Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Proste i szybkie potrawy wigilijne

W tym roku pierwszy raz Wigilię spędzamy w domu, we własnym gronie. Nie najlepiej to wyszło, bo dysk mi wypadł, powoli dochodzę do siebie, i w dodatku mamy na głowie remont, a ja nie należę do kobiet, które robią manicure, lewą nogą mieszając bigos, a prawą wypisując kartki świąteczne  (jeszcze B)  ). Atrakcje typu lepienie uszek, wycinanie i ozdabianie ciasteczek są atrakcją tylko dla mnie (dzieci dwoje, za małe na takie rzeczy). Potrawy znane z domu zakładają chyba, że człowiek zimą i tak nie ma co robić, więc niech się chociaż nagrzeje w kuchni.

Macie jakieś sprawdzone potrawy wigilijne/świąteczne proste w przygotowaniu, jakieś patenty? Na pierwszy dzień myślałam o pieczeni, którą tylko się marynuje i później piecze, jakąś sałatkę na wieczerzę wigilijną ogarnę. A szybkie ciasto? Tak na bank umiem tylko bezę Pavlova, mało świątecznie mi się kojarzy. Coś na ciepło? No i barszcz, co do barszczu?
Tremę mam :) i ciężko mi się pogodzić z takim stanem rzeczy, bo bardzo lubię gotować :/
«13

Komentarz

  • kupic uszka do barszczu? 
  • @Elunia krem makowy? To jest na maśle czy jakoś inaczej?


  • Zapłacić komuś za ugotowanie i mieć ;)

  • lazanki, faraz sobie zrobić wcześniej i zamrozić bo nic nie traci a makaron ugotować w dniu Wigilii i gotowe. Kutia tez nie jest za skomplikowana. I jakas rybka usmazona. I jak mam być szczera to na 2 dorosle osoby to starczy. Plis ten barszczyk z uszkami.
    Podziękowali 1malagala
  • Pavlova jak udekorujesz, @malagala, to masz piekne ciasto. 

    Btw jest prosty patent na zrobienie ciasta świątecznego. Upiec jakies ciasto: szarlotka, makowiec jakiekolwiek. Potem z kawalka ciasta wyciąć kilka gwiazdek bądź innych świątecznych motywow i na wierzch ciasta udekorować. Mozna tez kupić gotowe ozdoby i udekorować placek.

    Podziękowali 2malagala celinka
  • A tak serio jakby mi dysk wypadł, to bym zadzwonila do cukierni, zamówiła ze 2 ciasta.
    Potem bym siadla do kompa, zamowila zakupy online, a jak nie ma możliwości, to listę mężowi i On robi zakupy.

    Barszcz, uszka, pierogi, to mozna kupic z dobrym składem.
    Sledzie tez mozna z dobrym składem kupic.
    Rybę po grecku również.


    Podziękowali 3malagala Haku AgaMaria
  • Mi dysk nie wypadł, ale co roku robię za dużo jedzenie, więc w tym roku będzie mniej. Z patentów na przyspieszenie, to polecam: mak już zmielony (zalewasz wodą i masz), barszcz krakusa z kartonika i mrożone uszka. Pierniki i ciasta można kupić, jak pisze Monika, a zamiast karpia usmażyć filety z dorsza. I oczywiście zapędzić męża (i jeśli są, to starsze dzieci) do pomocy. mój robi śledzie, stroi choinkę i wydłubuje oczy karpiom :wink: 

    Podziękowali 3malagala Natalia AgaMaria
  •  Barszczyk wigilijny z przepisu IrenyB od serca, robi się banalnie prosto, kazdy mąż z dwoma rekami i dwiema rękawiczkami, kilkoma buraczkami i garnikiem sobie poradzi! 
    Zamiast uszek, jak wyżej Elunia, paszteciki - też robie tak samo!
    Uszka kupiliśmy raz, wolę nie mieć niż te kupne, ale moze gdzieś są dobre! 
    resztę można kupic albo sprawdzić, czy Mańki by nie zrobiły!? nie wiem, czy i w tym roku mają ofertę świąteczną.
    Wtedy wigilia po królewsku!
    Podziękowali 3malagala celinka Basja
  • UlaUla
    edytowano grudnia 2016
    Ciasta, ulubione moich dzieci - kruche ciasto - jesli masz robota kuchennego to zadna robota, na to kajmak lub polewa z czekolady (czekolada rozpuszczona nad parą z dodatkiem masła), a żeby było światecznie a nei mazurkowo ;) z resztek ciasta kruchego powycinac gwiazdki i choinki, upiec kilka takich ciasteczek i połozyć na wierzchu. moje dzieci zawsze chca ,zebym zrobiła takie ciasto. Na spodzie z kruchego ciasta mozna tez połozyc mase makowa z puszki, powycinac paski z kruchego, poukładac kratke na wierzchu, upiec i ewentualnie polukrowac i masz juz bardziej tradycyjny wypiek, czyli makowiec. Ja kruche robię tak, ze do misy robota wrzucam mąke, cukier puder, coś dla zapachu czyli albo skórkę cytryny, albo cukier waniliowy, mieszam wstepnie takim mieszadłem do ciasta, dorzucam pokrojone na kawałki twarde asło - partiami, w czasie meiszania, potem jak już sie zrobi "piasek' dodaję żółtka, albo jajka i zółtka - w zalezności od szczegolowego przepisu. chwile jeszcze pomieszam, potem zlepiam w jedna kule, wkładam do torebki foliowej, rozpłaszczam i chłodze w lodówce. Ewentualnie, można dodac szczypte proszku do pieczenia. 
    E - a Manki maja oferte, ale trzeba było sie zgłaszac teoretycznie do 17-stego
    Podziękowali 1malagala
  • Ja usmażę dorsza do tego barszcz od mamy.. Pierogi. I kluski z makiem.. Na święta sałatka z marchewki jajek i cebuli i jaja faszerowane i śledzie w śmietanie kupne
    Podziękowali 1malagala
  • aga---p powiedział(a):
    Na święta sałatka z marchewki jajek i cebuli 
    sałatka brzmi intrygująco!

    Podziękowali 2madzikg nowa
  • edytowano grudnia 2016
    dzieki za pomysł na łososia. Ja czasem piekę saute, taki bedzie bardziej "odswietny". Z kupnymi rzeczami problem jest taki, ze srednio nam smakują. Pewnie najlepszy bylby czesciowy catering, ale troche za pozno chyba na to. Tak czy inaczej powoli klaruje mi sie menu :) 
    e:coś się zdublowało
  • Cebulę się marynuje czyli gotuje 15 min w zalewie z octu i cukru i do tego marchewka gotowaną i jaja
  • Cebulę pokrojona oczywiście i ma jej być dużo 
  • Z bardzo (naprawdę bardzo) szybkich polecam ciasteczka (bo widzę, że ciasteczek żadnych nikt nie polecał, a w Święta jakieś ciasteczka być przecież muszą) 
    http://www.mojewypieki.com/przepis/maslane-ciasteczka-z-lady-grey,-z-nuta-pomaranczy
    Robi się błyskawicznie, mrozi się uformowane w wałek, potem kroi w plastry, żadnego wykrawania (po milionach pierniczków mam dość), pieką się szybciutko
    Zamiast herbaty można dodać maku, można dać więcej/mniej skórki, można dodać skórkę z cytryn albo wanilię, cynamon, herbaty też można dodawać różnego rodzaju

    Z bardzo prostych ciast przychodzi mi do głowy też murzynek - robiony w wersji świątecznej, u nas więcej kakao, dodatkowo cynamon, trochę zmielonych goździków, małpka amaretto, a polewa z odrobiną cynamonu, wszystko posypane orzechami póki polewa płynna. Murzynka nie da się zepsuć, ja raz robię z ubijaniem piany, raz wbijam całe jajka, jak mi się nie chce ubijać, zawsze wychodzi :)

    Polecam też takie muffunki http://www.mojewypieki.com/przepis/babeczki-czekoladowo-korzenne-z-powidlami  są pyszne i bardzo świąteczne :)

    Pierogi/uszka polecam zamówić w jakiejś knajpie z pierogami - często naprawdę są "domowe" w smaku, na pewno bardziej, niż te kupowane w paczkach w sklepie, a jeśli chcesz sama robić to polecam, jak dziewczyny, paszteciki, można spokojnie mrozić i mniej zabawy, jak z pierogami.

    I zdrowia życzę przede wszystkim :)
    Podziękowali 2malagala Małgorzata32
  • Zrobiłam już babeczki czekoladowe korzenne z moim dżemem porzeczkowy m i zamrozilam
  • Mam bardzo prosta i smaczna potrawę na Wigilię. Z naszego menu została niestety wykreślona,jak odkryliśmy nasze liczne alergie. Ale do rzeczy.

    Usmażyć kawałki karpia,pieczarki usmażyć na maśle,następnie karpia i grzyby zalać śmietana kremówką i wstawić do piekarnika. Wyjąć potrawę,kiedy pojawia się pierwsze bąbelki na śmietanie.:-)
    Podziękowali 2Bridget malagala
  • Zakupy zrobione, tzn. Tesco przywiozło. Coś tam pokręcili ze śledziami, ale da radę ogólnie. Będę musiała zrobić, bo było już za późno na zamawianie gotowego jedzenia. Mam pytanie o te paszteciki - jak zrobię je dzisiaj, to mrozić? Czy lepiej poczekać z robieniem do jutra?

    Pavlową zrobię w formie choinki, chociaż ja osobiście nie przepadam za takimi przedstawieniami: 
    http://www.kwestiasmaku.com/przepis/bezowa-choinka-z-kremem-kokosowym
    ale z innym kremem



  • @Malagala, my paszteciki robimy dziś i zamrożę.
    Podziękowali 1malagala
  • Ja to w ogóle nie przepadam nawet za odgrzewanym ;) chyba ze ktos mi odgrzeje i o tym nie wiem. A moze nie umiem odgrzewać i rozmrazac
  • Ja zrobiłam paszteciki we wtorek i zamroziłam. Moim zdaniem po rozmrożeniu sa równie dobre jak świeże. Ja wstawiam je do piekarnika jak się rozmrożą  i są ciepłe i pachnące jak dopiero co upieczone. Tak samo zamroziłam pierogi i farsz do łazanek. Od lat robię wczesniej te pracochłonne rzeczy jak pierogi, paszteciki czy pierniczki, żeby nie być padnięta na wigilli. I tak będzie co robic w sobotę.
    Podziękowali 1Gosia5
  • jak się zamrozi świeżuteńkie, to po rozmrożeniu niczego im w smaku nie brak, robie tak, jak Apolonia :)
    Podziękowali 1malagala
  • @malagala te kapuśniaczki http://www.mojewypieki.com/przepis/wigilijne-kapusniaczki
    mrożone po wyciągnięciu są nie do odróżnienia (jeśli zamrozisz je bardzo świeże), ja je po prostu wyciągam z 4h przed jedzeniem i same sobie dochodzą do dobrego stanu, zostawiam je po prostu w ciepłej kuchni, nie odgrzewam w piekarniku :) 
    Do farszu warto dodać żurawiny, fajnie przełamuje smak kapusty :)
    Podziękowali 1malagala
  • edytowano grudnia 2016
    Znam ten blog. Pewnie, nie fajnie cały tydzien jeść odmrożone  jedzenie ale ja to rozumiem, jak się pracuje 8 godz + 2 na dojazy to nie ma siły i czasu na gotowanie, zwłaszcza że lepiej czas po pracy poświecić dzieciom niż garom. Moje koleżanki które pracują nie gotują w tygodniu, niektóre własnie w weekend gotują na cały tydzien. Zawsze to lepsza opcja niż jedzenie gotowych dań, w których nie wiadomo co jest( a raczej wiadomo że mnóstwo konserwantów i polepszaczy) Ja niedlugo wracam do roboty i zakupiłam rózne lunch boxy, mam plan codziennie wieczorem robić obiad  dla siebie i męża a dla dzieci jak teraz zupa co drugi dzien inna.
    Niektóre rzeczy świetnie się  mrożą, a  w innych czuć różnicę. Paszteciki Ireny rozmrożone i podgrzane w piekarniku smakują (wg mnie) identycznie. Ale może nie mam wyrafinowanego smaku;)
  • no bez przesady, ja pracuje tak ze mnie nie ma 10h w domu i da się ogarnąć obiad. Nie są to jakieś wykwitnę potrawy ale takie do 30 minut do ogarnięcia. No i odkrycie: Parowar! Dla mnie ułatwia i przyspiesza temat. Ale oczywiście tez przygotowuje cos wieczorem - najczescie zupe i raz w tygodniu mamy cos z zamrażalnika, jakieś gołąbki, pierogi. Albo gdzieś idziemy na obiad. I np. Golabki to ja nawet lubie odmrozone bo toa kapusta jakas taka mniej łukowata.
  • Takie paszteciki wg przepisu Ireny jadlam. Były pyszne. Zostały wstawione do piekarnika zamrozone
    Podziękowali 2Katanna AgaMaria
  • Różne są sytuacje i możliwosci, jak moje znajome mówią że nie mają czasu i siły to ja im wierzę. Różne są też priorytety, jak się widzi dziecko 2 godz dziennie po pracy to każde pół godziny ma znaczenie. Ja gotowałam sobie codziennie jak byłam sama, co wszystkich bardzo dziwiło, że mi się chce ... Ale ja lubie gotować i dobrze zjeść:)
  • @Elunia, pamietam że autorka bloga pracowała, a póżniej to w ogóle młodo owdowiała i została sama z  dość małymi jeszcze dziecmi.
  • Oglądałam kiedyś program o kobiecie, która uwielbiała gotować i robiła to świetnie. Kiedy zmarła, rodzina odkryła pełny zamrażalnik jedzenia naszykowanego przez tę panią dla rodziny. Ona wiedziała, że umrze i dlatego tyle namroziła. Podobno bardzo wszystkim smakowało.
    Kiedy umrzemy, nie wiadomo, ale zawsze zdarza się, że nie ma czasu ugotować i wtedy mrożonki się przydają.
    Podziękowali 1Katia
  • @Elunia, klucz może być w tym "jak zostanie" - mrozić trzeba od razu, po odmrożeniu nic świeższe nie będzie, dlatego ja zamrażam wyłącznie to, co przygotowałam specjalnie do mrozenia. 
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.