Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

PODEJMIJ WYZWANIE - jak w filmie Fireproof - czterdziestodniowa podróż szlakami Waszej miłości

edytowano listopad 2013 w Ogólna
Chcielibyśmy zaproponować Wam niezwykłą, czterdziestodniową podróż szlakami Waszej miłości.
To wyzwanie dla mężów i żon pomagające im zrozumieć i praktykować bezwarunkową miłość w życiu codziennym. Niezależnie od tego, czy Twój związek małżeński wisi obecnie na włosku, czy jest silny, stabilny i zdrowy, jest to podróż, w którą powinieneś się wybrać. Warto odnaleźć prawdziwą bliskość i zbudować porywający i spełniony związek ze swoim partnerem.

Na pewno wielu z Was znany jest film "Fireproof", w którym to główny bohater Caleb, stojący u progu rozpadu swojego małżeństwa, otrzymuje od swego ojca "dziennik", zawierający szczegółowe wskazówki na kolejne 40 dni.
Twórcy filmu, W ślad za nim, wydali książkę "Love Dare", stanowiącą przedmiotowy dziennik bohatera filmu.
Książka ukazała się także w polskiej wersji językowej pt. "Miej Odwagę Kochać".
Została ona podzielona na 40 dni oraz 4 dodatki.
Każdy dzień ma swój indywidualny tytuł, szeroki opis oraz akt odwagi, czyli wyzwanie.

Po uzyskaniu pozwolenia na publikację, postanowiliśmy zamieszczać na stronie fragmenty książki zawierające wyzwanie na każdy dzień. Stworzyliśmy czterdziestodniowy kalendarz i każdego dnia będzie zamieszczany kolejny fragment – wyzwanie.
Każde wyzwanie będzie przeznaczone na dzień następny, aby każdy miał czas poczynić stosowne przygotowania.
Dni minione nie będą kasowane, aby każdy, nawet ten, kto wejdzie na naszą stronę już w trakcie trwania tej "podróży", mógł indywidualnie, od początku rozpocząć swoją drogę.
Autorzy przyjęli taką konstrukcję dziennika, aby mógł być on realizowany indywidualnie jak i wspólnie. Myślę, że nikomu nie będzie przeszkadzało, iż niektóre dni są skierowane do mężów, a inne do żon. Tak została napisana książka w oryginale, a na pewno każdy indywidualnie dopasuje treść do swoich potrzeb. 

W menu głównym dodana została pozycja „WYZWANIE” – to tutaj zamieszczane będę wszystkie wpisy.


Rozpoczęcie planowane jest na 04.11.2013r. Tego dnia zamieszczone zostanie pierwsze wyzwanie na następny dzień. Mamy nadzieję, iż całe przedsięwzięcie pomoże odnaleźć się zagubionym małżonkom, a także rozpalić jeszcze większą miłość tym, których związek jest stabilny.

źródło:
http://www.familiachristiana.pl/aktualnosci/236-podejmij-wyzwanie.html
«134

Komentarz

  • Starczy, starczy. To przecież szkoła pokory, od 1. do 40. klasy ;)
  • a jak to zrobić, jak mąż daleko na kilkaset kilometrów?
  • Włącz pomysłowość, bądź kreatywna :P
  • edytowano listopad 2013
    a ta familiachristaina to kto to jest?
    bo ze strony nic się nie można dowiedzieć, kto za tym stoi.
    Ktoś ich zna?



  • Chyba podejme to wezwanie. dzien pierwszy jutro. ;)

    Pewnie nie zaszkodzi.

  • No nieźle. Muszę zalinkować mężowi. :-)
  • Zalinkowalam parom z naszego kregu DK. :D
  • Pierwszy dzień dziś czy jutro?
  • Zalinkowalam parom z naszego kregu DK. :D
    świetny pomysł. :-)
  • @Malgorzata32,

    nie jestem zbyt blyskotliwa, bo szybko rozumiem, tylko mi trzeba dlugo tlumaczyc :)

    ale odpowiem. Wydaje mi sie ze zlecenie sie dostaje na nastepny dzien.

    Plizzz Help, jezeli zle zrozumialam!

    L-)
  • Też tak zrozumiałam.
    Od dziś dostaje się zlecenia.
    Realizacja w następnym dniu.
  • Dzieki, bo tez nie bylam tego pewna.
  •  szybko rozumiem, tylko mi trzeba dlugo tlumaczyc

    =))
    Kradnę, bo to dokładnie o mnie...
  • edytowano listopad 2013
    a ja chciałam zapytać - to dla małżonków obojga, czy może być jednostronne (jak w filmie).
    Bo ja się chętnie pobawię ;)
    Ale nie wiem, czy mi się męża uda namówić

    Aaa, już doczytałam :D
  • Swoją drogą kto to tłumaczył...
    Przerobić współmałżonka na partnera dla ratowania małżeństwa... 
    Chyba pójdę do strrrrasznie denerwującego wątku, bo mi cierrrrrpliwości brak... ;)
  • No nieźle. Muszę zalinkować mężowi. :-)
    A to wyzwanie dla meża?
  • No nieźle. Muszę zalinkować mężowi. :-)
    A to wyzwanie dla meża?
    Może się skusi i oboje wejdziemy w przygodę. :-)
  • Dziękuję, chciałam mieć taki podręcznik :)
  • a ja chciałam zapytać - to dla małżonków obojga, czy może być jednostronne (jak w filmie).
    Bo ja się chętnie pobawię ;)
    Ale nie wiem, czy mi się męża uda namówić

    Aaa, już doczytałam :D
    A ja nie doczytalam. Kto da mi odpowiedz? :)
  • edytowano listopad 2013
    @Isako

    "Autorzy przyjęli taką konstrukcję dziennika, aby mógł być on realizowany indywidualnie jak i wspólnie."

    ale w sumie nie wynika z tego czy indywidualnie oboje czy tylko jedna strona.
  • edytowano listopad 2013
    Ja będę miała ułatwione zadanie na jutro.
    Mój mąż wyjeżdża... ;-)
  • No właśnie - kto ze mną podejmuje się wyzwania? Co?
    Na jutro jest łatwiutkie :)

    Ja kocham męża, mąż kocha mnie. Mamy udane małżeństwo. Wiadomo, zdarzają się kryzysy. Ja nie przebieram w słowach i kiedy chcę go zranić - to ranię. On kocha mnie, ale nie zawsze tak mi to okazuje, jak ja potrzebuję. Ale kiedy burza mija wiem, że mamy naprawdę bardzo udany związek. Ciekawa jestem, czy uda mi się przejść całość :)
  • Wchodzę. I czekam na decyzje M czy też czy postuka się w głowę. ;)
  • edytowano listopad 2013
    Ja myślę, że ciekawe by było, gdyby mąż (żona) w ogóle nic nie wiedział o naszym eksperymencie (podjęciu wyzwania) - czy by coś zauważył, jak reagował?

    Ja obawiam się, że jak zacznę się jednego dnia powstrzymywać od ględzenia to następnego dam mu potrójną dawkę ;-)
  • edytowano listopad 2013

    Bedzie u mnie bez meza. Dalam mu do przeczytania pierwszy post...

    Szuka teraz okulary do czytania bo jest zmeczony. A ja stracilam cierpliwosc... :D Obiecuje ze sie zmienie...

     od jutra!

    ;;)

  • Na jutro też fajne ;) 
    Ja się bawię sama. Mój mąż uważa, że takie "sformalizowane" starania są dla niego bez sensu i on pewnie będzie chciał mi udowodnić, że bez tego może iść niemal tą samą drogą :) razem ze mną, ale nieoficjalnie ;) tak mi się wydaje.

  • Mój M nie miał wczoraj siły przeczytać... Zasnął w przedbiegach. Dobrze, że dziś pierwszy dzień, bo inaczej bym się na nim wyżyła. >:P
  • Idę w tę podróż sama, spróbuję.

    Tyle lat wymagalam od niego, w tym roku probuje - od siebie
  • @natalnika, świetny pomysł :) to ja biorę na siebie w tych dniach, kiedy da się rozszerzyć też o dzieci :)
    Na pewno nie zaszkodzi. Ale to dodatkowo.
    Dzisiejsze i jutrzejsze zadanie dla mnie akurat łatwiutkie, bo zwykle (poza pewnymi okresami) sobie z tym radzę. Spoko ;)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.