Ale oKI, są zawody, w których przy dzieciach się nic nie zrobi tzn. w obecności dzieci nieśpiących w małym mieszkaniu... Druga koleżanka załatwiła to tak, że dzieci wiezie do szkoły i do przedszkola, a sama jedzie do biblioteki, gdzie ma wynajęte pomieszczenie... gdyby została w domu, to by cały czas coś sprzątała, prała itp. i nigdy do tej pracy naukowej nie usiadła...
[cite] ikm:[/cite]Przeczytałam cały wątek NPR vol.1 i nie spowodował on zmiany moich poglądów czy zdania. Spytałam więc mojego kierownika duchowego, księdza, przedstawiłam mu stanowisko wielodzietnych i Wasze wielodzietnych zdanie, że KK wypaczył NPR w kwestii ilości dzieci.
Ksiądz tylko potwierdził to co czuję i myślę na ten temat: że można planować ilość dzieci w małżeństwie, że przy dwójce dzieci można odłożyć poczęcie - także na zawsze (!!!) że odpowiedzialne rodzicielstwo polega na tym aby rozeznać warunki, możliwości w jakich człowiek żyje, a także co będzie w stanie zapewnić swoim dzieciom, które przyjdą na świat. W planowaniu wielkości rodziny należy korzystać z darów rozwagi i roztropności. Jeśli sytuacja finansowa jest zła przy dwójce dzieci - nie nalezy powoływać NIEROZTROPNIE na świat kolejnego dziecka.
czy ja dobrze zrozumiałam...?
Twoim zdaniem Pan Bóg mógłby postąpić NIEROZTROPNIE obdarzając Cię dzieckiem?
Pan Bóg źle ROZEZNA warunki w których żyjesz i NIEROZTROPNIE obdarzy Cię dzieckiem?
ja tez ostatnio mialam dyskusje ze spowiednikiem i potrafilam mu tak przedlozyc argumenty (anty NPR - dla scislosci), ze w koncu sie ze mna zgodzil. Podszkol sie troche i probuj za jakis czas, na pewno ci sie uda :bigsmile:
odpowiedzialne rodzicielstwo polega na tym aby rozeznać warunki, możliwości w jakich człowiek żyje, a także co będzie w stanie zapewnić swoim dzieciom, które przyjdą na świat
tak się długo rozglądali
swoje nogi zaciskali
że gdy przyszła im ochota
to zastygłe były wrota...hej!!!
Ty ikm ja coś Ci powiem co odbiega od dywagacji kościelno-świeckich.
Wiesz na jakim luzie się współżyje bez żadnych obaw i zabezpieczeń? Tak wiesz nie martwisz się o nie! będę miała dziecko tylko na kompletny chillouciku sobie z mężem robisz co trzeba, w kompletnym spokoju.
"Rozmnażajcie -się- bez-udziału-rozumu-i -bądźcie-szczęśliwi-precz-z -NPR-wypaczonym-przez-KK"
no wybacz ale od rozmnażania to jest ( no w mordkę mam Ci pisać??? )...a nie rozum...
ale skoro Ty rozmnażasz się rozumem to skąd masz dwójkę dzieci???
wiem że jeden to max ale jak ma drugi na imię???
Ej no,ikm podaj no namiary na tego super kleche,normalnie zarąbiaszczy kierownik duchowy:) też kcem takiego:) a generalnie-oboje pieprzycie,na sucho,w 3 fazie:) i poczytajcie sobie oboje Magisterium i inne ważne dokumenty na temat małżeństwa,bo widać że zieloni jesteście w tym temacie.
Igaa przynajmniej potrafiła pisać o swojej wierze,o Bogu,miała różne wątpliwości,czytała dokumenty,ogółem szukała odpowiedzi-a ikm wogóle wiara nie obchodzi,wmurwia ją,że są ludzie inaczej myślący niż reszta letnich katoli,i że to myślenie burzy jej spokojne dotychczas sumienie bez przeszkód przystępujące do Komunii Świętej,stąd też ten wpis o księdzu.swoją drogą pewnie znalazła może jakiegoś pierwszego z łapanki,coś tam bąknęła i taka odpowiedz wyszła,aczkolwiek ksiundz mógłby tak myślec jak napisała-myśleć jak ociec knoć:) dobra znikam,pralka mi odwirowała:) ide bo mnie jeszcze jaka apopleksja trafi a mi nie wskazane sie nerwować;)
ikm, jeszcze tylko ostatnie pytanie: czy to od tego samego kierownika duchowego przejęłaś myśl, którą się pochwaliłaś w pierwszej części tego wątku, to jest, że jeśli KK się myli, to może reinkarnacja to jest to?
hmm ja ostatnio miałam rozmowę z księdzem przy okazji chrzcin i na moje wyłożenie poglądów (bardzo okrojonych) o wielodzietności potem się zalał i zaczerwieniał na twarzy.
Generalnie dzieci mu się źle kojarzyły kasę trzeba mieć, mieszkanie, warunki itp itd
a w radiu Plus ostatnio ksiądz odpowiadał na pytania dotyczące seksu i "potępił" NPR - tzn odparł, że Magisterium Kościoła wyraźnie podkreśla, że NPR wskazany jest tylko w sytuacjach "życia i śmierci" i jeszcze rzekł, że nigdy na nic innego tyle wysiłku, pieniędzy, czasu i zainteresowania nie poświęcali ludzie (w małżeństwie), jak na unikanie poczęcia i, że to jest chore
Księża są różni :cool:
Moja znajoma żyjąca w związku nieformalnym tak długo chodziła aż znalazła takiego, co udzielił jej rozgrzeszenia warunkowego
Tak się rozkręciłam w pisaniu, że mnie zdążyło wylogować.:sad:
A chciałam się odważyć i coś o sobie w związku z tym wątkiem napisać.
Wszystko zniknęło.
Więc napiszę ostatnią myśl.
" To forum jest dla mnie i mojego męża ważne"
:bigsmile:
Ikm - ja też trafiłam na bardzo ciekawego księdza, który powiedział, że nie wiadomo, czy kolejne życie może okazać się potrzebne.
Do tej pory jak sobie przypomnę to mnie trafia szlag, że ksiądz mógł powiedzieć coś takiego.
Czy to znaczy, że mam ślepo słuchać go dlatego tylko, że jest księdzem i wali takie teksty?
Kolejny powiedział, że jeżeli mąż ma takie zdanie jak ja to jest ok.
A jeszcze jeden - tym razem z Instytutu Świętej Rodziny - pobłogosławił nam na tę drogę.
Bo tak naprawdę po ludzku już przy dwójce powinniśmy odłożyć poczęcie z ważnych powodów.
A teraz okazuje się, że Bóg pomaga, zmienia się sytuacja.
Ikm dlaczego mam ufać bezgranicznie sobie - jeśli nie jestem w stanie zobaczyć swojej przyszłości, mogę jedynie przypuszczać i wymyślać scenariusze, które w zderzeniu z tym co Bóg przygotował dla mnie są śmieszne po prostu, a nie zaufać Bogu, który mnie zna, kocha i widzi całą moją drogę życia a nie jedynie jej wycinek.
Szukaj Ikm, szukaj. Może znajdziesz kierownika duchowego, który współpracuje z rodzinami, bardziej jest zagłębiony w temat, a nie jakiegoś pierwszego lepszego posłuchałaś i uważasz że jest ok.
A tak naprawdę to słuchaj głosu Boga, a nie swojego.
Komentarz
Druga koleżanka załatwiła to tak, że dzieci wiezie do szkoły i do przedszkola, a sama jedzie do biblioteki, gdzie ma wynajęte pomieszczenie...
gdyby została w domu, to by cały czas coś sprzątała, prała itp. i nigdy do tej pracy naukowej nie usiadła...
czy ja dobrze zrozumiałam...?
Twoim zdaniem Pan Bóg mógłby postąpić NIEROZTROPNIE obdarzając Cię dzieckiem?
Pan Bóg źle ROZEZNA warunki w których żyjesz i NIEROZTROPNIE obdarzy Cię dzieckiem?
ja tez ostatnio mialam dyskusje ze spowiednikiem i potrafilam mu tak przedlozyc argumenty (anty NPR - dla scislosci), ze w koncu sie ze mna zgodzil. Podszkol sie troche i probuj za jakis czas, na pewno ci sie uda :bigsmile:
---
:bj::bj::bj:
tak się długo rozglądali
swoje nogi zaciskali
że gdy przyszła im ochota
to zastygłe były wrota...hej!!!
Wiesz na jakim luzie się współżyje bez żadnych obaw i zabezpieczeń? Tak wiesz nie martwisz się o nie! będę miała dziecko tylko na kompletny chillouciku sobie z mężem robisz co trzeba, w kompletnym spokoju.
Co Ty na to?
no wybacz ale od rozmnażania to jest ( no w mordkę mam Ci pisać??? )...a nie rozum...
ale skoro Ty rozmnażasz się rozumem to skąd masz dwójkę dzieci???
wiem że jeden to max ale jak ma drugi na imię???
no sodomia i gomoria jak mówią Indianie...
:bj::bj::bj:
chyba powinno być chińska Mandaryna...:cool:
No chyba mandarynka.
jeśli naprawdę już się nami nasyciłaś, życzę dosiego Roku 2012 i zbawienia w wieczności!
Pa :bigsmile:
A na serio, to nie trzaskaj drzwiami.
:gf:
Generalnie dzieci mu się źle kojarzyły kasę trzeba mieć, mieszkanie, warunki itp itd
a w radiu Plus ostatnio ksiądz odpowiadał na pytania dotyczące seksu i "potępił" NPR - tzn odparł, że Magisterium Kościoła wyraźnie podkreśla, że NPR wskazany jest tylko w sytuacjach "życia i śmierci" i jeszcze rzekł, że nigdy na nic innego tyle wysiłku, pieniędzy, czasu i zainteresowania nie poświęcali ludzie (w małżeństwie), jak na unikanie poczęcia i, że to jest chore
Księża są różni :cool:
Moja znajoma żyjąca w związku nieformalnym tak długo chodziła aż znalazła takiego, co udzielił jej rozgrzeszenia warunkowego
A chciałam się odważyć i coś o sobie w związku z tym wątkiem napisać.
Wszystko zniknęło.
Więc napiszę ostatnią myśl.
" To forum jest dla mnie i mojego męża ważne"
:bigsmile:
Do tej pory jak sobie przypomnę to mnie trafia szlag, że ksiądz mógł powiedzieć coś takiego.
Czy to znaczy, że mam ślepo słuchać go dlatego tylko, że jest księdzem i wali takie teksty?
Kolejny powiedział, że jeżeli mąż ma takie zdanie jak ja to jest ok.
A jeszcze jeden - tym razem z Instytutu Świętej Rodziny - pobłogosławił nam na tę drogę.
Bo tak naprawdę po ludzku już przy dwójce powinniśmy odłożyć poczęcie z ważnych powodów.
A teraz okazuje się, że Bóg pomaga, zmienia się sytuacja.
Ikm dlaczego mam ufać bezgranicznie sobie - jeśli nie jestem w stanie zobaczyć swojej przyszłości, mogę jedynie przypuszczać i wymyślać scenariusze, które w zderzeniu z tym co Bóg przygotował dla mnie są śmieszne po prostu, a nie zaufać Bogu, który mnie zna, kocha i widzi całą moją drogę życia a nie jedynie jej wycinek.
Szukaj Ikm, szukaj. Może znajdziesz kierownika duchowego, który współpracuje z rodzinami, bardziej jest zagłębiony w temat, a nie jakiegoś pierwszego lepszego posłuchałaś i uważasz że jest ok.
A tak naprawdę to słuchaj głosu Boga, a nie swojego.