U nas kaloryfery cieplutkie...... :cool: Cały rok płacimy za nie, więc finansowo wsio ryba czy zima czy lato, jestem im wdzieczna że już nie czekają do listopada z odpaleniem a jak sie ociepla to przygaszają, nie musze sama tego robić........
To jest to, czego mi będzuie brakować we własnym domku, jak Bóg da
Czasami zazdraszczam tym, co palić nie muszą i mają ciepło. Jeszcze nie ma mrozów, a palić w c.o trzeba. Jak ja tego nie lubię!!! Niestety mieszkając na polskim biegunie zimna, trzeba przyzwyczaić się, że sezon grzewczy trwa tu ok7 mies.
Od wczoraj
Na razie Belfer kręci jakimiś czujnikami co nam wystają ze ściany i próbuje programować temperaturę, hehe. Próbuje to dobre słowo. Jeśli mnie jest gorąco, to musi byc naprawdę gorąco.
Eh, Taw, myśmy zeszłą zimę przeżyli bez ogrzewania z rocznym-i-trochę dzieckiem na stanie. Grzaliśmy tylko kominkiem, bo gazownia się nie wyrobiła z podłączeniem gazu... Więc chodziliśmy zakonserwowani zimnem jak nie wiem co, a instalacja wodno-kanalizacyjna że tak ją nazwę zamarzała nam 5 razy.
Ale nie wiem, czy mam się cieszyć że w czymś takim przebiliśmy Tawa?
U nas po interwencji lokatorów ("Lokatorzy domagają się włączenia centralnego ogrzewania" razy cztery kartki w różnych miejscach i pewnie setkach telefonów do administratora), po dwóch dniach naprawy CO- grzeją.
Z tym, że mamy stare kaloryfery bez pokręteł....gorąco jak ...
AB u nas jest tak. Mamy piec w domu, ogrzewa nam caly czas wode a ogrzewanie regulowane jest na termostacie w pokoju. Jak wlacze np 15 st a w domu jest 18 st to on nie dziala, musze ustawic wiecej niz jest w domu.
Kaloryfery musza ponoc byc caly czas odkrecone, ten glowny na full, a inne moga byc zmniejszone.
rano spadło do 17, złamałem sie i włączyłem CO bo małżonka bidoliła ze marznie :bigsmile:
Odnośnie tego właczania i wylaczania pieca - my mamy sterownik w pokoju, jak temepratura wzrośnie pow 20 to sie piec wyłącza, równiez wyłaczam go od 22:00 do 06:00 . Żeby utrzymywac temepraturę i nie wyłaczać pieca, musiałbym zainwestować w termostaty z elektroniką, które by można zaprogramować na konkretną godzine... A póki co mamy tylko takie z temostatem...
Przyszedł nam pierwszy rachunek za gaz. Grzejemy tylko w łazience i sypialni.
Aż wyciągnęłam stare rachunki. I normalnie szok, bo rok temu za 2,5 raza więcej zużycia płaciliśmy około 100zł mniej.
Gaz tak podrożał???
No w każdym razie - twardą ręką zakręciliśmy kaloryfery, jest 18 stopni i spada :sad:
Za drzewo zapłaciłem (klon jawor, buk) 600zł za 5m3 tylko musiałem sobie z parku powozic i rozłupac. Roboty było duzo (przyjaciel pomógł) bo obwod drzewa taki ze dwie osoby trzeba było, a do tego klon dosc sękaty. Ale może do wiosny starczy... może bo mi na dwa mieszkania idzie.
Komentarz
Bedziemy walczyc chyba nadal z nie grzaniem. Kasa jedak duza, wiec poki co trzeba wytrzymac.
Cały rok płacimy za nie, więc finansowo wsio ryba czy zima czy lato, jestem im wdzieczna że już nie czekają do listopada z odpaleniem a jak sie ociepla to przygaszają, nie musze sama tego robić........
To jest to, czego mi będzuie brakować we własnym domku, jak Bóg da
Na razie Belfer kręci jakimiś czujnikami co nam wystają ze ściany i próbuje programować temperaturę, hehe. Próbuje to dobre słowo. Jeśli mnie jest gorąco, to musi byc naprawdę gorąco.
Eh, Taw, myśmy zeszłą zimę przeżyli bez ogrzewania z rocznym-i-trochę dzieckiem na stanie. Grzaliśmy tylko kominkiem, bo gazownia się nie wyrobiła z podłączeniem gazu... Więc chodziliśmy zakonserwowani zimnem jak nie wiem co, a instalacja wodno-kanalizacyjna że tak ją nazwę zamarzała nam 5 razy.
Ale nie wiem, czy mam się cieszyć że w czymś takim przebiliśmy Tawa?
Z tym, że mamy stare kaloryfery bez pokręteł....gorąco jak ...
Kaloryfery musza ponoc byc caly czas odkrecone, ten glowny na full, a inne moga byc zmniejszone.
Nie znam sie na tym dobrze
Poza tem, nigdy juz gazu tylko mpc. Nie dam sie juz namowic, ale co ja mam do gadania............... wynajem jest do dupy
Odnośnie tego właczania i wylaczania pieca - my mamy sterownik w pokoju, jak temepratura wzrośnie pow 20 to sie piec wyłącza, równiez wyłaczam go od 22:00 do 06:00 . Żeby utrzymywac temepraturę i nie wyłaczać pieca, musiałbym zainwestować w termostaty z elektroniką, które by można zaprogramować na konkretną godzine... A póki co mamy tylko takie z temostatem...
Aż wyciągnęłam stare rachunki. I normalnie szok, bo rok temu za 2,5 raza więcej zużycia płaciliśmy około 100zł mniej.
Gaz tak podrożał???
No w każdym razie - twardą ręką zakręciliśmy kaloryfery, jest 18 stopni i spada :sad:
Edit: szyk zdania
Prayboy tak robi i co 2 tygodnie jest chory
a my mamy wełniane koce od babci.
Poniżej 17 postaram się nie zejść.
I blady strach mnie bierze na myśl o kosztach jakbyśmy 4 kaloryfery na full rozkręcili :ai:
Nie no... wiem, że czasem się nie da :sad:
ale chociaż można błędów unikać typu otwieranie okna przy włączonym kaloryferze
lepiej z polaru :cool:
ale mnie i taka by wystarczyła:
:fm:
Nam przyszedł rachunek za prąd :fo:
Zrobię sobie wewnątrz jamkę
:ag:
ZAPRASZAMY DO REKLAMY:cool:
Ten papier po lewej, rozumiem, ale ta 'ręka' to po co? :shocked::shocked::shocked:
:fm:
:bm:
nie chcę jeszcze na dobre włączać ogrzewania
w kominku palę wieczorami bo pranie nie schnie
Z powodow pewnych nie mozemy do listopada odpalic ogrzewania:-D