Czy my, chrześcijanie też powinniśmy się uczyć czegoś od Żydów? Jeśli tak, to czego?
Abp S. Gądecki: Każdy rozumny człowiek wie, że lepiej dowiedzieć się czegoś więcej, aniżeli mniej i uczy się od każdego człowieka, z którym się spotyka. Tylko ignoranci uważają, że wiedzą wszystko i niczego więcej nie potrzebują się dowiedzieć. Dlatego myślę, że zarówno Kościół może się uczyć czegoś pożytecznego od Synagogi, jak i Synagoga od Kościoła. W jedną i w drugą stronę jest ten przepływ i osmoza. Kościół może się uczyć od Synagogi z pewnością tego ogromnego szacunku, jaki judaizm żywi dla świętych pism, dla centrum, jakie stanowi Pięcioksiąg â?? Tora. Tego szacunku, który w wielu wypadkach właściwie został zaprzepaszczony w historii chrześcijaństwa. Dochodzi do tego, że wielu ludzi nie tylko nie posiada Pisma Świętego, ale w ogóle go nie czyta, a nie mówię już, czy je zna i stosuje w praktyce, a przecież w nim są słowa zbawienia. Jeżeli słyszymy od rabina, że dzieci żydowskie znają na pamięć Torę â?? naturalnie nie wszystkie, ale część uczy się na pamięć całego Pięcioksięgu â?? a nam trudne wydaje się przeczytanie kilku wersetów, to jest to jakieś ostrzeżenie, że nie idziemy w dobrym kierunku.
To tak a propos naszych niedawnych sporów o aktualność słów Pisma Świętego.
Komentarz
Co do żydów (uwaga! pisane z małej litery - chodzi o wyznawców religii mojżeszowej) to kilka lat temu czytałem, że w Izraelu tylko poniżej 30% z nich chodzi do synagogi (źródło: miesięcznik "List").
A szacunku do Pisma Św. powinniśmy się uczyć od Jana Pawła II, Benedykta XVI i swoich świętych.
MSPANC