Z wielka przyjemnością pożarłam przepisy oczami, niedługo mamy pierwsze urodziny i coś wybiorę na niedzielę, tylkko nie mogę się zdecydować..., piękny blog, gratulacje
zrobilam dzis kurczaka (a w zasadzie indyka) w sosie slodko-kwasnym. Rewelacja! Mieso bardzo dobre wyszlo, marynowalam je cala noc. Polecam jak najbardziej.
Żadna w sumie tajemnica. Mąż mówi na mnie "serce" (oboje zresztą tak mówimy na siebie). Nawet, kiedy mój najmłodszy był w maluchach i pani prosiła, by powiedzieli imiona rodziców, to on stwierdził, że mama ma na imię Serce. Więc mąż mi wymyślił taki tytuł, tzn. że przepisy są ode mnie, tyle że "serce" powinno być pisane wielką literą. Ot, i tyle.
To ja nawet nie napiszę jakie by były ode mnei hahaha. Syn już się nauczył tak mnie wołać na szczęście tylko w domu. LOL I serce to naprawdę pięknie przy tym brzmi .
a no i ta zupe z gigantyczna iloscia szpinaku tyle ze szpinaku dalam duzo mniej bo chlopcy by nie zjedli. a tak zajadali pieknie! dodatek kminu to swietny pomysl.
Ireno, bardzo Ci dziękuję za pomysł smażenia cukinek na maśle (do tej pory smażyłam je zawsze na oliwie). Właśnie sobie takie zrobiłam i wyszły przepyszne!
Jedyne co "zmieniłam" to po smażeniu odstawiłam je i przykryłam pokrywką na kilka minut- bo jednak z wierzchu były zarumienione, a w środku jeszcze za twarde jak na mój gust. Po tych kilku minutach już były idealne
talerze są zbyt śliczne, tzn one zwracają uwagę a nie jedzenie, Popróbuj ze światłem dziennym, zbliżenia, odpowiedni balans bieli, mogą być na jasnym tle, odrobinkę prześwietlone (czyli z tak zwaną korektą)
Dzięki za rady. Rzecz w tym, że ja te zdjęcia wręcz "łapię" zanim rodzina rzuci się na jedzenie. Naczyń z Bolesławca używamy na codzień. Mam jeszcze jedną zastawę, ale też nie jest biała. Nie aranżuję ich specjalnie, obrus jest taki, jaki jest akurat na stole (najwyżej uprzątnę co mi włazi w kadr). Aranżowane jest tylko zdjęcie ciasta drożdżowego, bo koleżanka robiła i bawiła się w ustawianie serwetki, kawy, itd. Co do różnych technicznych spraw, to ja jestem laik zupełny. Zdjęcia robię tabletem, bo go mam zawsze pod ręką, a potem edytuję. Tak jest wygodniej, bo mam je od razu do edycji i automatycznie są przesyłane na Picasę. Marzą mi się takie zdjęcia, gdzie ostry jest tylko pierwszy plan, a tło lekko zamazane. Ten aparat w tablecie nie jest zły, ma różne ustawienia, ale ja nie potrafię z nich korzystać. Będę eksperymentować. Z lampą robiłam dosłownie kilka, kiedy było już ciemno i światło w domu było sztuczne. Dziękuję za wszelkie uwagi.
tak? no to mnie zachęciłaś, w piątek zrobię ! ps. Ireno, czy w tej sałatce majonez można zastąpić jogurtem naturalnym czy nie bardzo?
Wszystko można. Te przepisy mogą być po prostu inspiracją do własnej kreatywności. Wyjdzie trochę inne w smaku, ale co z tego. A już szczególnie w przypadku sałatek to już zupełnie radosna twórczość.
Jeśli z jakichś powodów nie możesz używać majonezu, to zastąp jogurtem, ale ja bym wolała po prostu oliwę i nieco cytryny zamiast jogurtu.
Ja miałam ochotę na kurczaka z cytryną. Tylko troszkę zapomniałam, że dzieci też bedą z nami jadły. Spanikowałam co im teraz podam. Po prostu troszkę posłodziłam i dodałam chyba śmietankę, lub jogurt. Piali z zachwytu. Wszystkim smakowało.
Teraz zajadają się chlebkiem domowym. Mieszaliśmy i dodawaliśmy wszytko, tak jak polecała Irenka.
Mam taką małą, malutką, maciupeńką prośbę. Gdybyście chociaż od czasu do czasu zostawiły na blogu jakiś komentarz, to byłoby super. Wtedy ktoś mógłby zobaczyć, że konkretny przepis się sprawdza. Jakiekolwiek uwagi, niekoniecznie same pochlebne (co tam, przyjmę to dzielnie - zamknę się w domu na tydzień i sobie poryczę ).
Komentarz
Ja kupiłam w Supersamie na Puławskiej. Na pewno jest w Kuchniach Świata. Bardzo ostra. Jedną tubka starcza na wieki.
Facebookowiczów zapraszam też na stronę bloga na Fb. Wrzucam tam linki do tego, co pojawia się na blogu: https://www.facebook.com/PrzepisyOdSerca
Twardzi ludzie z Was! :O
mniam, już strona w ulubionych
k.
Irenko, jestem fanka przepisow, ale i obrazkow na blogu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Perełki
Ładniutki, podoba mi się aranżacja graficzna.
Można się zainspirować, zwłaszcza jak się jest w ciąży, zapachy męczą i nie ma pomysłu co tu zrobić na obiad...
Ot, i tyle.
Co do różnych technicznych spraw, to ja jestem laik zupełny. Zdjęcia robię tabletem, bo go mam zawsze pod ręką, a potem edytuję. Tak jest wygodniej, bo mam je od razu do edycji i automatycznie są przesyłane na Picasę. Marzą mi się takie zdjęcia, gdzie ostry jest tylko pierwszy plan, a tło lekko zamazane.
Ten aparat w tablecie nie jest zły, ma różne ustawienia, ale ja nie potrafię z nich korzystać. Będę eksperymentować. Z lampą robiłam dosłownie kilka, kiedy było już ciemno i światło w domu było sztuczne.
Dziękuję za wszelkie uwagi.
ps. Ireno, czy w tej sałatce majonez można zastąpić jogurtem naturalnym czy nie bardzo?
Wszystko można. Te przepisy mogą być po prostu inspiracją do własnej kreatywności. Wyjdzie trochę inne w smaku, ale co z tego. A już szczególnie w przypadku sałatek to już zupełnie radosna twórczość.
Jeśli z jakichś powodów nie możesz używać majonezu, to zastąp jogurtem, ale ja bym wolała po prostu oliwę i nieco cytryny zamiast jogurtu.
Ja miałam ochotę na kurczaka z cytryną. Tylko troszkę zapomniałam, że dzieci też bedą z nami jadły. Spanikowałam co im teraz podam. Po prostu troszkę posłodziłam i dodałam chyba śmietankę, lub jogurt. Piali z zachwytu. Wszystkim smakowało.
Teraz zajadają się chlebkiem domowym. Mieszaliśmy i dodawaliśmy wszytko, tak jak polecała Irenka.
Mam taką małą, malutką, maciupeńką prośbę. Gdybyście chociaż od czasu do czasu zostawiły na blogu jakiś komentarz, to byłoby super. Wtedy ktoś mógłby zobaczyć, że konkretny przepis się sprawdza. Jakiekolwiek uwagi, niekoniecznie same pochlebne (co tam, przyjmę to dzielnie - zamknę się w domu na tydzień i sobie poryczę ).