Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Pampuchy drożdzowe-robicie?

edytowano stycznia 2012 w Kuchnia
W moim domu rodzinnym,każda sobota nimi pachniała.Polecam ,jeśli ktoś jeszcze ich nie jadł:wink:Jutro się zabieram za smażenie:)

http://mojewypieki.blox.pl/2007/09/Racuchy-drozdzowe.html

Komentarz

  • Jutro nie sobota.
  • skąd to ja znam
    my mamy własny piec chlebowy i pieczemy w nim prawie wszystko
  • u mnie w domu to się nazywa lantroty (nie wiem skąd taka dziwna nazwa)
    Pycha, też lubię
  • Racuchy to racuchy, a pampuchy to pampuchy (kluchy drożdżowe na parze). U mnie w domu mama robiła i jedne, i drugie
  • kluchy drożdżowe na parze to PYZY przecież :wink:
  • Ale dlaczego nazywacie buchty pyzami albo pampuchami?:wink:
  • pampuchy to na drożdżach i bez ziemniaków, a pyzy to z ziemniaków i bez drożdży, a kluchy drożdżowe, to.... ?:))
  • [cite] Tula:[/cite] a kluchy drożdżowe, to.... ?:))
    buchty!!!:af:
  • PYZY :cool:
  • aaaaaa....... i wszystko znowu jasne:))
  • pampuchy są robione na parze, a nie smażone na oleju, pyzy są z ziemniakami natomiast racuchy są na slodko i smażone na oleju
    Przynajmniej tak jest u mnie:bigsmile:
  • U mnie pyzy to były te na parze, a pyzy ziemniaczane to te z tartych surowych ziemniaków. Ze skwarkami z boczku i kapustą.............:gq:
  • ale, ale, są jeszcze kartacze:pirate:
  • Kartacze są z ziemniakami, dotowane na wodzie i podsmażane na słoninie albo na boczku
  • [cite] AB:[/cite]zapowiada sie na dyskusje tak zażartą, jak te o NPRze:cool:
    Tak mi się skojarzyło (brzydko może:shamed:) z pewnym małżeństwem, w którym on ją kochał zażarcie a ona go zawzięcie.:cool:
  • [cite] Cart&Pud:[/cite]
    [cite] AB:[/cite]zapowiada sie na dyskusje tak zażartą, jak te o NPRze:cool:
    Tak mi się skojarzyło (brzydko może:shamed:) z pewnym małżeństwem, w którym on ją kochał zażarcie a ona go zawzięcie.:cool:
    :ag:
  • :rolling:
    a kartacze mają jeszcze w środku mięsko z majerankiem i czosnkiem. Najszła mnię ochota, tylko tyle roboty:am::bl:

    Ma ktoś może gofrownicę, bo myśmy zakupili dwa tygodnie temu i jeszcze się nam nie znudziła, ciekawam kiedy mija pierwsza fascynacja takim sprzętem? No i przepisy poproszę jeśli można, bo wypróbowaliśmy na razie dwa i teraz tylko zmieniamy dodatki.
  • W tej dyskusji zgadzam się z Anetą1, kobieta rację ma! :wink:
  • :cry:
    moj maz nie lubi potraw macznych, ani nawet lazanek :cry:
    Raz na rok (doslownie!) moge cos takiego na stol podac, bo on po prostu tego nie zje...
    A ile lat lazanek juz nie jadlam, to nawet nie mowie...:cry:
  • Gdzie kluchy, makarony i ziemniaki, tam ja! :fr:

    Maciejko, nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić tego, co czujesz... Ja bym nie mogła tak żyć! :ai:
  • [cite] Taw:[/cite]Jutro nie sobota.

    Fakt ,nie sobota,ale jak ich nie zrobię i nie zjem..to będzie cienko:ck:

    U nas takie właśnie racuchy nazywa się -pampuchy.
    Pyzy są z mięsem lub innym nadzieniem,gotowane w wodzie.
    W naszym regionie na kartacze,mówimy kałduny:wink:
    A naszym najpyszniejszym daniem jest oczywiście kartoflak lub rejbak mniammm
  • Kartacze
    http://www.youtube.com/watch?v=oiKc1j9vnnE
  • Dziękuje Ponura Kuro :smile:
    U nas dziś naleśniki na obiad, a wracając do tematu to pampuchy w Krakowie nazywaja się paruchy.
    Z potraw regionalnych to w Łodzi zalewajka króluje. A ktoś zna sznycle :cool: ( to też z Małopolski)
  • [cite] Aneta1:[/cite]Dziękuje Ponura Kuro :smile:
    U nas dziś naleśniki na obiad, a wracając do tematu to pampuchy w Krakowie nazywaja się paruchy.
    Z potraw regionalnych to w Łodzi zalewajka króluje. A ktoś zna sznycle :cool: ( to też z Małopolski)


    Prawda- jak przybyłam do Łodzi to w ogóle nie kumałam o co z ta zalewajką biega:bigsmile:

    A czy zalewajka rózni sie w ogóle od żuru?
    a żurek od barszczu białego?-dla mnie to wsio takie samo.

    Co do racuchów- to robimy i lubimy...tylko mam problem
    Mało mi rosną!!!!
    Co robie nie tak?
  • Duke, nie wiem jakich drożdzy używasz, ale lepsze takie "naturalne" nie te suszone, pozatym najlepiej wymieszać drożdze z ciepłym mlekiem z odrobiną cukru.
    A co do zalewajki to moja pierwsza to była kompletna porażka :cry:
    Teraz juz wiem że potrzebne są suszone grzyby, mięsko jakieś i dobry barszcz.
    Choć moi krakowscy przyjaciele nadal nie rozumieją jak w Łodzi można jeść placki ziemniaczane dżemem albo cukrem.
  • [cite] Ponura Kura:[/cite]Gdzie kluchy, makarony i ziemniaki, tam ja! :fr:

    Maciejko, nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić tego, co czujesz... Ja bym nie mogła tak żyć! :ai:

    No, gdzie ja oczy (zoladek?) mialam :wink:
    Cale szczescie makarony sa ok (w ogole cala kuchnia wloska np. kon z grila jest dla niego baaardzo ok), jakos wytrzymam :cool:
  • Pieluchy drożdżowe?
    :bigsmile:
  • Cale szczescie makarony sa ok (w ogole cala kuchnia wloska np. kon z grila jest dla niego baaardzo ok), jakos wytrzymam :cool:

    Ale musicie mieć wielki grill, żeby ten koń się tam zmieścił :bigsmile:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.