Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Rogale marcińskie

edytowano września 2008 w Kuchnia
image

Ludziom się wydaje, że pochodzą z Poznania. Tymczasem w Miedzeszynie pod Warszawą tuż przy torach kolejowych znajduje się cukierenka, gdzie rogale marcińskie wypieka się już od czasów Mieszka I. :bigsmile:

Komentarz

  • Domyślam się, że sam Mieszko przyjeżdżał na nie podmiejskim pociągiem z Wawy:wink:
  • A może ktoś sam robi i ma jakiś "zawsze wychodzący" przepisik?
  • Odświeżam,licząc że jednak ktoś ma jakiś przepis:bigsmile:
    Wielgachną ochotę mam na rogale.
  • Ponoć sekret tkwi w białym maku...
    Ja któregoś roku robiłam ale takie podrabiane trochę, bo białego maku nie miałam i zastąpiłam go mielonymi migdałami. Moje dzieci się nie poznały...
    (Nie miały szansy się poznać, bo prawdziwych rogali marcińskich nigdy nie jadły :wink:)
  • No właśnie też mam zamiar robić "podrabiane". Ciasto powinno być francusko-drożdżowe. Będzie kupne francuskie. A nadzienie makowo-orzechowe. Lukier śmietankowy z orzechami.
    Zobaczymy, co mi wyjdzie.
  • Dziewczyny mogę poprosić i przepisy,na jutro nie wiem czy mi się uda zrobić ale może na niedziele.
  • [cite] Katarzyna:[/cite]Ponoć sekret tkwi w białym maku...
    Ja któregoś roku robiłam ale takie podrabiane trochę, bo białego maku nie miałam i zastąpiłam go mielonymi migdałami. Moje dzieci się nie poznały...
    (Nie miały szansy się poznać, bo prawdziwych rogali marcińskich nigdy nie jadły :wink:)

    Moje jadły gdy byliśmy przejazdem na cmentarzu na Junikowie i jak twierdzą nic nie jest w stanie ich zastąpić.:wink:
  • ,,Ja któregoś roku robiłam ale takie podrabiane trochę, bo białego maku nie miałam i zastąpiłam go mielonymi migdałami. Moje dzieci się nie poznały..."


    I dobrze zrobiłaś bo moim zdaniem najlepiej wychodzą z masą migdałowo- orzechową.


    Choć niby tak powinny wyglądać ( zgapione z Wikipedii):
    ,,Od listopada 2003 rogale muszą spełniać następujące warunki:

    ciasto półfrancuskie,
    nadzienie z białego maku, wanilii, mielonych daktyli lub fig, cukru, śmietany, rodzynek, masła i skórki pomarańczowej."
  • Jak pomieszkiwaliśmy w stolycy, to pamiętam, że w przejściu podziemnym koło metra Arsenał była cukierenka z tymi rogalami. Nieraz zgrzeszyłam :tongue:
  • Uwielbiam! Zanim się wyprowadziłam z Wielkopolski co roku się nimi zajadałam. W zeszłym roku robiłam jak Katarzyna z masą migdałową, rodzina mówiła, że były smaczne :bigsmile: W tym roku się nie wyrobiłam :shamed: i już żałuję.
  • Uwielbiałam koło tej daty iść do pracy całe noce i dnie się stało nad tymi cudami ale nigdy nie jadłam lepszych te wcinaliśmy jeszcze gorące a i robiliśmy z ciemnym makiem z białym ani tak nie smakowały ani nie schodziły jakoś specjalnie. Poszłabym sobie tak jeszcze trochę tym pendzlem z pomadą pomachać nawet tak dla przyjemności no i przy zlewie wtedy stał kto inny ech stare czasy ( nie tyle dobre co dawne) :-) A ile człowiek zjadł tego dziś się zastanawiam gdzie się to mieściło :-)

    Kupiłam na jutro w moim ukochanym sklepie i czekają w szafce :-)
  • [cite] AgaMaria:[/cite]Jak pomieszkiwaliśmy w stolycy, to pamiętam, że w przejściu podziemnym koło metra Arsenał była cukierenka z tymi rogalami. Nieraz zgrzeszyłam :tongue:

    potwierdzam - w piekarni najbliżej wyjścia w stronę błękitnego wieżowca.
    tylko kosztują ponad 4zł :sad:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.