Zwykłe zdrobnienia imion, ale poza tym był: Pama tak najstarszy kiedyś jak był mały coś nazwał i jakoś zostało.
Dzidziuś, Dzidziunia, Pan Dzidziuś - drugi syn, ale on już nie taki dzidziuś więc odchodzimy na rzecz imienia.
Pani Dzidziusiowa, Damo, Heleneczko na Helenkę.
Głupio może:shamed: ale jakoś tak się mówi bez zastanowienia...
Do Jurka mówię Rysiu albo Grzesiek - bo wszystkie Ryśki to porządne chłopy, a Grześ z wiersza "O Grzesiu kłamczuszku i jego cioci". Felek jest Felkiem, a proboszcz mówi do niego Feliks. Jadzia to Jadwinia, ostatnio Jagonia, Zośka - Zofia lub Zonia, a Basia miała dużo zdrobnień: Barbie, Barbunia , Bania, Banik
Mówimy do synka QQś - Kukuś, czasem Kukusiński, Kukusiek zależy jak broi.
Ale moje zdrobnienie do Niego jak był mały, taki okrągły był, to Balbinka.
Na imię ma Janek i na nie reaguje całe szczęście.
Antek: Tosiek, Antoś, Antoniek, Antosinek, Tosinek, Antuś, Anteczek, Antoszek, Antoszka, Ty Banderasie! (:bigsmile:),
często mówimy też o nim Pimpuś :shamed:
Mama - Robaczka moja (to z modlitwy dziecinnej, której uczyłam kiedyś "Panie Boże mój, jam ROBACZEK Twój"...):bigsmile:
A dzieci...?
Dorka, Dorcia, Dosia, Doda, ostatnio Zuzia woła "Doooduuuu",
Jakubek, Kuba, Kubuś, a Zuzia - "Baabuuu",
Michaś, Michałek, Miś, Zuziowy "Chałłuuu",
Werka, Wercia, (Zuzia jeszcze nie woła)
Ania, Anusia, Zuzia woła "Anjjaa"
Zuzia, Zuź, Zuziolek (własnego imienia tez nie wypowiada jeszcze)
:cool:
Ja właściwie po imieniu, ale są wyjątki:
na Wojtka czasem mówię Ontuś,
na Javiera- Bercik
na Jasia - Pompeczka albo Jajeczko,
na Pedra - Heliodor
a na Jurka, jak już wiecie- Żurek.
Ale tradycją jest też nazywanie najmłodszego w rodzinie jakoś pieszczochowato.
I tak obecnie Jurek bywa:
Szczurkiem, Żuberkiem, Kluchą, Żubrzyniątkiem, Szczypiorkiem, Glutusiem albo Miągiewką.
O,Olesia! Nasza Kaja też była Robaczką, jak się dowiedzieliśmy, że noszę dziewczynkę, a nie wiedzieliśmy jeszcze jak ma na imię Poza tym- Kłębuszek, Kłębowina (bo się... kłębi, czyli wierci), Pępek, Woninka (od woni, jaką czasem wydziela...) Królik/Renifer (od kombinezonów), oraz Fałdynka (na drugie ma Faustyna, no i te wałeczki...)i milion innych, ale niezapisywalnych
Mikołaj u nas to najczęściej Mikuś, Miki
Franciszek: Franek, Franuś, Franusiek, Franulek bywa tez i Francikiem :-)
Jak zezłości starszego brata to jest po prostu Fran :bigsmile:
A sam na siebie woła Sianek albo Sianuś
[cite] Agusia:[/cite]Mikołaj u nas to najczęściej Mikuś, Miki
Franciszek: Franek, Franuś, Franusiek, Franulek bywa tez i Francikiem :-)
Jak zezłości starszego brata to jest po prostu Fran :bigsmile:
A sam na siebie woła Sianek albo Sianuś
Czyżby Wasz Franuś nie wymawiał literki F, tak jak nasz...?
A w słowie "telefon" zamieniał ją na h "telehon"...?:bigsmile:
Karolka, albo Karola, czasem Karolcia ale o to się wkurza, a jak chcę ją powkurzać to mówię Karolucha.
Klarka, Klarunia, Lalunia i Laluśka to do Klary
A na Zośkę mówi się Zośka, a czasem Zocha.
Kapustko to do mnie mój mąż mówi.
U nas zdronbienia imion tylko w stosunku do najmłodszej Julii- Julinka ew ja nazywam ją Marianna. Ale i tak najczęściej jest Julią. Czasami jeszcze na Pawła mówimy Paulo. Reszta dzieci nie lubi. A i my też niespecjalnie.
Za to bardzo nas śmieszy, jak Julia nazywa swoje rodzeństwo:
Najstarszy Mateusz to "Duzi" (duży),
Ola zwyczajnie- Ola,
Weronika to Siosia (niby siostra),
Paweł to Papa.
No i jeszcze Dzidziuś.
A na siebie od zawsze mówi Julia:bigsmile:
Ja właściwie po imieniu, ale są wyjątki: na Wojtka czasem mówię Ontuś, na Javiera- Bercik na Jasia - Pompeczka albo Jajeczko, na Pedra - Heliodor a na Jurka, jak już wiecie- Żurek.
----------- Fajnie powspominać Po tych 5 latach ostał się Ontek, Jaju i Żurek. Ale sporadycznie.
Komentarz
Bisia, Gabunia
Anusia, Hanusia
Agusia
Sianuś, Franula
Misia, Siasia, Siasieńka :bigsmile:
Dzidziuś, Dzidziunia, Pan Dzidziuś - drugi syn, ale on już nie taki dzidziuś więc odchodzimy na rzecz imienia.
Pani Dzidziusiowa, Damo, Heleneczko na Helenkę.
Głupio może:shamed: ale jakoś tak się mówi bez zastanowienia...
Ale moje zdrobnienie do Niego jak był mały, taki okrągły był, to Balbinka.
Na imię ma Janek i na nie reaguje całe szczęście.
Śrubka,Bubuś,Buba(Kuba)
Panduś,Pandziu,Antoś,Anteczek(Antek)
Mati,Matuś(Mateusz).
A na mnie mówią MAMULKA))):bigsmile:
często mówimy też o nim Pimpuś :shamed:
Alicja: Alusia, Aluńka, Myszka, Niunia, Alunia, Aleńka, Alicjuszka
A dzieci...?
Dorka, Dorcia, Dosia, Doda, ostatnio Zuzia woła "Doooduuuu",
Jakubek, Kuba, Kubuś, a Zuzia - "Baabuuu",
Michaś, Michałek, Miś, Zuziowy "Chałłuuu",
Werka, Wercia, (Zuzia jeszcze nie woła)
Ania, Anusia, Zuzia woła "Anjjaa"
Zuzia, Zuź, Zuziolek (własnego imienia tez nie wypowiada jeszcze)
:cool:
na Wojtka czasem mówię Ontuś,
na Javiera- Bercik
na Jasia - Pompeczka albo Jajeczko,
na Pedra - Heliodor
a na Jurka, jak już wiecie- Żurek.
Ale tradycją jest też nazywanie najmłodszego w rodzinie jakoś pieszczochowato.
I tak obecnie Jurek bywa:
Szczurkiem, Żuberkiem, Kluchą, Żubrzyniątkiem, Szczypiorkiem, Glutusiem albo Miągiewką.
Franciszek: Franek, Franuś, Franusiek, Franulek bywa tez i Francikiem :-)
Jak zezłości starszego brata to jest po prostu Fran :bigsmile:
A sam na siebie woła Sianek albo Sianuś
Mateusz- Mati, Matek
Michał- Misiek, Michu, Michajłow
Ja-Mamiti, Mamunia, Mamuśka, Pączuś:shamed:
Mąż- Stachu chociaż utarło się Ojciec, tak bez dystansu
Czyżby Wasz Franuś nie wymawiał literki F, tak jak nasz...?
A w słowie "telefon" zamieniał ją na h "telehon"...?:bigsmile:
Zamiast w mówi ł(tak po angielsku,za mamusią)
I tak np zamiast wanna-łanna
albo leł
ale Marianna bywa też Manią, Maniuchną, Marynią i Maniferem (jako 4-latka miała ulubionego pluszaka - renifera)
Michalina - jest Misią, Misiuchną, Michaśką, Niedźwiedzicą - również Grizzli - z powodu pewnych zakazanych przyzwyczajeń :P
Matylda - jest Tysią, Matysią, Tyldą - jak również Dziubkiem i Dziubasem - z powodu namiętnego "dziobania" w poszukiwaniu żarcia :P
Klarka, Klarunia, Lalunia i Laluśka to do Klary
A na Zośkę mówi się Zośka, a czasem Zocha.
Kapustko to do mnie mój mąż mówi.
Za to bardzo nas śmieszy, jak Julia nazywa swoje rodzeństwo:
Najstarszy Mateusz to "Duzi" (duży),
Ola zwyczajnie- Ola,
Weronika to Siosia (niby siostra),
Paweł to Papa.
No i jeszcze Dzidziuś.
A na siebie od zawsze mówi Julia:bigsmile:
Czyżby Wasz Franuś nie wymawiał literki F, tak jak nasz...?
A w słowie "telefon" zamieniał ją na h "telehon"...?:bigsmile:
Dokładnie tak jak piszesz Celinka :bigsmile: Mają te Franusie coś wspólnego ze sobą
Beatrycze: Beata, Malinka, Bysiek
Irena: jeszcze jest Irenką bo ma zaledwie 15M. Pewnie bedzie Renia.
na Wojtka czasem mówię Ontuś,
na Javiera- Bercik
na Jasia - Pompeczka albo Jajeczko,
na Pedra - Heliodor
a na Jurka, jak już wiecie- Żurek.
-----------
Fajnie powspominać
Po tych 5 latach ostał się Ontek, Jaju i Żurek. Ale sporadycznie.
Aniela - Anielcia, Anielunia, dziubuś, Anielątko
Laura- Laurunia, Laurunia, Lauron, Lori, Lorejn, Wawrzyniec
Tobiasz - Tobiaszek, Tobuś, Tobi, Tobeczek, Cudeńko, Tobunio, Tobcionek
Tak do ok 1roku zycia funkcjonuje u nas Bobek, Bobenio, Bobcionek.