Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Powstała Mazowiecka Republika Ludowa

edytowano listopad 2014 w Polityka
Na początek Braun i Stankiewicz zajęli siedzibę PKW.
«1

Komentarz


  • relacja na żywo.
  • Ch(..) d(..)a i kamieni kupa!
  • edytowano listopad 2014
    Na początek Braun i Stankiewicz zajęli siedzibę PKW
    ____________________

    na początek to 1000 osób (*w tym prayboy)którym się chciało ruszyć dupę poszli pod PKW
    Było mocno i energetycznie

  • Śledziłem w necie, od samego początku, relację online. Szkoda, że nie mogłem tam być. Atmosfera zapewne jak na MN.
  • A tu oswiadczenie PiSu:
    image
  • Wow sie dzieje.
  • PiS - opozycja konstruktywna.
  • hehe nie mam pamieci do twarzy  B-)
  • Wyłazi cała hipokryzja PiSuaru
  • edytowano listopad 2014
    muszę  tym razem przyznać że tak, kunktatorstwo i nóż w plecy
    i potem się dziwią że ich narodowcy nie lubią
    jeszcze teraz te umizgi z Millerem - a propos wiecie że Miller jest przewerbowanym agentem USA?
    nie jestem wrogiem PIS ale to mi się bardzo nie podoba, taka ich postawa
    byłem tam dzisiaj i powinni tam być wszyscy z opozycji
    a tak to gówno z tej Polski będzie
    trzeba było posłuchać co mówił Braun
    robić z Brauna i Stankiewicz prorosyjskich działaczy jak to czyni Sakiewicz to trzeba naprawdę odlecieć.



  • edytowano listopad 2014
    atmosfera jak na MN dokładnie MN w miniaturze tylko bez rac i bez awantur - bo bez policji.

    i po okupacji
    i po co było panie Mastalerek tak sie spieszyć z oświadczeniem?

    Policja usunęła pikietujących



    Policja usunęła z siedziby Państwowej Komisji Wyborczej osoby, które tam
    wtargnęły i okupowały pomieszczenia PKW. Funkcjonariusze działali na
    wniosek administratora budynku, czyli Kancelarii Prezydenta.



    Większość pikietujących posłuchała wezwania funkcjonariuszy do
    opuszczenia sali konferencyjnej PKW. Te osoby, które mimo wszystko
    postanowiły tam pozostać, usunięto siłą. Wśród nich był między innymi
    reżyser Grzegorz Braun, związany ze środowiskiem "Solidarnych 2010". Na
    miejscu było kilkunastu policjantów, pod budynkiem na wynoszone osoby
    czekały policyjne busy.



    W sali pozostali dziennikarze, którzy rejestrowali akcję policji.


  • Nagłówek dzisiejszej "Wybiórczej"
    image
  • i tu jestem w kropce,

    bo z jednej strony działania dla rozwalenia obecnego układu ok,
    a z drugiej, pretekst dla akcji dęty - gdyżalbowiem, poza pojedynczymi sygnałami (siostry zakonne z Krk), nie ma żadnych przesłanek fałszerstwa - wszystkie znane mi wypowiedzi osób uczestniczących w komisjach wyborczych (prawdopodobnie losowo rozłożone po Polsce) mówią o uczciwym liczeniu głosów;

    i jeszcze taki wpis:

    "Jeśli ilość głosów nieważnych miałaby przekraczać poziom krytyczny..."
    To znaczy jaki?

    A
    teraz dopuśćmy przez momencik, hipotetycznie, że owe głosy nieważne to
    naprawdę głosy nieważne, a nie sfałszowane. Świadomie oddane jako
    nieważne. Choćby dlatego, że jak idę zagłosować na wójta (znam
    człowieka, wybór jest prosty), to dostaję przy okazji trzy zeszyty pełne
    nazwisk, które mi nic nie mówią i nazw ugrupowań, którym delikatnie
    mówiąc nie ufam. Zaznaczam wójta, a te wszystkie rady-srady, których
    kompetencje są niezrozumiałe nawet dla ich członków, olewam i wrzucam do
    urny zeszyciki puste, ewentualnie przyozdobione komunikatem, co ja o
    nich wszystkich sądzę.

    Takie głosy istniały i istnieją. Wiem, bo
    będąc przed laty kilka razy z rzędu członkiem OKW takie głosy liczyłem.
    Wiem, bo sam taki głos nieważny zdarzało mi się oddać. Przy czym ja
    starannie zaznaczałem więcej kratek niż instrukcja przewiduje, aby nikt
    przypadkiem mojej pustej karty nie "uważnił"po swojemu.

    Nie
    odrzucając hipotezy o fałszerstwach "unieważniających" głosy konkurencji
    politycznej, należy przyjąć ewentualność, że naprawdę mamy "krytyczny
    poziom" oddanych głosów nieważnych. Nieważnych, a nie sfałszowanych. Że
    ludzie, którym się chciało pójść do lokali, postanowili powiedzieć
    jedynym danym przez prawo wyborcze sposobem, że nie zamierzają poprzeć
    nikogo z danej im do wyboru bandy.
    Co wtedy?

    Przypuśćmy, że
    robimy drugie wybory. Nowy system, nowi komisarze (ciekawe, któż i jak
    miałby to zorganizować przez kilka miesięcy tak, by nie budzić
    wątpliwości). I -- przypuśćmy -- znów będzie "krytyczny poziom" głosów
    nieważnych. Może i większy niż wcześniej.
    Co wtedy?"

    http://rebelya.pl/forum/watek/76955/?page=1#post-2246642


  • Nawet odrzucając teorie spiskowe, wybory ich jakość ujawniły poważny kryzys demokracji w Polsce.
    Ilość głosów nieważnych oznacza albo swego rodzaju demonstrację braku zaufania obywateli do władzy i partii politycznych, albo poważne błędy w samej organizacji wyborów czyli wadliwość Kodeksu Wyborczego. Nie zdało egzaminu również państwo a konkretnie Państwowa Komisja Wyborcza. Zamiast dbać o sprawne przeprowadzenie wyborów ograniczyła się do nieudolnego administrowania, patrz: system informatyczny, żle skonstruowane karty do głosowania, liczne błędy i nieścisłości w pracach komisji obwodowych, okręgowych itd.
  • jeszcze raz rebelka:

    ''Majdan'' w Polszcze.


    [
    pozwalam sobie przesłać komentarz na temat aktualnych wydarzeń, z góry
    przepraszam za dosadny miejscami język ale rzecz pisana dosłownie na
    gorąco ]

    http://niezalezna.pl/61547-ekspert-ujawnia-kazdy-mogl-zmienic-wyniki-wyborow-i-dopisac-kandydatow

    Sorry,
    ale ja temu Sokale nie ufam aczkolwiek doceniam gościa, tyle że nasz
    ''specjalista ds. bezpieczeństwa'' wykładający na świętokrzyskiej
    wszechnicy organizował u nas spotkanie w ''centrum dialogu kultur'' z
    obermasonem Cegielskim - to może nic nie znaczyć a może jednak...
    Pozostaję także konsekwentnym majdanosceptykiem tak tam jak i tu : na
    początku zareagowałem impulsywnie jak pewnie większość, wkurwiłem się,
    że przez jakichś nieudolnych zjebów przerzuciłem furę kart do głosowania
    na darmo i znowu trza będzie tą farsę powtarzać ale na szczęście
    włączyła mi się moja paranoja, która dotąd nigdy mnie nie zawiodła i
    szybko ochłonąłem - jestem przekonany, że to ''chaos kontrolowany''
    przez jakichś ''niewidzialnych zarządców'' i to na pewno grubo ponad
    poziomem wsiowych cwaniaków, oni są świetni w kręceniu lodów ale tu
    idzie na poważniejszą sprawę, gdzie mogą być co najwyżej podwykonawcami,
    kto wie czy w grę wchodzą jedynie czynniki krajowe ? Osobiście nie
    sądzę, a jak wczoraj podali jeszcze, że Biedroń gdzieś tam odniósł
    sukces w ''konserwatywnej Polsce'' ale miejscowy oddział LGTB odmówił mu
    poparcia bo dyskryminuje gejów wierzących w Boga... Sorry kurwa, to są
    jakieś jaja, przaśny Matrix, ktoś się tu brzydko zabawia naszym kosztem i
    ja nie zamierzam dawać mu satysfakcji nabierając się na te plewy.
    Reakcja PiS-u jest moim zdaniem prawidłowa, cóż z tego skoro jeszcze
    wczoraj sami dorzucali do pieca, więc na tym tle mimo że słuszna wygląda
    jednak na falstart, kompletny blamaż i kolejne potwierdzenie, że są
    opozycją wewnątrzsystemową, jak widzę patridioci mają przepisaną rolę w
    tym teatrzyku i grają na warunkach dyktowanych przez kogo innego,
    pytanie tylko czy robią to świadomie czy też wykładają się tak z własnej
    nieudolności ? By ktoś nie zarzucił mi gołosłowności parę wyrazistych
    przykładów jak ''niezależna'' kręciła dopiero co aferę a teraz próbuje
    pokryć to bełkotem publicystów o ''kwadraturze koła'' - na pierwszy
    ogień idzie rzecz jasna Wielki Mistrz Targalski :

    http://niezalezna.pl/61551-warto-byc-polakiem

    -
    podziwiam bezbrzeżną arogancję gościa każącą mu wyrokować, że ''należy z
    tym narodem skończyć'' bo nie dorasta do jego jakobińskich wyobrażeń -
    zaczynam rozumieć tych, których wkurwiają ''prawdziwi Polacy''... To
    jest jeszcze lepsze :

    http://niezalezna.pl/61555-plaga-glosow-niewaznych-w-wejherowie-40-proc-jak-robiono-przekrety

    -
    przepraszam bardzo ale to jest stawianie sprawy na dupie - jeśli ktoś
    stawia krzyżyki w cały świat [ a było tak spieprzonych kart całkiem
    sporo, sam odrzuciłem takich co najmniej z 10 tylko sejmikowych ] i
    równie podoba mu się Eryk Reczyński jak narodowcy-''homofoby'', LSD i
    korwinowska ''kanapa'', PiS i PO itd. to sam się dyskwalifikuje jako
    wyborca. To samo tyczy się kart wydawanych rzekomo z krzyżykami - a kto
    mi zagwarantuje, że ktoś ten krzyżyk po pobraniu karty sam nie wstawił a
    później kręcił aferę ? To samo z poginionymi kartami do głosowania -
    dlaczegóż to zaraz członkowie komisji mają być za to odpowiedzialni a
    nie sami wyborcy je podpierdolili ? Niektórzy ludzie naprawdę są dziwni -
    skoro mogą wynosić se masowo flamastry i długopisy [ ze 3/4 nam
    ''poginęło'', dobrze, że mieliśmy spory zapas ] to dlaczego nie mogą
    wywinąć i taki numer ? I jak niby nad tym zapanować skoro nadchodzi
    ''tsunami pomszalne'' i nagle znikąd wyrasta wokół ciebie z 6-10 osób a
    drugie tyle tuż za nimi, które na wyprzódki dają ci dowód bo już już
    chcą mieć kartę w garści - ok, jest jeszcze przewodniczący lub zastępca
    ale gdy na sali jest z 20-30 i więcej osób trza by mieć chyba z sześć
    par oczu i podzielność uwagi komiksowego herosa albo stać nad każdym
    osobno aby nad tym zapanować. Albo taka sytuacja : baba bierze karty po
    czym drze japę, że ona nie ma na kogo głosować, rzuca nimi w pizdu i
    wychodzi - I CO TERAS ? Karty wydane i poświadczone okazaniem dowodu i
    podpisem a nie zostały wrzucone do urny, członkowie komisji przecież nie
    mogą tego zrobić za nią bo będzie skandal niesłychany, że
    ''fałszerstwo'' i w ogóle, więc co - szarpać się z nią, wzywać policję
    by przymusem doprowadziła ją do urny i oddała głos, choćby i nieważny ?
    Znowuż inny moher bucy, dlaczego pieczątka jest tylko na pierwszej
    stronie a nie na każdej ''bo ona słyszała'', że powinna być na
    wszystkich mimo, że jak byk ma wydrukowane ''miejsce na pieczątkę''
    tylko na pierwszej itd. itd. Nie wiem czy aby nie zdradzę tu strasznej
    tajemnicy państwowej ani nie złamię prawa mówiąc jak przedstawiały się
    wyniki tam gdzie urzędowałem, ale niech tam, powiem jedynie, że PSL
    aczkolwiek zebrał sporo w sejmikowych na pewno nie tyle jak podano,
    wprawdzie to okręg miejski więc na wsi tradycyjnie mogło być nieco
    inaczej, ale nie aby uzasadniać tak olbrzymią różnicę, poza tym
    ''kanapa'' osiągnęła całkiem dobry wynik i to nie tylko do RM ale i w
    sejmiku co mnie zaskoczyło, za to narodowcy słabiutko tam jak i tu,
    generalnie jednak zwyciężył PiS choć nie jakąś miażdżącą przewagą nad PO
    - zresztą czy to nie dziwne, że aferę ze sfałszowanymi wyborami kręci
    partia, która je wygrała ? ''Cudowne rozmnożenie'' było klasyczną
    prowokacją na którą jak zwykle nabrała się opozycja bo jak się rychło
    okazało PKW nie miał żadnych podstaw do ogłoszenia takich i
    jakichkolwiek wyników, gdyż jeszcze nie zebrano wszystkich protokołów w
    Kielcach i regionie i nie było nawet czego przesyłać do centrali -
    ciekawym czy ktoś zapytał leśnych dziadziów skąd taką razą wzięli te
    dane o triumfie PSL ? [ pewnikiem z d... ]

    A teraz zajmijmy się
    ''wariantem majdanowskim'' - na początek rozważmy hipotezę putinowskiego
    kontr-majdanu skoro jak obwieścił organ chrześcijańskich syjonistów vel
    prawicowych hipsterów vel żuli politycznych typu Wildstein jr, że ''PKW
    zajęła kremlowska agentura'' :

    http://www.fronda.pl/a/v-kolumna-putina-zajmuje-pkw-gdzie-jest-panstwo-polskie,44210.html

    -
    no proszę, Stankiewicz też, tylko jak to świadczy o tych, którzy tak
    długo hodowali na piersi tą żmiję ? Niedługo okaże się, że tylko koty
    Prezesa i Targalskiego nie są ruskimi agentami choć cholera wi, może
    czekistowskie naczalstwo wczepiło im jakie czipy z nadajnikami. No
    dobra, niech tak będzie - narodowcy są raczej, bo nie wszyscy przecież,
    ''majdanosceptykami'' a to już myślozbrodnia, Braun hołubi wprawdzie
    Łukaszenkę a nie Putina ale niech tam, Qrwę wiadomo - taką razą
    stanowiłoby to część planu destabilizacji Polski przygotowującej być
    może grunt nawet pod militarną inwazję a przynajmniej radykalne
    osłabienie przeciwnika, uczynienie kompletnie niewiarygodnym tak w
    oczach świata jak i samych Polaków - kto niby będzie narażał kark za
    takie dziadowskie państwo ? Tyle że oznaczałoby to iż PiS dał się nabrać
    na te plewy żyrując przynajmniej na początku całą akcję a teraz, gdy
    zorientował się w grze i próbuje histerycznie wycofać jest już po
    ptokach, co więcej traci tym samym twarz a więc tak czy siak + dla
    Moskwy. Przyjmijmy jednak, że mamy do czynienia z radykalnie inną
    sytuacją : skoro można zgrywając radykalnego przeciwnika Moskali być de
    facto ich agentem lub ''pożytecznym idiotą'', a przecież jest multum na
    to przykładów to dlaczegóż nie założyć, że można i być agentem USA [ czy
    Izraela dajmy na to ] jawnie głosząc wobec nich wrogość, hę ? Skoro
    Amerykanie oraz ''syjoniści'' korzystają z usług islamistów, którzy
    odgrażają się, że zniszczą ''zgniły Zachód'' i poobcinają łby niewiernym
    z Żydami na czele [ nie gołosłownie bynajmniej ] to tym bardziej mogą
    posługiwać się jakimiś tam śmiesznymi ''rusokonserwatystami'' dla
    których kremlowski mafiozo jest ''katechonem'' [ już dawno zastanawiałem
    się, czy agitkę uprawianą przez Maxa Golonko nie należy raczej
    rozpatrywać w kontekście pucowania Putina ] nawet jeśli część z nich
    odgrywa tutaj rolę niczego nieświadomych pożytecznych idiotów. Coś chyba
    jest na rzeczy bo resortowy TVN przejmują właśnie Amerykanie, jedynie
    nie wiadomo jeszcze którzy - to jest dopiero rewolucja ! Pytanie tylko
    co to oznacza dla nas i o co [ im ] tu biega ?


    http://rebelya.pl/forum/watek/76966/


  • a tak to gówno z tej Polski będzie
    ---
    Gówno to już jest, na nim muł, azbest i bita śmietana. Polski nie ma.
  • Bo internet to tylko alternatywna rzeczywistość. Polski nie ma tu, nie w internecie.
  • @TiE tak, a potem 1000 deklaruje, że przyjdzie na pikietę a pojawiają sie 3 (słownie: trzy)
  • Czasem nikt. Ludzie w .pl Tomku się nie zajmują demonstracjami  i nie wychodzą na ulicę, bo polują na środki potrzebne do wegetacji.
  • Tomasz, nieprawda z tymi zmielonymi i Elbanowskimi. Jak już uwierzymy, że i to nie ma sensu, to naprawdę będzie koniec. Przecież jednak zawsze mniejszość pójdzie palić opony, a milion, nawet tylko podpisów, o czymś świadczy. Fajnie sobie tak pokpiwać z daleka.
  • Gregorius napisał:

    > Wyłazi cała hipokryzja PiSuaru <

    W polityce nie można kierować się emocjami, konieczna jest zimna kalkulacje. Gdyby Kaczyński w sposób zdecydowany nie odciął się od zrobionej przez "narodowców" zadymy, to na pewno nie przysporzyło by zwolenników PiS-owi, wręcz przeciwnie.
    Polska już jest dostatecznie skompromitowana w świecie, nie należy jeszcze do tego dzikich zachowań dokładać.
    W kraju nie ma najmniejszej szansy na "Majdan" pozostaje więc tylko postępowanie w granicach prawa.
    Co do "sojuszu" z Leszkiem Milerem - w obecnej sytuacji jest to całkowicie naturalne, gdy władzuchna robi idiotów ze swoich wyborców, wyraźnie łamie demokratyczne zasady, opozycji nie pozostaje nic innego, jak działalność ponad podziałami.


  • Jakich dzikich zachowań? Okupacja PKW dopóki leśne dziadki nie spadna ze stołków ?
  • edytowano listopad 2014
    W interesie politycznym PiSu (czyli w dorwaniu się do koryta) leży dogadanie się z RN i KNP. Inaczej śmiem twierdzić, że są ugadaną w Magdalence opozycją. Z resztą zawsze tak twierdziłem i teraz wyłazi to na wierzch coraz bardziej
  • Wtedy kradli tylko księżyc, dziś bajerują umysły wielu ludziom
  • Nie wiem, czemu nie założyli partii, może dlatego, że mają 8 dzieci, to trochę utrudnia sprawę :) albo nie chcieli się zdemoralizować. Mam nadzieję, Tomasz, że właśnie to robisz w Szwajcarii - przygotowujesz rewolucję.
  • Jak Lenin.

    MSANC
  • Tomek czeka na pociag złota. Jak Lenin. tudzież Piłsudski.
  • Żeby zaistnieć w demokracji centralnej, trzeba najpierw albo być złotym mistrzem olimpijskim, albo wygrać taniec z gwizdami, albo zostać gejem lub feministką, albo zaistnieć w polityce lokalnej. Zapewniam, że w tej lokalnej szambo jest równie brudzące, jak w centralnej, więc naprawdę w pojedynkę to raczej ja się zarażę zarazą, a nie zarażę innych swoim zapałem i wiara w ideały. Z tych wszystkich alternatyw najbardziej moralny ostatecznie wydaje mi się taniec z gwizdami - bo można zarzucić czystą głupotę, ale trudniej nie uznać czystych intencji. Mistrzowi olimpijskiemu zawsze można do posiłku wrzucić sterydy za wiedzą lub bez, kto tego będzie dociekał. Z kolei zostać gejem to... duże fizyczne poświęcenie.
    Pozostaje czekać, aż naszych dzieci będzie więcej niż ich, tylko pilnować, żeby ich nie przerobili na swoich.
    U nas druga tura i mam doła.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.