Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Nauczanie domowe - terminy

edytowano kwietnia 2011 w Ogólna
Błagam, bo nie mam siły wertować tych wszystkich wątków, powiedzcie co mam załatwić ( tak łopatologicznie po kolei), żeby zacząć od następnego r. szk. nauczanie domowe dla sześciolatka.
«134

Komentarz

  • Od następnego roku to znaczy od września 2011, czy od września 2012?
  • roku szkolnego czyli 09.11
  • Oj, to krucho z czasem...
    W trybie pilnym trzeba się z dzieckiem umówić do poradni psychologiczno-pedagogicznej celem uzyskania opinii. Rejonowa poradnia, która ma obowiązek przebadać za darmo jest właściwa dla szkoły, do której dziecko będzie zapisane. Zazwyczaj dość długo czeka się na wizytę (u nas w rejonie ok. miesiąca) a potem jeszcze dwa tygodnie na wystawienie opinii. Można też udać się do poradni prywatnej, to będzie szybciej ale trzeba zapłacić. Do końca maja trzeba do dyrekcji szkoły, do której będzie zapisane dziecko (rejonówka lub dowolna wybrana szkoło o uprawnieniach szkoły publicznej) złożyć podanie wraz z opinią z poradni. Zgodę na nauczanie domowe wydaje dyrektor szkoły. Bardzej szczegółowe szczegóły pewnie poda Witek. Ale na obecną chwilę najpilniejszą sprawą jest ta nieszczęśna poradnia, bo czasu już bardzo mało zostało :sad:
  • Rozumiem, że termin do końca maja.
    Czyli, może jutro pójdę do szkoły i dowiem się o poradnię i porozmawiam z dyrektorką. Czy mam od razu męczyć ją o zgodę czy poczekać na "wyrok" z poradni? Myślę, że dyr. powinna być OK, bo przecież miejsc nie ma w jej szkole dla sześciolatków.
  • Opinia z poradni to tylko wymóg formalny - musi być załączona do podania o zgodę ale o niczym nie przesądza. O zgodzie na ED decyduje samodzielnie dyrektor szkoły ale musi mieć do tego komplet dokumentów - bez kwitów nie ma prawa wydać Ci zgody. Dlatego trzeba niezwłocznie atakować poradnię. Może się okazać, że Pani z poradni wymyśli sobie, że jedno spotkanie nie wystarczy jej na zdiagnozowanie dziecka a wtedy marne szanse na wyrobienie się w wymaganym terminie. No chyba, że przezornie doinformujesz się od razu i w razie takiego problemu umówisz się na dwie kolejne wizyty (np. w dwa kolejne dni).
  • A ta poradnia to co sprawdza (za przeproszeniem)?
    :wink:
  • A sprawdza poziom intelektualny i to właściwie tyle, bo wg nowych przepisów nie może badać umiejetnosaci, bo takowych 6-latek nie musi posiadać, chociaż mogą sprawdzać poziom graficzny, czy orientuje sie w schemacie ciała, przestrzeni (strona prawa, lewa, góra, dół) itp.
    A dobór terminu zależy od dobrej woli, u nas jak coś jest terminowego czy koniecznego to termin się znajduje (np. ktoś przekłada dziecko, które "może poczekać"). Proponuje przez telefon od razu poprosić o szybki termin.
  • @Aneta - w naszej (skądinąd sympatycznej) poradni, z terminami bardzo krucho. Czeka się miesiąc. Mimo, że prosiłam o kontakt, gdyby się ktoś wykruszył i dostałam zapewnienie, że w takim przypadku ktoś się ze mną skontaktuje - nic z tego nie wyszło. Nie można więc zakładać, że pójdzie szybko. Lepiej nie zwlekać, bo czasu zostało naprawdę niewiele. A, na ten przykład, mój pięciolatek potrzebował aż dwóch wizyt na badanie, choć wstępnie Pani zakładała, że "załatwi go" w godzinę.
  • Z tym wciśnięciem na termin pusty jest krucho, bo często rodzice nie dzwonią, że nie przyjdą, albo robią to w dzień wizyty i wtedy trudno znaleźć kogoś chętnego na zwolnione miejsce, tak z marszu. Powodzenia mona
  • Katarzyna - ty swoje dzieciaki uczysz domowo? Ogromny szacunek - piątka dzieci, praca zawodowa, wsparcie internetowe ciężarnych i młodych matek :wink: i jeszcze ED. Ile godzin ma twoja doba? Ja nie umiem skończyć sprzątać przed świętami :shamed:
  • A czas nagli - jutro ostatnia szansa :wink:
    Najwyżej skończę po świętach przed komunią
  • @Aneta - chwilowo nie uczę w domu. Miałam drobną wprawkę przez cały wrzesień i dało się ogarnąć i zamierzam ruszyć pełną parą od nowego roku szkolnego.
    A z tym czasem, to nie jest tak strasznie - do pracy nie chodzę, bo mam macierzyński, do roboty w domu gonię dzieciaki a wspieranie ciężarnych i już-nie-ciężarnych traktuję w kategoriach towarzyskiej rozrywki :wink: Ze sprzątaniem też mam kłopot :shamed: I jeszcze z czytaniem zaległych prac studentów :shamed: Ale to takie niewdzięczne zajęcia - jak posprzątam, to mi zaraz i tak nabrudzą, a jak prace poprawię, to studenci i tak olewają moje uwagi... Jedno i drugie to wysiłek pozbawiony głębszego sensu :wink:
  • :whorship:
  • U nas w poradni każde dziecko musiało być trzy razy!!!
    Pomnóżcie to przez cztery!
    Po tych wizytach nie mogę patrzeć na poradnie pp, chociaż dzieci całkiem zadowolone i rozbawione (po tych wizytach).
  • Naprawdę wszystko zależy od poradni, myśmy na wizytę czekali tydzień-dwa. Gorzej, że potem trzeba wnioski z tej wizyty dostać na piśmie i na to też się czeka.

    Mona powodzenia, masz jeszcze szansę zdążyć !
  • @Mona: Zapytaj w poradni publicznej, ale jednocześnie szukaj prywatnej.

    @Agnieszka63: Dostałaś maila?
  • Myśmy byli 3 razy, Michaś był bardzo zadowolony z zadań, które dostał od pani psycholog. W kwestionariuszu dla rodziców było takie dziwne pytanie, jaki system wychowawczy stosują Państwo: przewaga kar, przewaga nagród, nie stosujemy kar i nagród. W sumie po przemyśleniu, to bym powiedziała, że podstawą wychowania jest własny przykład, odpowiednie wzorce osobowościowe z literatury, tłumaczenie zasad, a stosowanie kar/ nagród na kolejnym miejscu.

    Mona, powodzenia!
  • No dobra, właśnie dzwoniłam do poradni, mam dzwonić jutro.
    Będzie jazda jak mi zadadzą pytanie jak Eleonorze, bo bym się podpisała pod tym, co napisałaś.
  • Ale co dokładnie ma dać to badanie w poradni? Czy są dzieci "nadające" się lub nie do ED?

    Katarzyno, co się stało ze przechodzisz na homeschooling? Wydawało mi się zawsze, ze jesteś bardzo zadowolona i z waszego przedszkola i szkoły.
  • edytowano czerwca 2013
    <br>
  • Zaraz pójdę, bo poradnia jest kolo mnie, okazało się. Jak będą jakieś problemy, to na pewno skorzystam. Dzięki.
  • @Anka - nasza szkoła jest OK, ale...
    1. trochę dużo kasy wychodzi jak ma się tam stadko dzieci
    2. chcemy zwiać z Waszawy, więc byłoby niewygodnie wozić codziennie kawał drogi.
    3. ze szkołą chcemy pozostać w kontakcie zarówno formalnym (dzieci będą tam zapisane) jak i fizycznym - mają uczestniczyć w eventach :wink:
  • [cite] Anka:[/cite]Ale co dokładnie ma dać to badanie w poradni? Czy są dzieci "nadające" się lub nie do ED?

    Badanie w poradni jest wymogiem ustawodawcy.
    Określa poziom intelektualny, emocjonalny i funkcje percepcyjno motoryczne dziecka (to z tytułu naszej opinii).
    Jeśli osoba badająca jest w miarę kontaktowa i otwarta na rozmowę z takiego badania można wyciągnąć też coś dla siebie i dziecka.
    Poradnia nie opiniuje czy dziecko się nadaje do ED czy też nie. Taką decyzję podejmują rodzice i od nich zależy czy ją zrealizują ;)

    Edit: literówka
  • Zapytam tu, żeby nie podbijać starego wątka:
    nauczycielka na wieśc o naszym planowanym ed przeraziła się testem i oceną końcową (kl.III), którą będzie musiała zrobić. Nie może użyć "gotowca", bo jak ocenić rozwój emocjonalny, czy współpracę w grupie. Jak to wygląda , formalnie ,na koniec roku?
    Gdzie znajdę potwierdzenie, że zezwolenie na ed dotyczy wszystkich klas na danym szczeblu, a nie jednego roku. Poradnia jest przekonana, ze wnioskujemy wyłącznie na rok szk. i oczekuje ponownej kontroli/ badania pod koniec klasy....:shocked:
  • Do: balum

    Odpowiedź znajdziesz na poniższym blogu w wątku, który cytuję. Pod wątkiem jest zeskanowane pismo z ministerstwa. Możesz je wydrukować i zanieść pani z poradni.

    Ważne dla edukatorów domowych!
    Prezentuję poniżej pismo, jakie otrzymaliśmy z Ministerstwa Edukacji Narodowej. Dotyczy ono ministerialnej wykładni przepisów w kwestii "trwałości" zezwoleń na edukację domową (na wszystkich poziomach nauczania) oraz opinii poradni psychologiczno-pedagogicznych.


    Całość tutaj:
    izabudajczak.blox.pl
  • OK, mamy termin na 10 maja. Powinniśmy się chyba wyrobić, nieprawdaż?
  • My mamy na 9 maja na Marysię, na Jasia jakaś inna pani (od młodszych podobno), której nie było, ale może uda się go wcisnąć razem z M. przecież to tylko pótora roku różnicy.
  • Wyedukuj mnie, geju!

    W XVII wieku prosty lud pruski odmawiał posyłania swych córek do szkół z obawy przed ich demoralizacją. Wprowadzony 100 lat później przymus szkolny już nie tolerował odmowy. Powszechna edukacja stała się sposobem na kanalizowanie i kształtowanie postaw społecznych. O tym, że szkoła może być rewelacyjnym nośnikiem propagandy, wiedział Bismarck, ale dopiero Hitlerowi udało się w pełni wykorzystać ten potencjał. Kto by pomyślał, że geje i feministki prześcigną Fuehrera.

    więcej w 4 numerze Nowego Państwa
  • [cite] Anka:[/cite]Ale co dokładnie ma dać to badanie w poradni? Czy są dzieci "nadające" się lub nie do ED?
    Pani psycholog, która badała nasze bliźniaczki powiedziała, że przede wszystkim musi mnie odwieść od tego sekciarskiego pomysłu - powiedziała to przed badaniem i powiedziała, że to ja powinnam byc poddana badaniu:bigsmile:
  • [cite] juka:[/cite]to chyba nie zależy tylko od badającego, ale od badanego.. dzieci pracują w różnym tempie, niektóre też są bardziej męczliwe. co się bada do opinii o ED?
    Od samego poczatku byłam poinformowana, że będą przynajmniej trzy wizyty w poradni. Badanie pedagogiczne było jedno (planowo powinny byc dwa) bo dzieci sprawnie pracowały, więc pani pedagog powiedziala, że wszystko zrobi za jednym razem. Psycholog natomiast, a raczej dziecko u psychologa nie dałoby rady, bo jedno badanie trwa 2,5 godziny, a drugie 1,5 godz, więc u psychologa musiały być dwa spotkania.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.