Dawno, dawno temu szukałam zleceń ogłaszając się w necie, ale dużo więcej dała mi jednorazowa akcja: nagrałam płytkę ze swoimi pracami i przelazłam się po dużej ulicy na swoim osiedlu, gdzie ma siedziby sporo małych firm, oferując proste www etc za małe pieniądze. Jakiś 5 firm się zdecydowało i... już nigdy nie musiałam szukać zleceń - zadowolony klient to najlepsza reklama :bigsmile:
Może warto spróbować? Chyba, że mieszkasz z dala od miast, wtedy chyba tylko net pozostaje...
[cite] DOEtata:[/cite]jak nie widać to ciężko sprzedać 'kto Ci kota w worku kupi'... te wolnelansy to raczej chyba coś dość prosto zauważalnego robią...
Często trudno pokazać. Chyba, ze serwery z centrów obliczeniowych byłym klientom podwinę
No Meter też na to fuka, że przecież hurtowni wrażliwych danych nie pokaże :bigsmile:
Ale zlecenia i tak wpadają, koledzy i szefowie z poprzednich miejsc pracy go pamiętają.
[cite] Marcelina:[/cite]No Meter też na to fuka, że przecież hurtowni wrażliwych danych nie pokaże :bigsmile:
Ale zlecenia i tak wpadają, koledzy i szefowie z poprzednich miejsc pracy go pamiętają.
Problem w tym, że nie za bardzo kogoś znam w branży w .pl. Na razie.
czyli sieciowiec.
Lepiej szukaj pracy jako informatyk w jakimś dużym urzędzie. Będziesz miał dostęp do nowych technologii. Bo jako freelancer to nie bardzo chyba że sobie kupisz lub podpiszesz umowę z producentem.
Freelancerka udaje się przy tworzeniu stron. Tam są przeważnie małe projekty wiedza dostępna jest powszechnie w Internecie. Jak ma się doświadczenie i umiejętność przekonywania to daje efekty. Mi brakuje czasu, żeby robić rzeczy poza pracą. Może jakaś drobnica.
Nie wiem czy możliwe jest znalezienie pracy jako sieciowiec. Może jakaś firma hostingowa, bo zakładanie Internetu na osiedlach to ten etap w Polsce mamy za sobą. Pozostali tylko najsilniejsi. Małych firm już nie ma.
Ta, zwłaszcza, że po dwa banki na każdym rogu. A największy pracodawca to chyba VW
Pyrlandia się stoczyła z gospodarnego regionu do dupowatego, za przeproszeniem.
Komentarz
Może warto spróbować? Chyba, że mieszkasz z dala od miast, wtedy chyba tylko net pozostaje...
"Ma Pani suchy chleb...dla konia?"
Ale zlecenia i tak wpadają, koledzy i szefowie z poprzednich miejsc pracy go pamiętają.
a) albo nie widać
b) albo nie wolno pokazać (patrz wpis Marceliny)
Lepiej szukaj pracy jako informatyk w jakimś dużym urzędzie. Będziesz miał dostęp do nowych technologii. Bo jako freelancer to nie bardzo chyba że sobie kupisz lub podpiszesz umowę z producentem.
Freelancerka udaje się przy tworzeniu stron. Tam są przeważnie małe projekty wiedza dostępna jest powszechnie w Internecie. Jak ma się doświadczenie i umiejętność przekonywania to daje efekty. Mi brakuje czasu, żeby robić rzeczy poza pracą. Może jakaś drobnica.
Nie wiem czy możliwe jest znalezienie pracy jako sieciowiec. Może jakaś firma hostingowa, bo zakładanie Internetu na osiedlach to ten etap w Polsce mamy za sobą. Pozostali tylko najsilniejsi. Małych firm już nie ma.
Nie wiem co on teraz robi dokładnie bo znamy się ze starych czasów ale może taka znajomośc bedzie przydatna.
Pyrlandia się stoczyła z gospodarnego regionu do dupowatego, za przeproszeniem.
w swojej i w Twojej sprawie