Przez wiele lat całą rodziną piliśmy na śniadanie kawę zbożową z mlekiem sojowym z proszku. To smak dzieciństwa naszych starszaków. Ale potem starszaki dorosły i zaczęły pić prawdziwą kawę, a młodsi piją co chcą. Bronimy się tylko przed kakao, zostawiając je na wyjątkowe okazje. A jak jest u Was?
Komentarz
Czasem kawę zbożową. Kakao okazjonalnie. Z zwykłym mlekiem. Pół na pół wrzątek i mleko
Próbowałam dawać "domowe elektrolity"
( wodę z odpowiednią solą kłodawską), ale krzywią się, że za słone.
A do śniadania miętę z miodem, kawę Inkę lub zbożową. Kakao z pasty kakaowej z miodem i na mleku roślinnym. Z krowim pożegnaliśmy się już dawno.
A to nie to samo?
Pewnie Inka mniej zdrowa od tych, które się gotuje.
Pewnie Inka mniej zdrowa od tych, które się gotuje.
Moja kumpela namiętnie go pije, parzy jak zwykłą herbatę.
Czasami dodaje mleko
No i bez czarnego ryżu nie mogę żyć
W sezonie chorobowym podaję ciepłą wodę z miodem i Wit C w proszku.
U nas każdy pije, co uważa.
Ja piję każda, w ogromnych ilościach, zwłaszcza zimą i jesienią.
na mnie wpłynęła - po wyeliminowaniu stałem się, dosłownie, innym człowiekiem, spokojniejszym, bez stanów lękowych;
ceniłem herbatę (yunan) za lekko euforyzujące działanie, jasność umysłu,
ale teraz, po doświadczeniu z jej odstawieniem, przestrzegam,
chociaż mogło to być tylko moje, indywidualne, doświadczenie
Przy okazji przypomniałam sobie, że jeszcze pijemy zioła. Sama zbieram i robię różne mieszanki, w zależności od potrzeb. Niektóre piję jako zamiennik zwykłych herbat inne w przypadku niedomagań.