[cite] DOEtata:[/cite]Greg: też czytałem, że są teorię podejrzewające, że to Żydzi stoją za holokustem...
a mój teść to czasem nawet w żartach mówi, że Żydzi wymyślili Boga
I co - czy na czymś takim da się zbudować pozytywne relacje z żydowską nacją?
Czy powyższe jest wyrazem sympatii lub choćby chrześcijańskiej postawy do drugiego wyznania/narodu?
Klarcia skończmy tą dyskusję - zaraz zaczniesz wyłączać jeszcze innych żydów z żydów, których już z Żydów wyłączyłaś. Aż wyjdzie, że chodziło Ci o kolegę z sąsiedztwa, tylko i wyłącznie.
[cite] DOEtata:[/cite]Greg: też czytałem, że są teorię podejrzewające, że to Żydzi stoją za holokustem...
a mój teść to czasem nawet w żartach mówi, że Żydzi wymyślili Boga
I co - czy na czymś takim da się zbudować pozytywne relacje z żydowską nacją?
Czy powyższe jest wyrazem sympatii lub choćby chrześcijańskiej postawy do drugiego wyznania/narodu?
Klarcia wstaw sobie jakąś inną nację (powiedzmy Zulusi) zamiast Żydów - i czy to jest nadal TAKIE obraźliwe. Bronisz żydowskiej fobii co do ich opinii o sobie.
[cite] Gregorius:[/cite]Klarcia se poczyta Talmud, jaką to miłością te teksty do nas "gojów" pałają.
Gregorius sobie poczyta, katolickie teksty sprzed wieków, z jaką to "miłością" odnoszono się do żydowskiej nacji.
Talmud nie jest wcale odpowiednikiem naszego Pisma Swiętego, taką Księgą jest Tanach.
Talmud, to zbiór różnych interpretacji Tanach, przy tym dawniejsze wydania w poziomie swojej niechęci do świata chrześcijańskiego były zależne od nurtu, który Talmud wydawał. W judaizmie jest podobnie jak wśród protestantów - nie mamy tam jedności, wręcz przeciwnie, wiele - delikatnie ujmując - nie darzących się wzajemną sympatią Gmin, dlatego też dialog katolicko-żydowski jest tak trudnym.
nasi papierze skoncentrowali się na spotkaniach z judaizmem konserwatywnym, ale już nie ortodoksyjnym.
We współczesnym wydaniu Talmudu, nie znajdziemy już agresji przeciw nie żydom.
Zupełnie inaczej jest też interpretowane "wybraństwo Ludu Izraela".
[cite] Klarcia:[/cite]We współczesnym wydaniu Talmudu, nie znajdziemy już agresji przeciw nie żydom.
Zupełnie inaczej jest też interpretowane "wybraństwo Ludu Izraela".
Zrobimy sobie jedną Pan-religię, w której wszyscy się będą kochali (szczególnie w sensie fizycznym) a w centrum będzie doczesne szczęście ludzkości. Kwestie dotyczące Boga przecież nie są najważniejsze.
[cite] Klarcia:[/cite]We współczesnym wydaniu Talmudu, nie znajdziemy już agresji przeciw nie żydom.
Zupełnie inaczej jest też interpretowane "wybraństwo Ludu Izraela".
Zrobimy sobie jedną Pan-religię, w której wszyscy się będą kochali (szczególnie w sensie fizycznym) a w centrum będzie doczesne szczęście ludzkości. Kwestie dotyczące Boga przecież nie są najważniejsze.
Nie chodzi o tworzenie wspólnej religii, a o wzajemne zrozumienie i poszanowanie dla wyznawców religii monoteistycznych, wzajemny dialog - łatwiejszy jest z wierzącymi żydami - i współpracę z Bożą Łaską, aby ci, którzy z nami przestają potrafili POZNAC Chrystusa.
Dialog między religijny jest potrzebny, abyśmy się wzajemnie nie wyrzynali, i żebyśmy mogli wspólnie dać odpór ideologii krzewionej przez lewactwo.
[cite] DOEtata:[/cite]powtarzam - Talmud to nie judaizm. To naprędce skręcona proteza od judaizmu.
A czy ja kiedykolwiek twierdziłam, że Talmud jest świętą Księgą judaizmu?
Takową jest Tanach, czyli Biblia hebrajska. Talmud można by - od biedy - przyrównać do odpowiednika naszych katechizmów.
A czy ja kiedykolwiek twierdziłam, że Talmud jest świętą Księgą judaizmu?
***************
Talmud nie opiera się już na prawie starego testamenu. Po Wcieleniu Chrystusa dla Żydów zostały dwie drogi - przyjęcie Mesjasza = obietnica zbawienia, odrzucenie Go = urata owoców Ofiary Pańskiej. A żeby to im szczególnie ukazać - Pan dopuszcza zburzenie światyni = judaizm musi przejść w chrześcijaństwo, albo stać się martwą religią odnoszącą już tylko się do starych czasów.
[cite] DOEtata:[/cite]nawiązując do tomata: chrześcijanie wiedzą, że Żydzi przegapili Mesjasza. A Żydzi - chyba też wiedzą, ale mataczą i idą w zaparte.
Ci, którzy to zrozumieli przyjmują Chrystusa - jak już wspomniałam - tyle, że bardzo nieliczni zostają katolikami.
Zydzi wierni Tradycji, to jakby odpowiednik naszych tradsów, nadal oczekują przyjścia/narodzin Mesjasza. Po prostu, pewnych Prawd PRZYJAC nie potrafią, bo dla nich najważniejszym jest "posłuszeństwo Bogu, nie ludziom".
a mnie zastanawia po co takie watki na tym forum - czy tu ktokolwiek obraza Zydow, czy tu sie zle mowi o judaizmie? co najwyzej nie mowi sie w ogole, ale to w koncu forum o takiej a nie innej tematyce...
niedawno bylo juz nawracanie nas na islam, na religie bollywoodu, teraz na judofilie :shocked:
Nie no, ja wiem, ze kulturalni ludzie na rozne tematy rozmawiaja i nie nalezy stawiac jakichs ograniczen, ale klimat tych watkow jest dziwny - to nie jest wspolne zastanawianie sie, tylko dana osoba probuje przekonac innych, jacy sa zli, ze nie bronia Zydow i muzulman...meczace troche!!!
Zeby nie bylo, sama mam sasiadow muzulman, bardzo mili ludzie i ich szanuje, ale nie bede ukrywac, ze wolalabym - dla ich dobra wiecznego chociazby - aby sie nawrocili, nie bede twierdzic ze tylko dlatego ze zyja moralnie i wierza w jendego Boga, to wszystko jedna czy to chrzescijanie czy inna religia monoteistyczna...
[cite] DOEtata:[/cite]A czy ja kiedykolwiek twierdziłam, że Talmud jest świętą Księgą judaizmu?
***************
Talmud nie opiera się już na prawie starego testamenu. Po Wcieleniu Chrystusa dla Żydów zostały dwie drogi - przyjęcie Mesjasza = obietnica zbawienia, odrzucenie Go = urata owoców Ofiary Pańskiej. A żeby to im szczególnie ukazać - Pan dopuszcza zburzenie światyni = judaizm musi przejść w chrześcijaństwo, albo stać się martwą religią odnoszącą już tylko się do starych czasów.
1. Ale dla nas - dla żydów chyba również - ważnym jest to co przekazuje Tanach, nie Talmud.
2. Równie dobrze można powiedzieć, iż sedecy muszą powrócić do jedności z Kk, albo stać się martwą religią odnoszącą się już tylko do starych czasów.
3. To, jaka droga zbawienia jest dla żydów pozostawmy jednak Bogu.
Jeszcze raz - jeśli np. prawosławie, lub choćby Bractwo Piusa X, czy sedecy nie potrafią powrócić do Kościoła, to nie dziwmy się wyznawcom innych religii, że w naszym Kościele Prawdy zbawienia nie widzą.
Klarcia ja się nie dziwię - twierdzę tylko, że przegapili Mesjasza (prawosławie, lub choćby Bractwo Piusa X, czy sedecy - tym tego nie można zarzucić.
A po drugie wydaje mi się, że Żydzi nie potrzebują takich katolickich adwokatów jak Ty.
I jeszcze jedno: Klarcia głosisz bardzo odosobnione i kiepsko poparte faktami teorie (jak sądzę - prywatne - dzięki Bogu). Pewnie masz do tego prawo - ja Ci tego nie bronię, ale warto przyjąć pewne oszywiste oczywistości do wiadomości i nie dorabiać ideologii.
A gdyby Żydzi mieli odwagę cywilną i trochę pokory powiedzieli by: tak Jezus był Mesjaszem, ale my Go i tak nie uznajemy i dalej robimy swoje. Tyle, że mówiąc tak musieliby porzucić swoję nową religię, a tego za żadne skarby nie chcą - więc trwają w tym na własny li tylko użytek.
> po co takie watki na tym forum - czy tu ktokolwiek obraza Zydow, czy tu sie zle mowi o judaizmie? co najwyzej nie mowi sie w ogole, <
1. Ten wątek, to akurat założył DOEtata - Klarcia założyła inny, chcąc niektórym pewne sprawy przybliżyć.
2. Chyba jednak nie czytasz uważnie polemiki na Forum, bowiem mówi się tutaj z dużą dawkę niechęci - dość często - zarówno o żydach, jak i judaizmie.
Klarci można co najwyżej przypisać zakładanie/poruszanie tematów związanych z islamem.
3. Jeżeli chodzi o niechęć do całej żydowskiej nacji - to na tym polu niezwykle aktywni są niektórzy interlokutorzy tzw. płci brzydkiej, bardzo mocno podkreślający swoją katolickość.
Ja nie mam niechęci do Żydów - tylko do ich problemu z merytoryczną rozmową o faktach związanych z ich religią i poczynaniami - żeby było jasne.
A, że ich tradycyjną obroną jest zarzut antysemityzm (co Klarcia skutecznie podbija) -to już ich problem.
[cite] DOEtata:[/cite]Klarcia ja się nie dziwię - twierdzę tylko, że przegapili Mesjasza (prawosławie, lub choćby Bractwo Piusa X, czy sedecy - tym tego nie można zarzucić.
A po drugie wydaje mi się, że Żydzi nie potrzebują takich katolickich adwokatów jak Ty.
1. Przecież tłumaczę, jak chłop krowie, w rowie - dlaczego "przegapili".
2. Staram się podchodzić obiektywnie do pewnych problemów społecznych.
Nie podoba mi się "katolicka" agresja skierowana w stronę żydowskiej nacji - nie tylko zresztą żydowskiej, ale każdej religii, która katolicką nie jest - czemu daję swój sprzeciw. To co przekazuję, jest jak najbardziej zgodne z oficjalnym nauczaniem Kk, w czasach, w których żyjemy.
3. Pozwolę sobie również zauważyć, że papież może sobie na rzęsach stawać, starając się nawiązać porozumienie z judaizmem - bo"dzieci Kościoła" bardzo skutecznie niweczą wszelkie wysiłki Stolicy Apostolskiej.
[cite] DOEtata:[/cite]Ja nie mam niechęci do Żydów - tylko do ich problemu z merytoryczną rozmową o faktach związanych z ich religią i poczynaniami - żeby było jasne.
A, że ich tradycyjną obroną jest zarzut antysemityzm (co Klarcia skutecznie podbija) -to już ich problem.
1. Masz niechęć - to słychać, widać i czuć. Jeżeli tego nie dostrzegasz, tym gorzej dla Ciebie, ale nie martw się, w czyśććcu będziesz miał możliwość się nawrócić. Jeżeli tam trafisz, bo noszona w sobie nienawiść - do kogokolwiek - skutecznie może zbawienie uniemożliwić.
2. Podnoszone przez Zydów i żydów zarzuty, często mają niestety mocne podstawy.
Z tegoż doskonale sobie zdaje sprawę obecny papież, ale i jego poprzednik również głęboko ubolewał z tego powodu.
[cite] DOEtata:[/cite]I jeszcze jedno: Klarcia głosisz bardzo odosobnione i kiepsko poparte faktami teorie (jak sądzę - prywatne - dzięki Bogu). Pewnie masz do tego prawo - ja Ci tego nie bronię, ale warto przyjąć pewne oszywiste oczywistości do wiadomości i nie dorabiać ideologii.
Nie głoszę wcale odosobnionych i kiepsko popartych faktami teorii.
Odwołuję się do tego co widzę, jeśli chodzi o nastawienie wcale licznego środowiska "katolików" do "tych innych", a zarazem podpieram się - w swoich tezach - do oficjalnego nauczania Kościoła, przede wszystkim Dokumentów Stolicy Apostolskiej.
Biorę też pod uwagę postawę Piotra naszych czasów, który intensywnie prowadzi dialog z judaizmem, ale również dialog ekumeniczny. Obecnie jednak prowadzimy dysputę o żydach/zydach, a nie innych wyznaniach chrześcijańskich.
1. Masz niechęć - to słychać, widać i czuć. Jeżeli tego nie dostrzegasz, tym gorzej dla Ciebie, ale nie martw się, w czyśććcu będziesz miał możliwość się nawrócić. Jeżeli tam trafisz, bo noszona w sobie nienawiść - do kogokolwiek - skutecznie może zbawienie uniemożliwić.
***********
Zaiste to pełne miłości i godne naśladownictwa słowa...
Na szczęście i dzięki Bogu nie Ty będziesz decydować gdzie trafię po śmierci.
A tak k'woli ścisłości - czyściec to już jest akt Bożego Miłosierdzia - tam się już nie trzeba nawracać.
A do innych czystających napiszę: Klarcia bardzo pokrętnie pisze o nauczaniu Kościoła, nie jest teologiem, jej wiedza jest wybiórcza i dość chaotyczna, co może maluczkich w błędy teologiczne wprawić. Dlatego też, czytać jej wpisy owszem można, ale co do dawania im wiary, radzę się zastanowić.
1. Ja nie feruję wyroków, jedynie ostrzegam informując co stanowi bardzo silną przeszkodę w zbawieniu.
2. Czyściec jest już stanem zbawienia - zgadza się - ale zarazem daje nam możliwość oczyszczenia z tego, co jeszcze jest w nas nie Boże, czyli właśnie tam dojrzewamy do tego, aby stać się absolutną MIŁOSCIA. Niebo bowiem to nic innego, jak życie we wspólnocie Miłości.
3. Oczywistym jest, iż to co pisze Klarcia nie jest prawdą przekazywaną w autorytecie Kościoła - Klarcia misji kanonicznej nie posiada.
Są to tylko moje osobiste poglądy oparte na znajomości oficjalnego nauczania Kościoła, naszych, współczesnych czasów, nie tego co przekazywano przed wiekami.
4. Ty, chłopak - sięgnij choćby po podręczniki teologii, przeznaczone dla kleryków, możesz się mocno zdziwić.
Komentarz
I co - czy na czymś takim da się zbudować pozytywne relacje z żydowską nacją?
Czy powyższe jest wyrazem sympatii lub choćby chrześcijańskiej postawy do drugiego wyznania/narodu?
Klarcia wstaw sobie jakąś inną nację (powiedzmy Zulusi) zamiast Żydów - i czy to jest nadal TAKIE obraźliwe. Bronisz żydowskiej fobii co do ich opinii o sobie.
Jedzie jedzie Zulus na śledzie.
Muszę wypróbować mówienie do ludzi: Ty Zulusie!
Gregorius sobie poczyta, katolickie teksty sprzed wieków, z jaką to "miłością" odnoszono się do żydowskiej nacji.
Talmud nie jest wcale odpowiednikiem naszego Pisma Swiętego, taką Księgą jest Tanach.
Talmud, to zbiór różnych interpretacji Tanach, przy tym dawniejsze wydania w poziomie swojej niechęci do świata chrześcijańskiego były zależne od nurtu, który Talmud wydawał. W judaizmie jest podobnie jak wśród protestantów - nie mamy tam jedności, wręcz przeciwnie, wiele - delikatnie ujmując - nie darzących się wzajemną sympatią Gmin, dlatego też dialog katolicko-żydowski jest tak trudnym.
nasi papierze skoncentrowali się na spotkaniach z judaizmem konserwatywnym, ale już nie ortodoksyjnym.
We współczesnym wydaniu Talmudu, nie znajdziemy już agresji przeciw nie żydom.
Zupełnie inaczej jest też interpretowane "wybraństwo Ludu Izraela".
Nie chodzi o tworzenie wspólnej religii, a o wzajemne zrozumienie i poszanowanie dla wyznawców religii monoteistycznych, wzajemny dialog - łatwiejszy jest z wierzącymi żydami - i współpracę z Bożą Łaską, aby ci, którzy z nami przestają potrafili POZNAC Chrystusa.
Dialog między religijny jest potrzebny, abyśmy się wzajemnie nie wyrzynali, i żebyśmy mogli wspólnie dać odpór ideologii krzewionej przez lewactwo.
A czy ja kiedykolwiek twierdziłam, że Talmud jest świętą Księgą judaizmu?
Takową jest Tanach, czyli Biblia hebrajska. Talmud można by - od biedy - przyrównać do odpowiednika naszych katechizmów.
***************
Talmud nie opiera się już na prawie starego testamenu. Po Wcieleniu Chrystusa dla Żydów zostały dwie drogi - przyjęcie Mesjasza = obietnica zbawienia, odrzucenie Go = urata owoców Ofiary Pańskiej. A żeby to im szczególnie ukazać - Pan dopuszcza zburzenie światyni = judaizm musi przejść w chrześcijaństwo, albo stać się martwą religią odnoszącą już tylko się do starych czasów.
Ci, którzy to zrozumieli przyjmują Chrystusa - jak już wspomniałam - tyle, że bardzo nieliczni zostają katolikami.
Zydzi wierni Tradycji, to jakby odpowiednik naszych tradsów, nadal oczekują przyjścia/narodzin Mesjasza. Po prostu, pewnych Prawd PRZYJAC nie potrafią, bo dla nich najważniejszym jest "posłuszeństwo Bogu, nie ludziom".
niedawno bylo juz nawracanie nas na islam, na religie bollywoodu, teraz na judofilie :shocked:
Nie no, ja wiem, ze kulturalni ludzie na rozne tematy rozmawiaja i nie nalezy stawiac jakichs ograniczen, ale klimat tych watkow jest dziwny - to nie jest wspolne zastanawianie sie, tylko dana osoba probuje przekonac innych, jacy sa zli, ze nie bronia Zydow i muzulman...meczace troche!!!
Zeby nie bylo, sama mam sasiadow muzulman, bardzo mili ludzie i ich szanuje, ale nie bede ukrywac, ze wolalabym - dla ich dobra wiecznego chociazby - aby sie nawrocili, nie bede twierdzic ze tylko dlatego ze zyja moralnie i wierza w jendego Boga, to wszystko jedna czy to chrzescijanie czy inna religia monoteistyczna...
1. Ale dla nas - dla żydów chyba również - ważnym jest to co przekazuje Tanach, nie Talmud.
2. Równie dobrze można powiedzieć, iż sedecy muszą powrócić do jedności z Kk, albo stać się martwą religią odnoszącą się już tylko do starych czasów.
3. To, jaka droga zbawienia jest dla żydów pozostawmy jednak Bogu.
Jeszcze raz - jeśli np. prawosławie, lub choćby Bractwo Piusa X, czy sedecy nie potrafią powrócić do Kościoła, to nie dziwmy się wyznawcom innych religii, że w naszym Kościele Prawdy zbawienia nie widzą.
Nie. Zydowski odpowiednik naszych "posoborowców", potrafi jednak przyjąć Objawienie, choć niepełne, bo trudno im ROZPOZNAC obecność Chrystusa w Kk.
A po drugie wydaje mi się, że Żydzi nie potrzebują takich katolickich adwokatów jak Ty.
> po co takie watki na tym forum - czy tu ktokolwiek obraza Zydow, czy tu sie zle mowi o judaizmie? co najwyzej nie mowi sie w ogole, <
1. Ten wątek, to akurat założył DOEtata - Klarcia założyła inny, chcąc niektórym pewne sprawy przybliżyć.
2. Chyba jednak nie czytasz uważnie polemiki na Forum, bowiem mówi się tutaj z dużą dawkę niechęci - dość często - zarówno o żydach, jak i judaizmie.
Klarci można co najwyżej przypisać zakładanie/poruszanie tematów związanych z islamem.
3. Jeżeli chodzi o niechęć do całej żydowskiej nacji - to na tym polu niezwykle aktywni są niektórzy interlokutorzy tzw. płci brzydkiej, bardzo mocno podkreślający swoją katolickość.
A, że ich tradycyjną obroną jest zarzut antysemityzm (co Klarcia skutecznie podbija) -to już ich problem.
aaa, pomylilam watki, rzeczywiscie
1. Przecież tłumaczę, jak chłop krowie, w rowie - dlaczego "przegapili".
2. Staram się podchodzić obiektywnie do pewnych problemów społecznych.
Nie podoba mi się "katolicka" agresja skierowana w stronę żydowskiej nacji - nie tylko zresztą żydowskiej, ale każdej religii, która katolicką nie jest - czemu daję swój sprzeciw. To co przekazuję, jest jak najbardziej zgodne z oficjalnym nauczaniem Kk, w czasach, w których żyjemy.
3. Pozwolę sobie również zauważyć, że papież może sobie na rzęsach stawać, starając się nawiązać porozumienie z judaizmem - bo"dzieci Kościoła" bardzo skutecznie niweczą wszelkie wysiłki Stolicy Apostolskiej.
1. Masz niechęć - to słychać, widać i czuć. Jeżeli tego nie dostrzegasz, tym gorzej dla Ciebie, ale nie martw się, w czyśććcu będziesz miał możliwość się nawrócić. Jeżeli tam trafisz, bo noszona w sobie nienawiść - do kogokolwiek - skutecznie może zbawienie uniemożliwić.
2. Podnoszone przez Zydów i żydów zarzuty, często mają niestety mocne podstawy.
Z tegoż doskonale sobie zdaje sprawę obecny papież, ale i jego poprzednik również głęboko ubolewał z tego powodu.
Nie głoszę wcale odosobnionych i kiepsko popartych faktami teorii.
Odwołuję się do tego co widzę, jeśli chodzi o nastawienie wcale licznego środowiska "katolików" do "tych innych", a zarazem podpieram się - w swoich tezach - do oficjalnego nauczania Kościoła, przede wszystkim Dokumentów Stolicy Apostolskiej.
Biorę też pod uwagę postawę Piotra naszych czasów, który intensywnie prowadzi dialog z judaizmem, ale również dialog ekumeniczny. Obecnie jednak prowadzimy dysputę o żydach/zydach, a nie innych wyznaniach chrześcijańskich.
***********
Zaiste to pełne miłości i godne naśladownictwa słowa...
Na szczęście i dzięki Bogu nie Ty będziesz decydować gdzie trafię po śmierci.
A tak k'woli ścisłości - czyściec to już jest akt Bożego Miłosierdzia - tam się już nie trzeba nawracać.
A do innych czystających napiszę: Klarcia bardzo pokrętnie pisze o nauczaniu Kościoła, nie jest teologiem, jej wiedza jest wybiórcza i dość chaotyczna, co może maluczkich w błędy teologiczne wprawić. Dlatego też, czytać jej wpisy owszem można, ale co do dawania im wiary, radzę się zastanowić.
1. Ja nie feruję wyroków, jedynie ostrzegam informując co stanowi bardzo silną przeszkodę w zbawieniu.
2. Czyściec jest już stanem zbawienia - zgadza się - ale zarazem daje nam możliwość oczyszczenia z tego, co jeszcze jest w nas nie Boże, czyli właśnie tam dojrzewamy do tego, aby stać się absolutną MIŁOSCIA. Niebo bowiem to nic innego, jak życie we wspólnocie Miłości.
3. Oczywistym jest, iż to co pisze Klarcia nie jest prawdą przekazywaną w autorytecie Kościoła - Klarcia misji kanonicznej nie posiada.
Są to tylko moje osobiste poglądy oparte na znajomości oficjalnego nauczania Kościoła, naszych, współczesnych czasów, nie tego co przekazywano przed wiekami.
4. Ty, chłopak - sięgnij choćby po podręczniki teologii, przeznaczone dla kleryków, możesz się mocno zdziwić.