Ponieważ nie chcę psuć beztroskiego w założeniu wątku o zimie, odpowiem tutaj na temat Chin i wielodzietności.
Jak zapewne wiecie, w Chinach państwo pozwala mieć jedno dziecko w mieście i dwoje na wsi. "Nielegalne" dzieci są zabijane w łonach matek aż do dziewiątego miesiąca ciąży, a o ile się urodzą, rodzice są karani wysokimi grzywnami i więzieniem. Bardzo często się zdarza, że kobiety są przymusowo sterylizowane, jeżeli państwo uzna, że nie powinny mieć więcej dzieci. Sytuacja jest naprawdę dramatyczna
Komentarz
To dopiero perfidia władców tego świata :devil:
W łonie matek zabijane sa głównie dziewczynki, szczególnie na biednych obszarach wiejskich, gdzie znaczenie ma siła fizyczna, zdarzają się przypadki, że małe dziewczynki zabijane są też po urodzeniu. Czytałam kiedyś o przypadkach, gdzie rodzina donosiła na kobietę, że jest w kolejnej niedozwolonej ciąży i ta siłą była zmuszana do aborcji. Te "aborcje" miały często miejsce w 9 mies ciąży....
Dla mnie jest to tak przerażające, że trudno mi nawet o tym myśleć
Zastanawiam się jak jest z Chińczykami mieszkającymi w innych krajach. Nie mam nt temat zbyt dużej wiedzy, ale rodziny które napotykałam np w stanach raczej nigdy nie miały więcej niz 2 dzieci, a w USA rodzin z więcej niz 3 dzieci jest bardzo duzo. Ale to tylko taka pobieżna obserwacja.
Book Reveals Fetal Soup Served in Chinese Restaurants
:sad::sad::sad:
... e tam dramatyczna! ... w Jewropie zabija się nienarodzonych w imię praw człowieka !!!
:devil: