Na pewno słyszeliście o tym produkcie/rozwiązaniu prawnym. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Dla mnie osobiście trochę przerażająca jest taka wizja: najpierw prze 20-30 spłacamy kredyt na swoje mieszkanie, a potem na starość, kiedy nie mamy z czego żyć, oddajemy to nasze już mieszkanie, żeby dostawać co miesiąc kwotę ratującą nasz budżet.
Takie rozwiązanie stwarza też duże pole do nadużyć, bo osoby w trudnej sytuacji finansowej mogą łatwo dać się naciągnąć na skorzystanie z takiej oferty.
Właśnie, nie wątpię, że może być spore zainteresowanie. Natomiast jeśli skala byłaby duża, to w końcu mielibyśmy sytuację, gdzie właścicielami dużej części nieruchomości w Polsce są banki lub bliżej nieokreślone "instytucje finansowe".
Teoretycznie ma to ręce i nogi (nb zobaczcie skąd to się bierze: mało dzieci - mało bliskich do pomocy i mało ludzi żeby kręcić gospodarką i generować emerytury). Natomiast warto zastosować filtr struktur biznesowych w PL.
Teoretycznie ma to ręce i nogi (nb zobaczcie skąd to się bierze: mało dzieci - mało bliskich do pomocy i mało ludzi żeby kręcić gospodarką i generować emerytury).
To też, ale takie rozwiązanie prawne, zwłaszcza tak niebezpieczne, nie może w żadnym razie ratować chorego systemu emerytalnego.
Na pewno słyszeliście o tym produkcie/rozwiązaniu prawnym. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Dla mnie osobiście trochę przerażająca jest taka wizja: najpierw prze 20-30 spłacamy kredyt na swoje mieszkanie, a potem na starość, kiedy nie mamy z czego żyć, oddajemy to nasze już mieszkanie, żeby dostawać co miesiąc kwotę ratującą nasz budżet. Takie rozwiązanie stwarza też duże pole do nadużyć, bo osoby w trudnej sytuacji finansowej mogą łatwo dać się naciągnąć na skorzystanie z takiej oferty.
Był w tivi reportaż poświęcony temu zagadnieniu-nie pamiętam już szczegółów, ale były wyliczenia, obliczenia, statystyki itp. i generalnie wyszło, ze sie nie opłaca w promocji zawoalowana sugestia, ze senior może nie umrzeć śmiercią naturalną
w promocji zawoalowana sugestia, ze senior może nie umrzeć śmiercią naturalną
Brzmi upiornie, ale też mi to przeszło przez myśl ewidentnie wg tych przepisów instytucja, która udziela takiego odwróconego kredytu ma interes w tym, żeby kredytobiorca szybko przestał z mieszkania korzystać, w przeciwieństwie do normalnych kredytów, gdzie śmierć kredytobiorcy komplikuje sprawę.
Teoretycznie ma to ręce i nogi (nb zobaczcie skąd to się bierze: mało dzieci - mało bliskich do pomocy i mało ludzi żeby kręcić gospodarką i generować emerytury). To też, ale takie rozwiązanie prawne, zwłaszcza tak niebezpieczne, nie może w żadnym razie ratować chorego systemu emerytalnego.
To dobry pomysł. W ten sposób odbierasz wcześniej zapłacone odsetki od kredytu. Szkoda tylko, że przy okazji pozbywam się mieszkania
Mieszkanie powoduje tylko przywiązanie do rzczy materialnych, a spłata odsetek zmusza do pracy... potem ich odbieranie ułatwia przetrwanie i umożliwia poświęcenie czasu medytacji. Można śmiało powiedzieć, że banki pełnią rolę zbawienną.
Wygląda na to, że jest wielokrotna przebitka, i nie wiem czy db rozumiem, ale de facto nie jest to żadna odwrócona hipoteka, tylko przeniesienie własności nieruchomości z góry.
Ciekawe, jak ma się średnie dalsze trwanie życia brane pod uwage przez banki w takich sytuacjach i ubezpieczycieli. Pewnie w banku założą, że ktoś pożyje jeszcze np. 20 lat zamiast 15, więc wyjdzie im mniejsza wypłata.
Ciekawe jest raczej to, co się dzieje, jak ktoś pożyje dłużej niż bank wykalkulował - zostaje na lodzie, bez mieszkania?
Po smierci własciciela , reszte niespłaconych nalezności dziedzicza spadkobiercy. Maja tez prawo wykupić mieszkanie, spłacajac bankowi, to co wypłacił. Ale nie wiem, czy tak jest w rzeczywistości, czy to tylko pobozne zyczenia . Tego, co jest w umowie drobnym druczkiem nie mówili... Ja akurat tylko na taką "emeryturę" mogę liczyć Póki co, jeszcze mieszkania nie mam...
Po smierci własciciela , reszte niespłaconych nalezności dziedzicza spadkobiercy. Maja tez prawo wykupić mieszkanie, spłacajac bankowi, to co wypłacił. Ale nie wiem, czy tak jest w rzeczywistości, czy to tylko pobozne zyczenia .
No właśnie. Tak to działa z założenia w cywilizowanym kraju. Mam poważne wątpliwości, czy w Bolanda też.
Tego, co jest w umowie drobnym druczkiem nie mówili...
Tym bardziej, że starsze osoby łatwo namówić na różne "promocje" zatajając istotne szczegóły. Co chwilę słychać, że ktoś kupił magiczne kołdry za kilka tysi albo wyłudzono kasę metodą "na wnuczka". Nóż się w kieszeni otwiera jak się pomyśli, że tak samo można namówić emeryta do pozbycia się mieszkania.
Komentarz
w promocji zawoalowana sugestia, ze senior może nie umrzeć śmiercią naturalną
Ciekawe, czy są jakieś obostrzenia. @Prayboy pisał o mieszkaniach dla dzieci...
To już śmierdzi na milion parseków.
Zwłaszcza jeśli instytucja się stara by tak nie było
Jest z czego wyrównywać.