Czas skończyć z tym absurdem.
Czas skończyć z tym poniżeniem.
Czas skończyć z tym zniewoleniem.
Chcemy decydować same o sobie.
Chcemy ochrony naszego życia!
Chcemy zdrowia nie zdrowasiek!
My, kobiety tu zgromadzone (i wiele, wiele innych) jesteśmy żywym dowodem na to, o czym pisze Tomek: jesteśmy młode, śliczne, kochane i mądre. Dlatego nie musimy być feministkami, żeby być szczęśliwe.
:crazy::crazy::crazy:
Ja tak sobie myślę, że one to wszystko przez frustrację ... one wręcz przeciwnie pragną zniewolenia przez przystojnego mężczyznę ale ... cóż, najlepszy czas już minął, ząb czasu nadgryzł niejedno miejsce ...
Tylko w literaturze nie ma kryzysu. Wkrótce ukaże się nowa powieść Violetty Boczek "Fajfus", wstrząsająca historia rozterek moralnych lesbijki, która zadała się z transwestytą, biorąc go za kobietę i odkrywszy symptom prawdy, stanęła przed wyborem: czy zachować wierność feministycznym ideałom, czy też okazać tolerancję wobec kochających inaczej. Puenta powieści jest tak zaskakująca, że omówimy to wybitne dzieło polskiej prozy współczesnej, jak tylko dojdziemy do siebie.
Ale to nieprędko. Raczej po zimie. I po kryzysie. "
A znasz jakąś feministkę? Ale tak w realu.. a nie w telewizji? Rozmawiałeś z nią?
Czy sugerujesz,że są to osoby chore i trzeba je leczyć (brak piątej klepki, głupie babsztyle)?
Komentarz
P
:crazy::crazy::crazy:
Z tym absurdem? To znaczy z jakim?
Czas skończyć z tym poniżeniem.[/quote]
Z tym poniżeniem? To znaczy z jakim?
Czas skończyć z tym zniewoleniem.[/quote]
Z tym? To znaczy z jakim?
Chcemy decydować same o sobie.[/quote]
A ktoś za te panie decyduje?
Chcemy ochrony naszego życia![/quote]
Tzn.? Czują się zagrożone czy "cóś"?
Chcemy zdrowia nie zdrowasiek![/quote]
hmm... a czy jedno wyklucza drugie?
Już widzę jak im od manify zdrowia przybywa
Nie wiem, kto to wymyślił ten bełkot, ale zasłużył na nominację do "bzdury roku":shocked:
Hehehe :devil:
Tylko w literaturze nie ma kryzysu. Wkrótce ukaże się nowa powieść Violetty Boczek "Fajfus", wstrząsająca historia rozterek moralnych lesbijki, która zadała się z transwestytą, biorąc go za kobietę i odkrywszy symptom prawdy, stanęła przed wyborem: czy zachować wierność feministycznym ideałom, czy też okazać tolerancję wobec kochających inaczej. Puenta powieści jest tak zaskakująca, że omówimy to wybitne dzieło polskiej prozy współczesnej, jak tylko dojdziemy do siebie.
Ale to nieprędko. Raczej po zimie. I po kryzysie. "
Nie mają łatwo ...
jak zaczniecie odmawiać zdrowaśki, to wróci Wam zdrowie
bo zdrówko najważniejsze...
Niby zapraszają, hipokrytki, a jak człowiek sie chce dołączyc to musi się przebijac przez dwa kordony policji.
Czy sugerujesz,że są to osoby chore i trzeba je leczyć (brak piątej klepki, głupie babsztyle)?
Przysięgam że chciałem... naprawdę chciałem z nią tylko porozmawiac.
http://www.youtube.com/watch?v=qQ3VXr-6pRw