Witaj, nieznajomy!

Wygląda na to, że jesteś tutaj nowy. Jeśli chcesz wziąć udział, należy kliknąć jeden z tych przycisków!

Czas na przetwory

1356755

Komentarz

  • [cite] MonikaMa:[/cite]Właśnie się zastanawiam nad tymi kompotami z jabłek. @MonikoN - dużo się cukru sypie na takie pół słoika litrowego obranych jabłuszek? Ile czasu to trzeba pasteryzować? Jeszcze nigdy nie robiłam kompotów.

    @Lilka - A te potarte jabłuszka to długo się pasteryzuje?

    Nie jesteśmy pewni, bo jabłek nigdy nie robiliśmy, teściowa robi i nam zawsze daje jabłka i gruszki. My mamy mistrzostwo w truskawkach, wiśniach, czereśniach i śliwkach. A w tym roku pierwszy raz zrobiliśmy brzoskwinie i fasolkę szparagową.

    P.S. MonikaM zazdroszczę Ci tej ilości jabłek. My to dopiero jesteśmy frajerzy nie dość, że płacimy za owoce, to jeszcze się z nimi "męczymy". LOL

    Męczą mnie te nektarynki, może to można jak brzoskwinie zaprawiać?
  • [cite] Marcelina:[/cite]Tak, Mańku. Babcia gotuje w takiej pyrczącej wodzie i nie dopuszcza do zagotowania. Jak ona to robi na węglowej kuchni, to ja nie wiem.
    Ma wyczucie i zna się na gotowaniu i na kuchniach węglowych. To skarb taka babcia.
  • Katarzyna, doszedł numer do mańki?
  • [cite] MonikaMa:[/cite]Może jeszcze się rzucę na szarlotkę, ale to i tak wciąż za mało zużytych jabłek! Jakieś pomysły na kolejne 20 kg?
    Ja po prostu pasteryzuję tarte jabłka w litrowych słoikach. Robi się fajnie, bo hurtowo. Potem całą zimę masz do szarlotki, racuchów z jabłkami albo naleśników. Robię tak od lat i w moim domu to najlepszy sposób na zagospodarowanie dużej ilości jabłek.

    edit: właśnie doczytałam, że to samo radziła Lilka wyżej. Gapa ze mnie.:shamed::wink:
  • A moja mama właśnie wymyśliła suszenie :bigsmile: Uwielbiam podjadać takie suszone jabłuszka i nawet dzieci się nimi zajadają zamiast chipsów.

    Piękna pogoda, to siedzę przed domem i obieram, a potem na słoneczko! Tarcie i pasteryzowanie zostawiam na wieczór.
  • A ja mam takie pytanie- czy kupujecie co roku nowe zakrętki do słoików? Bo mnie sąsiedzi powiedzieli, że oni tak robią, bo stare się nie nadają... A tutaj we Włoszech to jest jakiś kosmos z cenami- za same nakrętki musiałabym płacić koło 1,50 euro (a w paczce są 4) z tym, że jednorazowo musiałabym też kupić słoiki, które wychodzą chyba koło 2 euro za sztukę!! To mi się w ogóle nie opłaca :sad:
    No chyba, że w moim supermarkecie mają tylko takie, może w jakiejś ikei bym coś lepiej znalazła....

    Za to składuję już od dawna słoiczki po sosach do makaronu i mam do nich też zakrętki (takie z 'zasyską') tylko, że już ich używałam wielokrotnie do sosu ragu' (tyle, że go mroziłam w tych słoiczkach więc szczelności nie miałam jak sprawdzić) dlatego nie wiem, czy w ogóle się jeszcze do czegokolwiek nadają....

    Tak się właśnie przymierzam do zrobienia konfitury z fig, które powoli zaczynają spadać z drzewa, bo nie ma ich kto jeść (jemy w około 5 osób, ale tego jest mnóstwo...). No i teraz boję się, że zrobię, stracę czas, a potem mi się to wszystko zmarnuje przez te zakrętki....

    Doradźcie mi.....:bc:
  • Milagro, jesli zakrętki były otwierane prawidłowo (czyli żadne tam podważanie nożem itd) i nie ma na nich jakichś dziwnych przebarwień (rdzy itd) to jak najbardziej nadają się do ponownego uzycia.

    Tylko, jesli możesz, lepiej nie mieszaj zakrętek od dżemów, kompotów, soków itd. z tymi od ogórków, bo taka zakrętka "ogórkowa" potrafi podzielić się tym zapachem z zawartością słoika...
    Najlepiej zakrętki od kiszenia ogórków zostawiać tylko na te ogórki, a jasli są zmasakrowane dawać nowe, a takie od innych zapraw przeznaczać właśnie do tych słoików "nie ogórkowych".
  • [cite] AB:[/cite]ja bym spróbowała. i gdzies widziałam chyba dżem nektarynkowy- przepis znaczy

    A roczniak za parę miesięcy będzie mógł jeść dżem?
  • [cite] Olesia:[/cite]My fasolkę mrozimy.:bigsmile:

    Olesiu, a ile czasu taka zamrożona może poleżeć w zamrażalniku?
  • AB, ja to nazywam WIELKA INPROWIZACJA:bigsmile:
  • [cite] Olkowa:[/cite]
    [cite] Olesia:[/cite]My fasolkę mrozimy.:bigsmile:

    Olesiu, a ile czasu taka zamrożona może poleżeć w zamrażalniku?


    Trzymaliśmy bez sensacji do stycznia. Potem się skończyła.:wink:
  • Oj mnie też przez chwilę zżerało literki, ale myślałam a. że to coś z moją uwagą nie tak, b. że to coś z naszym kompem?
  • [cite] Bea@:[/cite]a teraz pytanie -
    co robicie aby śliwki nadawały się do ciasta zimą.
    Chodzi mi o takie połówki, nie powidła.
    Nie mam możliwości zamrożenia w tym roku i muszę sobie radzić inaczej. Nie mam tylko pomysłu jak. Z kompotu nie będą dobre:sad:
    A śliwka wczesna i bardzo obrodziła.


    Wkładałam drylowane śliwki do słoików i wlewałam odrobinkę wody do każdego, następnie pasteryzowałam je 15 minut od zagotowania.
  • Słoiki mozna dostać na Gratach z chaty, Milagro....
    Aaa.... jak sie zassają to zostaw na dłużej, jak nie - to zostaw w lodówce i zjedzcie od razu:wink:
  • Soki na słoneczku...

    1035896.jpeg
  • Mniam..... :tongue::tongue:
  • Celinko - rewelacja!
    "Wsi spokojna, wsi wesoła..."
    Tak mi się kojarzy, jak u Mistrza z Czarnolasu...:wink:
  • Ja trę, jak bardzo soczyste to lekko odciskam sok (tak po prostu ściskam w dłoniach to, co zamierzam włożyć do słoika- co wypłynie, to zlewam do szklanki i wypijam:tongue:)
    Upycham w słoiku dość dużo, bo po ugotowaniu trochę oklapną i bez słodzenia zakręcam i wekuję.

    Dziś przy okazji robienia miejsca w spiżarni na ogórki odkryłam dobrze schowany jeszcze jeden słoik tartych jabłek z zeszłego roku.:boogie:
  • Wanda - na krótkie trzymanie podobno można bez blanszowania, ale Ania D. gdzieś radziła, że na dłuższe przechowywanie lepiej blanszować, bo jakieś złe enzymy znikają. :bigsmile:
    Ja dotychczas nie blanszowałam...:wink:
  • Rośnie mi na warzywniaku jarmuż .Bogactwo witaminy C i nie wiem co z niego przygotować.Da się z niego teraz coś przerobić ??
  • Też zastanawiałam się wczoraj co zrobić z tym warzywem.
    A, że w planach obiadowych były pierogi z mięsem, to postanowiłam dodać do tego ugotowany (krótko) i przekręcony w maszynce - jarmuż. Farsz mięsno jarmużowy, podsmażyłam na cebuli. Trzeba tylko dobrze przyprawić. Sól, pieprz, może być kurkuma. Wyszły bardzo dobre. Fajny kolor, smak.
    No ale to tylko moja radosna twórczość, może ktoś ma jeszcze jakiś fajny przepis...

    edit. Aha, mąka na pierogi była oriszowa razowa, tak więc kolor taki ciemno beżowy, brązowawy wyszedł, z zielonym farszem. Podobało sie Chłopakom...
  • P[/url]o wpisaniu w wyszukiwarkę znalazłam to.
  • Też zerkałam ale jako takiego natchnienia nie znalazłam .Może uda się póżniej
  • Jarmuż sadzimy co roku, w sporych ilościach. Jego wielką zaletą jest to, że zimuje w gruncie, więc zrywa się na bieżąco tyle, ile potrzeba. Nie słyszałam, by ktoś jarmuż przerabiał, pewnie można go mrozić, jakby ktoś koniecznie chciał.
    Jarmuż ma dość intensywny smak i nie każdemu może odpowiadać. Można go przyrządzać różnie - jak szpinak ze sporą ilością duszonej cebulki i czosnku, przypraw, można taki uduszony z przyprawami dodać do zupy jarzynowej. U mnie najbardziej smakuje jarmuż podduszony w małej ilości wrzątku, dodany do większej ilości zeszklonej cebulki z czosnkiem, do tego daję pomidory (ew. przecier pomidorowy), doprawiam kurkumą, mieloną kolendrą, słodką papryką, gałka muszkatołową.
    Smakuje mi też na surowo, ale tylko mi, więc robię sporadycznie. Troszkę liści jarmużu myję, rwę na kawałki. Dynię kroję na zapałkę. Przygotowuję sos winegret z czosnkiem, zalewam jarmuż i dynię, mieszam, odstawiam na trochę. Co jakiś czas warto zamieszać.
  • Aniu D.,

    nie przestajesz zadziwiać.
    Podziękowali 1Aniuszka
  • A ja tylko do dekoracji go używam:bigsmile:
  • Raz kolejny mnie zainspirowałaś .

    Już jutro chcę zrobić kotlety słonecznikowe z dodatkiem jarmużu Tak mnie naleciało.że szok.Już czuję ich zapach ...
  • Moi Panowie kolejny raz zajadali się kotletami śłonecznikowymi

    Zastanawiam się czy wiedzą co jedli??:shocked::shocked:
    Albo co by powiedzieli gdyby wiedzieli?:av::av:
  • 1 szkl.słonecznika
    1 szkl.ryżu brązowego lub kaszy jaglanej
    2 cebule
    oregano ,pieprz ziołowy , papryka ,zielona pietruszka ,jajko
    do obtoczenia mąka graham z sezamem /jak nie ma to też nie szkodzi/

    Słonecznik zalać wrzątkiem na kilka godzin.Ryż ugotować .
    odcedzony śłonecznik zmiksować z ryżem ,dodać pozostałe skladniki,
    uformować kotlety obtoczyć i króciutko smażyć.
    Wyglądem do znudzenia przypominają drobiowe mięso.Aby nadać im charakter trzeba dobrze doprawić.
  • Potrzebuję przepisu na ocet jabłkowy
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.