ja też już grzeję - odkąd zaczęłam chorować i nie mogę się wykurować. Poza tym boje się grzyba, a takie nieprzyjemne uczucie zimnej wilgoci sugeruje przymiarki wspomnianego do pojawienia się.
a ja na jakimś biegunie zimna mieszkam i już od września palimy w centralnym,na razie drewnemi trocinami ale węgiel trzeba kupić choć z tonę aby na noc podkładać:bigsmile:
U mnie w bloku też już grzeją,ale poki co jestem na etapie dodatkowego swetra i oczywiście obowiązkowo skarpetki.Oby jak najdłużej tak.
Ale przy takiej pogodzie jak dzis u mnie była to mi się marzy kominek:cry::cry:
U nas ciagle jeszcze powyżej 20 stopni. Nie grzejemy, i pewnie długo jeszcze nie będziemy.
Do końca życia będę blogoslawic naszego kierownika budowy, który nam kazał tak chalupe ocieplic, ze nawet w zimie grzejąc piecem gazowym płacimy mniejsze rachunki niż niektórzy znajomi z dużych mieszkań... :ih:
Potwierdzam - u nas też jeszcze lato - 20 cm styropian, ale wszyscy nas od tego pomysłu odciągali - a sąsiad się podśmiewał, teraz nie może słuchać biedaczek ile gazu zamawiamy... Także jeżeli ktoś się zastanawia nad ociepleniem - polecam.
A mu już od dawna palimy w c.o.Nawet nie pamiętam od kiedy.U nas się chodzi w podkoszulkach i spodenkach krótkich.No ale prawie ,że w lesie mieszkamy:bigsmile:choć nie na pustkowiu
wyłączyłam kaloryfery, wyciągnęłam pierzynę (na mrozy jest jeszcze wełniany koc) - u nas 21 na dzisiaj, ale pod nami i obok nas grzeją i to stąd :devil:
Przyznam się bez bicia, że też się tym zainspirowałam. Tak dla pocieszenia (?) dodam, że jednak łazienkę muszę leciutko elektycznym grzejniczkiem podgrzewać, bo inaczej jest nieprzyjemnie.
Jak skombinuję termometr pokojowy to napisze ile mamy w poszczególnych pomieszczeniach. Bo póki co nie mamy żadnego ogrzewania i nie zanosi się na to żebyśmy mieli ciepło tej zimy. Nie stać nas na to, niestety Nie myślę nawet co będzie jak temperatura na zewnątrz się obniży bardziej , nie wspominając o tym że mrozy przyjdą a mogą być naprawdę siarczyste:sad:
Komentarz
Ale przy takiej pogodzie jak dzis u mnie była to mi się marzy kominek:cry::cry:
Ale przy kominku było miło posiedzieć.
Nastawka na 2-3 i rano da się wstać:bigsmile:
Do końca życia będę blogoslawic naszego kierownika budowy, który nam kazał tak chalupe ocieplic, ze nawet w zimie grzejąc piecem gazowym płacimy mniejsze rachunki niż niektórzy znajomi z dużych mieszkań... :ih:
Niby :cheer: ale jak się zastanowić to :ai:
zimno jak w d...
a my grzejemy od jakiegoś tygodnia
A ogólne ogrzewanie to dopiero w grudniu pewnie.
Bo póki co nie mamy żadnego ogrzewania i nie zanosi się na to żebyśmy mieli ciepło tej zimy.
Nie stać nas na to, niestety
Nie myślę nawet co będzie jak temperatura na zewnątrz się obniży bardziej , nie wspominając o tym że mrozy przyjdą a mogą być naprawdę siarczyste:sad: