare, bo pojawiają się nowocześniejsze. A na lokalizację tej niby nowoczesnej elektrowni atomowej proponuję działkę sąsiadującą z Twoją...
Komentarz
Trochę tych wybuchów jednak jest.
tyle że tu mamy zanieczyszczenie odpadami radioaktywnymi,
no w każdym razie nie są to wybuchy bomby atomowej
Tylko że sieć pośredników sprawia, że nie jest on tani. A nie wdrażanie nowoczesnych technologii, że nie jest taki bezpieczny. Energii potrzebujemy coraz więcej i co było dobre przy niskim jej zużyciu, nie koniecznie musi sprawdzać się przy wyższym.
A na lokalizację tej niby nowoczesnej elektrowni atomowej proponuję działkę sąsiadującą z Twoją...
Nie zmieści się, mimo że ma mały reaktor
To jest bum dopiero